Informacje o blogu

Frankly, I don't give a damn

Anglia

sezon 2013

Ten manifest użytkownika Bolson przeczytało już 912 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Zachęcam do przeczytania i komentowania =]

Poniedziałek, 23.06.2014r., godzina 9.00 -> jakaś miejscówka w Belo Horizonte.

- Żeście mi stracha narobili, oj panowie, jeszcze jeden taki numer i będzie bieganie, ja wam obiecuję!

W ten sposób rozpocząłem króciutką odprawę na nadchodzący dzień.

- Ale szefie trenerze! Kto by pomyślał, że Koreańce mają wysuszarki do boiska prosto z Wietnamu, dzięki czemu lepiej biegali? - próbował wytłumaczyć słabą postawę Jack Rodwell.

- Żebym ja cię przypadkiem nie wysuszył pajacu. Całe szczęście, że Wayne to wszystko odkręcił i przeczołgaliśmy się do zwycięstwa.

- Spokojnie, panie trenerze, ja tu tylko kończę akcje, w końcu ktoś musiał mi podawać, no nie?

- A coś ty się taki skromny zrobił, co, Rooney? Dobra, podciągnę to pod nie wywyższanie się. Co nie zmienia faktu, że i tak musiałeś strzelić. Koniec tego. Powiedzcie mi ile kilometrów chcecie dzisiaj biegać?

- Dwa, trenerze. - zaspanym głosem odpowiedział Leighton Baines.

- Shawcross, ulubiona liczba?

- Hę? - refleksem wykazał się Shawcross

- Boże. Jak ty się w ogóle znalazłeś na tym świecie? Ktoś ci chyba musiał dać mapę żebyś wyszedł z łona matki. Powiem to głośno i wyraźnie, może usłyszysz: jaka   jest   twoja   ulubiona   liczba?!

- Eee.. 5!

- No i brawo. Kto miał chociaż 3 z matmy i/lub umie te liczby pomnożyć przez siebie? Nie wstydzić się.

- To będzie 10 trenerze. - odparł geniusz matematyczny Joe Cole.

- Bingo, Cole. No i żeby nie wytężać waszych umysłów od rana powiem, że właśnie tyle macie biegać. Podziękujcie Shawcrossowi, że umie liczyć tylko do 5, aż się boję co by było, gdyby powiedział 99. Śmigać.

Poniedziałek, 23.06.2014 r., godzina 18.00 -> restauracja Boston w Belo Horizonte. 

- Ej, Wayne. Podaj mi laptopa! Dzisiaj chłopie, dzisiaj. - wykrzyknąłem na całą restaurację.

- Już, już, spokojnie trenerze, niech się trener nie denerwuje, niech pan pamięta, oaza spokoju. Proszę bardzo.

- Dzięki. O cholera! Aaaaa!!

- Co się dzieje? - zapytał zakłopotany Rooney.

- Nawet nie mogę.. o ludzie.. moje SKOKI!!

- Nie ma?

- Nieeeeee!! Odinstalowały się, ktoś mi grzebał w lapku. Rozwalę patafiana. No ale to nieważne, idź coś zamów i siadaj do chłopaków. Przekaż im, że za 1,5 godziny wyjeżdzamy na lotnisko. A, jeszcze jedno. Podeślij mi tu Mattocka, powiedz, że ma mieć ze sobą płytę. Będzie wiedział, o co chodzi.

Zacząłem się nerwowo rozglądać za Mattockiem, który miał klucz do mojego szczęścia. Choć bardziej przejmowałem się tym, kto mi grzebał w laptopie. Cień podejrzeń spadł na Franka Lamparda, dałem mu passa,  bo chciał zagrać w Skoki. No, jak się przyzna, to u mnie już nie wejdzie na boisko. Ale ku mojej uldze nadszedł Mattock.

- Wołał mnie pan. Mam tą płytę.

- Świetnie, dawaj. Tak, tak, tak! Dzięki, możesz iść.

Odpaliłem... NHL 2002. Klasykę klasyk gier hokejowych. Och, ile zarwałem przy tym nocy, wstyd mówić. Poza tym, znowu jest okazja rozwalić Kanadę USA i do tego zebrać Karty NHL z hokeistami z tamtych lat... I młócąc New Jersey Devils na przemian z Vancouver Canucks spędziłem czas w samolocie do Recife. A tam...

Wtorek, 24.06.2014 r., godzina 10.15 -> hotel Sexta-feira domingo w Recife.

- Panowie, fajnie się leciało?

- Super. A te stewardessy... - rozmarzył się Leighton Baines.

- Żonę masz w domu ciulu. Zadzwoniłbyś do niej chociaż, a nie wyrywasz na mieście. - wygarnął mu Wayne Rooney.

- A ty ze swoją to rozmawiałeś? - odciął się Baines.

- Dosyć. Dzisiaj macie wolne. Możecie rozmawiać z żonami ile wlezie, sam bym do swojej zadzwonił.. Ale dobra, do rzeczy. Nie wyjeżdżacie z miasta. Nie pijecie nic poza wodą i lemoniadą. Chodzicie w minimum 2 osoby, jeden pilnuje drugiego. Dzwonicie do mnie punkt 17.30, a z powrotem jesteście o 19. Kto się spóźni 5 minut - 5 kółek wokół hotelu. 10 - 10 kółek. I tak aż do usranej śmierci. Are we clear?

- Się wie, do zobaczenia trenerze. - odparli chórem moi piłkarze.

Sam udałem się do pokoju, usiadłem na łóżku, spokojnie odpaliłem laptopa i pogrążyłem się w świecie kijów i twardej walki. Kolejne sezony po prostu przemijały, a tacy geniusze jak Langenbrunner czy Iginla wciąż byli gwiazdami moich Diabłów. I tak właśnie upłynął mi wtorek. Byłem zaskoczony, gdy wszyscy piłkarze stawili się za pięć dziewiętnasta w hotelowym lobby. Nawet nie mogłem nikomu rozkazać okrążania hotelu. Ale to dobrze, w końcu nauczyli się dyscypliny. I tak oto z wtorku zrobiła się...

Środa, 25.06.2014 r., godzina 16.50 -> stadion Arruda w Recife. 

- Panowie, bez owijania sreberek, jutro czeka nas rozróba z Żabojadami. Trzeba się im zrewanżować za Joannę D'Arc i w ogóle. A, jeszcze za to, że wystawili Polskę podczas II WŚ.

- Ale z tego co wiem, to myśmy też wystawili ich do wiatru. - zauważył wybitny historyk Michael Carrick.

- Po pierwsze - nie myśmy, tylko wyście i po drugie - nie ich, tylko Polaków, herbaciarzu jeden. Zrozumiano?

- Jasne, przepraszam. - kajał się Carrick.

- No, to teraz szybciutko na stadion, w ramach inspekcji 15 kółek. No chyba, że Shawcross ma już inną ulubioną liczbę.

Wszystkie oczy w szatni zwróciły się teraz ku obrońcy Stoke.

- Ee... co? Nie słuchałem. - powiedział Ryan.

- Jak zawsze,  jak zawsze. Dobra, idźcie. Kto przebiegnie czeka na stadionie, będę za pół godziny.

Środa, 25.06.2014 r., godzina 17.20 -> stadion Arruda w Recife.

- I jak, podoba się boisko?

- Jest... solidnie? - zawahał się Onuoha.

- Mnie się pytasz? Przecież to nie ja biegałem. Powiedzcie, czy jest ok, bo jak nie to zagadam do Brazylijczyków. Lubią mnie bardziej od tego Francuzika, więc dostosują boisko pod nas.

- Troszku za ślisko. - powiedział Alex Marrow.

- To ja im powiem, żeby wysuszyli przed meczem. Wracamy do hotelu, tam zrobię odprawę.

Środa, 25.06.2014 r., godzina 19.00 ->  hotel Sexta-feira domingo w Recife.

