Sezon 2013/14
Sezon przygotowawczy przepracowaliśmy całkiem solidnie, skupiając się przede wszystkim na kondycji. Rozegraliśmy łącznie dziesięć sparingów - odnieśliśmy sześć zwycięstw, a cztery razy schodziliśmy z boiska pokonani.
Nienajgorsze wyniki zachęciły równy tysiąc osób do nabycia karnetu na nasze mecze.
Jeśli chodzi o transfery to z powodu braku środków nikt do nas nie przyszedł. Jednakże udało nam się pozbyć dwóch zawodników. Co więcej, za jednego dostaliśmy całkiem niezły pieniądz.
Sezon rozpoczęliśmy bardzo źle - od dwóch porażek. Na szczęście potem już było lepiej.
Nasz dotychczasowy bilans to: trzynaście zwycięstw, trzy remisy i cztery porażki. Szkoda, że odpadliśmy w trzeciej rundzie Pucharu Portugalii, ale nie mamy się czego wstydzić, przeciwnik był zwyczajnie lepszy. Tak czy owak spełniliśmy oczekiwania zarządu w tym względzie. Niestety w lidze się to nie udało ponieważ zajęliśmy drugie, a nie pierwsze miejsce. No nic, teraz czeka nas runda druga, w której będziemy kontynuować walkę o upragniony awans.
Jako że między rundą pierwszą, a rundą drugą jest kilka tygodni przerwy to wypadało rozegrać parę sparingów co by nie zardzewieć.
Po pięciu meczach towarzyskich podeszliśmy ponownie do rozgrywek ligowych. Na dobry początek odnieśliśmy cztery zwycięstwa z rzędu, a potem nastąpiła niespotykana seria - na zmianę wygrywaliśmy i remisowaliśmy przez dziewięć spotkań.
Jako że na koniec dostaliśmy bęcki to zamiast awansować bezpośrednio z pierwszego miejsca musięliśmy się męczyć w barażach.
Dwumecz z Pinhacośtam okazał się czystą przyjemnością. Dwa przekonujące, zasłużone zwycięstwa.
Podsumowanie
Zaliczyliśmy udany sezon okraszony awansem. Nic dziwnego, że nasze obroty wyniosły pół szatańskiej liczby w procentach.
Zarząd też jest całkiem ukontentowany osiąganymi przez zespół wynikami. Nawet otrzymałem ofertę przedłużenia kontraktu o rok i zarabiam teraz bagatela 600 zł tygodniowo.
Najlepszym strzelcem zespołu został niejaki João Beirão, a asystentem Rui Gomes. Chwała tym dwóm panom za stanowienie o sile naszej ekipy w minionym sezonie.
Najczęściej stosowanym przeze mnie ustawieniem było 4-2-3-1. Taktyka ta spisywała się dotychczas bardzo dobrze i nie planuję z niej rezygnować.
Na koniec pochwalę się jeszcze statystyką dotyczącą frekwencji na stadionie.