Niestety spora część mojego poprzedniego manifestu jest nieaktualna. Ponieważ nie mogłem kontynuować kariery przez Crash Dumpa to musiałem cofnąć się w rozgrywce aż o pół sezonu i zagrać go od nowa. Dlatego też niektóre wyniki, rezultaty czy układ tabeli mogą się nieznacznie różnić. Mam nadzieję, że więcej nie doświadczę takich niespodzianek :)
Rozgrywki
Serie A:
W grudniu zajęliśmy fotel lidera i już do końca sezonu z niego nie ustąpiliśmy. Zdarzało nam się gubić punkty, ale na szczęście bardzo rzadko, a na pewno nie częściej niż nasi sąsiedzi z tabeli. Strasznie kiepską końcówkę rozgrywek zaliczyło Cagliari i dało się zepchnąć na 4 miejsce, które gwarantuje im udział "jedynie" w barażach do Ligi Mistrzów. Trzymam kciuki żeby tym razem udało im się dostać do europejskiej elity. Ku mojemu (i całej Italii) zdziwieniu w gronie spadkowiczów znalazło się Torino, czyli drużyna, która ma piłkarzy i potencjał do walki o europejskie puchary. Oczywiście Walter Mazzarri (zwycięzca ostatniej nagrody - Menedżer Roku we Włoszech) zapłacił za to posadą.
Puchar Włoch:
Drogę do (mojego pierwszego) zwycięstwa w Pucharze Włoch mieliśmy stosunkowo łatwą. Naszym najtrudniejszym rywalem była Roma, chociaż z Udinese też mieliśmy pewne problemy. Koniec końców udało się, a jedyną bramkę w finale zdobył Juan Jesus.
Liga Mistrzów:
Już w pierwszej fazie eliminacyjnej mieliśmy spore kłopoty, ale udało nam się wyeliminować Schalke bramkami na wyjeździe. W następnej rundzie czekał na nas piekielnie trudny rywal - Real Madryt. W Mediolanie zdołaliśmy odnieść zwycięstwo 1-0, a później, po heroicznym boju, wywalczyć remis w Hiszpanii. W półfinale przyszło nam się zmierzyć z czarnym koniem rozgrywek, a mianowicie Ajaxem Amsterdam. Holendrzy zdołali wyeliminować Barcelonę, ale dla nas nie stanowili większej przeszkody. W pierwszym meczu wygraliśmy gładko, bo aż 4-0, aby w rewanżu zremisować 1-1. Po raz czwarty z rzędu dostaliśmy się do finału Ligi Mistrzów, gdzie tym razem czekał już na nas Manchester United, którego trenerem od 3 lat jest Antonio Conte.
Finał na pewno nie zawiódł kibiców - toczył się w szybkim tempie, a oba zespoły stworzyły sobie sporo sytuacji podbramkowych. Na szczęście to my wykorzystaliśmy o jedną więcej z nich i daliśmy radę pokonać Manchester United. Zwycięstwo to smakowało potrójnie wspaniale ponieważ: finał rozgrywał się "u nas", na San Siro oraz Inter został pierwszym klubem w historii, który zdołał obronić tytuł Ligi Mistrzów!
Reprezentacja Włoch
Puchar Konfederacji 2017
Gospodarz: Rosja
Fazę grupową przeszliśmy bez najmniejszych problemów. Uzyskaliśmy komplet punktów i wydawało się, że (obok Anglii) jesteśmy faworytem do końcowego zwycięstwa.
Niestety... odpadliśmy w półfinale z Kamerunem po wyrównanej grze. Zabrakło szczęścia oraz koncentracji w końcówce. Na domiar złego w meczu o trzecie miejsce ulegliśmy Japonii i nie zdobyliśmy nawet brązowego medalu. Ludzie z Włoskiego Związku Piłki Nożnej byli wściekli, ale postanowili dać mi jeszcze jedną szansę.
Podsumowanie sezonu
Dzięki sukcesom włoskich klubów, a raczej moim, Serie A zyskała miano drugiej najlepszej ligi na świecie. Nie liczę na wyprzedzenie Premier League, ale żeby chociaż udało się pozostać na tym drugim miejscu przez długi czas.

Bardzo ogólnikowo, wiem, ale to dlatego iż nie miałem ochoty opisywać drugi raz tego samego. Następnym razem na pewno będzie bardziej szczegółowo :)
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