- Żołnierze! Ten mecz trzeba zremisować! Przegrana nie wchodzi w grę. Bagietki wyjdą 4-4-2, więc przymykamy ich boki, neutralizujemy środek i napierdzielamy na bramencję. Ja myślę, że takie skromne 0-0 nam wystarczy, ale nie sądzę, żeby ktokolwiek tam na górze..

- Co pan trener Boga wzywa, przykazań nie zna? - wtrącił się bezczelnie Curtis Davies.

- A niechaj cię Davies nicość pochłonie, wypad mi stąd, 4 okrążenia hotelu. Bogobojny się znalazł. Ja o FA mówiłem pachole jeden! Ależ mi ciśnienie podniósł no! O czym to ja.. aha.. już wiem. Nie sądzę, żeby ktokolwiek na górze się obraził, jeśli wygramy. Tak więc bez dalszego zanudzania zapraszam was na kolejny film instruktarzowo-taktyczny -> trwa tylko 2 godzinki. Po obejrzeniu do spania, bo jutro gramy i trzeba się wyspać. Goodnight panowie.

- Branoc trenerze. - odpowiedzieli chórem, 22-ch ich było, bo Davies biegał.

Czwartek, 26.06.2014 r., godzina 19.00 -> stadion Arruda w Recife.

- Wypad mi z szatni i do roboty! Bez remisu nie macie tu po co wracać.

Mecz był tak żenująco kiepski, że nawet FM odmówił mi posłuszeństwa i wywalił ten mecz, przez co nie ma screenów ani nic. Skończyło się na 0-0. Wiało nudą przez 90 minut, jednak Anglia wyszła na pierwszym miejscu w grupie, za nią również z siedmioma punktami Francja.

A co w innych grupach?

Grupa A:

Wypowiedź eksperta: krykiecista roku 2002 Adam Gilchrist.

- Wydawało mi się, że nasi mieli więcej Runów, poza tym, od kiedy Ghana bierze udział w Testach? A, przepraszam. Jestem wciąż w krykiecie. Oczywiście, mecz był niezwykle wyrównany. Podobnie jak ten drugi, ale nasz był bardziej wyrównany, w końcu był nasz.

A kto wyszedł z grupy?

Na pierwszym miejscu, z pięcioma punktami znalazła się Ghana, za nią, także z pięcioma Szwajcaria. Tylko punktu zabrakło Walii, która miała 4.

Grupa B:

Wypowiedź eksperta: premier ZEA Muhammad ibn Raszid al-Maktum.

- Ożesz ty w baryłkę ropy kopany! Szwecja była lepsza o ociupinkę. Szkoda,  wielka szkoda. Ale Emiraty jeszcze powrócą na mundial i będą 2 razy lepsze. Obiecuję! A, drugi mecz! Tak, tak, tu Brazylia nakopała wszystkim, zdziwiłbym się, gdyby nie doszli do finału.

A kto wyszedł z grupy?

Oczywiście, na pierwszym miejscu z dziewięcioma oczkami gospodarze turnieju - Brazylia. Na drugiej pozycji, ku zdziwieniu wszystkich - Nigeria - 4 punkty. Szwecji zwycięstwo nad ZEA nic nie pomogło i Skandynawowie skończyli rozgrywki z trzema punktami.

Grupa C:

Wypowiedź eksperta: najlepszy kanadyjski hokeista Wayne Gretzky.

- No, niestety. Kanada była gorsza w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła i zasłużenie przegrała. Jestem jednak dumny z naszej kadry, bo już sam awans to wielki sukces. A co do drugiego spotkania, to było ono niezwykle zacięte i bardzo mi się podobało.

A kto wyszedł z grupy?

Po remisie 1-1 w meczu Rosji z Włochami, obydwie drużyny wyszły do drugiej fazy z siedmioma punktami. Na pierwszym miejscu uplasowali się Rosjanie, ze względu na lepszy bilans bramkowy - +6. Na trzecim miejscu Peru, z trzema oczkami.

Grupa D:

Wypowiedź eksperta: austriacki skoczek narciarski Gregor Schlierenzauer.

