LOTTO Ekstraklasa
Ten manifest użytkownika miech przeczytało już 583 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Rozmyślałem nad taktyką Bochum, gdy nagle zadzwonił telefon. Odebrałem. Usłyszałem zachrypnięty głos jegomościa przedstawiającego się jako Jacek Bednarz.
-Halo.
-Dzień dobry tu Jacek Bednarz, jestem dyrektorem Wisły Kraków. Chciałem poinformować pana,że prezes Cupiał pozytywnie rozpatrzył podanie. Zaprasza pana na spotkanie w środę.
-Dobrze dziękuję bardzo za informację będę na pewno. Fajnie było wrócić do Polski. Co mnie bardzo zdziwiło, Wczasie lotu z Berlina do Warszawy, w pierwszej klasie miejsce zajmowali tylko Niemcy i garstka innych. Ani jednego Polaka! Ale za to druga klasa to zupełnie co innego. Tam z kolei sami polacy. Wyglądało to jakby powróciły czasy II wojny światowej, gdzie w tramwajach znajdowały się wagony tylko dla przybyszów z 3 rzeszy. Kiedy w końcu dolecieliśmy zastałem nienajgorszą pogodę. Było pogodnie i ciepło. Raziło słońce, a przy odbiorze bagażu okazało się, że z moich okularów nic nie zostało. wściekłem się, bo one nie były tanie. Ehh. Po dwóch godzinkach zwiedzania poszedłem coś wrzucić na ząb. Moim ulubionum daniem były pierogi, więc je zamówiłem. Pyszne z serem i skwarkami mmm. W końcu dobiłem do siedziby Krakowskiego klubu. Pan Cupiał kończył właśnie jeść jakieś śmierdzące ścierwo z cateringu. Jeszcze przeżuwając wstał i podał mi rękę.
-Dzień dobry zapraszam do stołu na pewno jest pan głodny. -Widząc ten syf mało nie zwróciłem pierożków. Szybko podziękowałem i zaproponowałem przejśće do konkretów. -No więc panie Kokocinski
-Simao przejdzmy na "ty"
-Dobrze. Ja nazywam się Bogusław miło mi
-Mnie również Po pokazaniu swojej wizji zespołu nastał czas na pokazanie moich wymagań. Kiedy Boguś je obaczył, to gul skoczył mu do samego mózgu. Zapytał się mnie
-Chcesz kawę
-Tak poproszę - odparłem
-Jaceeek!
-Wtem wbiegł pan Jacek Bednarz
-Zrób nam kawy, tylko się nie śpiesz jak ostatnim razem
-Dobrze szef.. ups prezesie
-Jako, że pochodzę z brazylii jestem smakoszem kawy, dlatego gdy pan bednarz przyniósł 2 filiżanki czarnego napoju spróbowałem od razu i.. wyplułem na talerzyk.
-Aż tak żle??
-Zapytał mnie Cupiał
-Ona jest ochydna. - odparłem i ze wstrętna miną odłożyłem filiżankę na spodek.
-Jaceek! - usłyszałem poraz kolejny
-Słucham prezesie.
-Podejdż tu do mnie, muszę ci coś szepnąć. Ten brazyl chcę za dużo.
-Nie przyjmie go pan??
-A skąd. Podpiszesz nowy kontrakt. Od dzisiaj będziesz moim sekretarzem i będziesz pracował za 1/4 swojej dotychczasowej pensji. Muszę coś poświęcić. Może gdybyś robił lepszą kawę..
-Ale..
-Żadnych ale. Idż się lepiej naucz robić dobrą arabice.
-Gość ze smutną miną wyszedł z gabinetu.
-Chwilkę ciszy przerwał Bogusław.
-Proszę oto i twój kontrakt, o i proszę długopisik.
-Bez namysłu podpisałem wcześniej przeczytany kontrakt i jeszce wyrobiłem się na wieczorny trening.
Po przywitaniu się z drużyną pomyślałem. 'fajnie, że jest kilku brazylów w zespole z kimś będzie można pogadać'.
-Wtedy odezwał się Andrzej Blacha.
-Dzień dobry panie...
-Simao.
-Taak Simao jestem Andrzej i jestem pańskim asystentem. Miło mi
-Mnie również.
-Dobrze.. to może rozpoczniemy trening??
-Świetny pomysł. Chłopakiiii zaczynamy porozciągajcie się.
-Na gierce w oko wpadli mi Jean Paulista i Kamil Kosowski z którym miałem przyjemność niegdyś zagrać. Lubią bawić się piłką a także są skuteczni
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Rozmawiaj z reprezentantem |
---|
Do rozmów między menedżerem a zawodnikiem powinno dochodzić nie tylko w klubie, ale również w reprezentacji. Wybierając opcję "Prywatna rozmowa (rep.)", możesz zasygnalizować graczowi, że musi grać lepiej, by pozostać w kręgu Twoich zainteresowań. Najczęściej są dumni ze swoich występów, ale zdarza się, że odnosi to pożądany skutek. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