- Ja, Austria kiepsko grała, oj bardzo kiepsko. Niczym Polska w skokach drużynowych. Dno. Mam nadzieję, że wyszliśmy z grupy. Nie sprawdzałem, bo startuję w Letnim GP w Zakopcu, a nie mam interneta. Przykro mi.

A kto wyszedł z grupy?

Gregor na swoje i Austriaków szczęście się nie pomylił, bo Austria wyszła z grupy. Zajęli drugie miejsce z 3 punktami w dorobku. Z pierwszej lokaty awansowała Argentyna, która miała punktów 7. Bardzo blisko sprawienia niespodzianki były reprezentacje Mali i Iranu, które mogły wyrzucić za burtę Austrię, ale skończyły MŚ z 2 punkcikami.

Grupa E:

Wypowiedź eksperta: były tymczasowy prezydent Ekwadoru Alfredo Palacio.

- A było tak blisko! Wystarczyło strzelić o jedną bramkę więcej i awans stałby się faktem! A tak, to niestety, adios, Brazylio! Gratuluję Hiszpanom i Holendrom, którzy zasłużenie przeszli dalej. Życzę im szczęścia.

A kto wyszedł z grupy?

Jak już wspomniał pan prezydent, to właśnie dwie reprezentacje z Europy - Hiszpania i Holandia, wyszły z grupy. Jednakże rzeczywiście, przegrana w meczu z Ekwadorem eliminowałaby Hiszpanię z dalszej rozgrywki. Jednak nic takiego się nie stało i z pięcioma punktami przeszła do 1/8 finału.

Grupa F:

Wypowiedź eksperta: selekcjoner reprezentacji Anglii Michał Rygiel.

- Hehe, Francuzi mieli zapewniony awansik, my też, więc mecz był o nic. 0-0 i wszyscy są zadowoleni, myślę, że my trochę bardziej, bo nie zagramy z Holandią tylko z Hiszpanią. Chile za późno się obudziło, żeby mogło myśleć o awansie, no ale wszyscy wiemy, że life is brutal.

A kto wyszedł z grupy?

Przejedźcie sobie ciupkę wyżej, drugi raz pisał nie będę.

Grupa G:

Wypowiedź eksperta: przedstawiciel mniejszości niemieckiej w Paragwaju Helmut P.

- Hmm.. Nie mam nic ciekawego do powiedzenia. Paragwaj zagrał dość kiepsko, toteż nie wiem, czy wyjdziemy. Ale za to jaki mecz był między Portugalią a USA! Aż się kurzyło jak biegali po boisku - klasyka piłki nożnej!

A kto wyszedł z grupy?

Na pierwszym miejscu Portugalia, za nią Paragwaj. Gdyby nie porażka 3-0 z reprezentacją z Ameryki Południowej, USA byłaby w 1/8. Niestety, piłkarze ze Stanów musieli się spakować i wrócić do domu.

Grupa H:

 Wypowiedź eksperta: uczestnik zimowej olimpiady w Vancouver w 2010 roku Książę Hubertus von Hohenlohe.

No, Meksyk pokazał może 40% swoich możliwości. Nie było mi miło, gdy WKS strzeliło na remis, ale kto wie, może wyjdziemy? Natomiast rad jestem, że Niemcy wygrały z Turcją. Dzięki temu nasze szanse na awans wzrosły.

A kto wyszedł z grupy?

Niemcy - ich zabójcza dokładność, zgranie i silna, szeroka kadra, pozwoliła im zgarnąć całą pulę - 9 punktów. Zasłużone pierwsze miejsce. Meksyk na drugiej pozycji, gdyby przegrał z WKS, wyprzedziła by go Turcja, jednak drużyna z Europy zajęła 3 lokatę z trzema punktami.

W następnym odcinku - fazę pucharową czas zacząć - Anglia vs. Hiszpania + update z innych meczów.

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

SONDA

Czy uważasz, że Anglia sięgnie po Mistrzostwo Świata?

Zagłosuj

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.