Grudzień -  3mecze i urlop. Ale chyba od ligi bo przecież trzeba będzie zarabiać na nowy stadion turniejami. Już na początku miesiąca bardzo dobra wiadomość Radosław Mikołajczak od lutego będzie grał w Koninie – wprawdzie to pozycja Mazoucha ale coś trzeba będzie z nimi pokombinować.  1 mecz w grudniu gramy z Moravia Morawica – trybuny na pewno będą oczekiwały 3 punktów – tylko mieć nadzieje że zawodnicy o nie zadbają!!

Sparta Konin – Moravia Morawice 1 – 0 (0:0)

Stawiński 90 +4

Ludwikowski – Krap, Kisiel, Białas(14 Gnoiski), Huś – Mazouch(60 Aleksian) , Tymiński, Dziubiński(60 Chwaszczewski), Baranowski – Stawiński, Wróbel

Mecz na wyjeździe ale dużo naszych. Już w 14 minucie zaczyna się nie dobrze bo na noszach znoszony Białas – Gnoiski będzie musiał przez resztę meczu z Kisielem trzymać defensywę. Mecz bardzo wyrównany bez wyraźnego faworyta. 2 połowa miała podobny przebieg . Próbowałem reagować aby poruszyć defensywę ale to mało dawało. Do tego w 78 minucie Krap również jest znoszony … No to dobrze będzie Nam z remisem.  Jednak w 94 minucie gdy sędzia chciał już gwizdać koniec Stawiński z główki pakuje piłkę do bramki!!! Szał u nas na ławce , sędzia już nie pozwolił wznowić – mamy 3 punkty!!

Białas 3 tyg. , Krap 2 tyg. –nie miłe to wiadomości ale nic ich nie zmieni. Ważne jest że nasza strata zmalała do punktu!! Trzeba grać na maksa w grudniu bo jak widać to się opłaca.  Kolejny przeciwnik to ŁKS Łańcut – przydały by się 3 punkty- wraca Sobik więc może coś pokaże co w tym pomoże.

Sparta Konin – ŁKS Łańcut 1-0 (1:0)

Baranowski 39

 Ludwikowski –Kasnikowski(45 Sypień), Kisiel , Gnoiski, Huś – Mazouch(60 Aleksian) , Tymiński, Dziubiński, Sobik(60 Hudek) – Baranowski , Wróbel

Na pewno jego powrót pozwolił na przesunięcie Baranowskiego do ataku. A jak się okazało był to bardzo dobry krok bo mimo przewagi dopiero w 39 minucie Mariusz umieścił piłkę w siatce. Czuć było w szatni zmęczenie – ale od przerwy dzieli Nas tylko 135 minut . Na 2 połowę wyszliśmy skoncentrowani i nadal mieliśmy przewagę. Jednak brak jej wykorzystania sprawił że wynik pozostał bez zmian.

Jesteśmy na 3 !! Wołał mój asystent po meczu. „A ile do 1?” – zabrzmiało moje pytanie , na które Kamil był zdziwiony. No tak to jest jak się zawsze chce walczyć o najwyższe laury.  niektórzy jeszcze takiego podejścia nie zrozumieli. Jeszcze jeden mecz i będzie luźniej.

2 dni później chłopaki wyciągnęli mnie po treningu do pubu -  skądś dowiedzieli się o moich urodzinach. A tak 1 kolejka ,2 ,3i….. obudziłem się rano w  kompletnie mi nieznanym miejscu. Przy oknie siedział Baran i palił papierosa – gdy zobaczył że już nie śpię zaczął się śmiać.

- I jak tam główka

- Boli , boli – gdzie my jesteśmy?

- A to Ty nic nie pamiętasz ? Hehe żałuj

- Nie pier… tylko mów co się działo

- No najpierw pub Koniński – ale to pewnie jeszcze pamiętasz. Koło północy chłopakom zrobiło się nudno i stwierdzili że potrzeba więcej frajdy z okazji urodzin menago – no i wylądowaliśmy we Wrocławiu

- GDZIE??!! Czy Wy jesteście w ogóle poważni?

- Hehe w nocy tak się nie burzyłeś.

- A co w tym Wrocławiu?

- No wkręciłem Nas na imprezę z Tymą ( w końcu jako juniorzy Śląska poznali to miasto) – a nad ranem do hotelu – oto cała historia

- Spojrzałem do portfela – brak kasy , a dopiero co wypłacałem…

Cóż wróciliśmy do domów , nawet Boss zrozumiał sytuacje ( chyba widmo awansu już mu królowało w głowie)  i przygotowaliśmy się do meczu z Kolejarzem Chojnice – 3 punkty na zakończenie jesieni to jest to czego oczekujemy

Sparta Konin – Kolejarz Chojnice 3 - 2  (2:0)

Kisiel 14, Mazouch 35 Hudek 68 – Szewczyk 54 Panek 77

 Ludwikowski –Kalnikowski(60 Krap), Kisiel , Gnoiski, Huś – Mazouch, Tymiński(45 Chmielecki), Dziubiński, Sobik(45 Aleksian) – Hudek , Wróbel

Ostatni mecz a potem święta … Większość już czuła zapach pieczonych pierników i smak karpia. Jednak tu jeszcze czekał na Nas wyjazd do Chojnic. I tak nie Minoł kwadrans i już prowadziliśmy !! Kisiel strzela głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Mecz bardzo równy ale w 35 minucie podwyższamy – czyni to niezastąpiony Mazouch , kogo jego czy Mikołajczaka wystawiać na prawym skrzydle będzie wielką zagadką.  Przerwa spokojna  ale niestety 9 minut po niej tracimy bramkę po nie pokryciu przez obrońców. Kolejarz zaczął nacierać ale to my podwyższamy!! Dziuba przejmuje piłkę podaje do Hudka i on nie marnuje tej szansy. Jednak nie potrafiliśmy się dostatecznie skupić i w 77 minucie znowu tracimy bramkę , ponownie złe krycie. Na całe szczęście już nic nie wpadło i mogliśmy się cieszyć ze zwycięstwa

Kolejne ważne punkty i odrabiamy punkty do 2. Aby się ich udało jak najszybciej łyknąć. Po meczu fizjoterapeuta powiadomił mnie że Dziubiński doznał kontuzji i nie zagra 4 tyg. – cóż jakos bez niego poradzimy sobie w turniejach.

Jednak zawodnicy po wigilii musieli już się pakować – w 2 święto już zaczyna się turniej

1 kolejka

Sparta Konin – GKS Katowice 0 – 1

Górnik Łęczna – Jagiellonia Białystok 6 – 2

2 kolejka

Sparta Konin – Jagiellonia Białystok 0 - 1

GKS Katowice – Górnik Łęczna  2 – 3

3 kolejka

Sparta Konin – Górnik Łęczna 0 - 0

GKS Katowice – Jagiellonia Białystok 0 – 0

Mimo że zajęliśmy ostatnie miejsce nie traktuje tego turnieju jako porażki -  graliśmy z zespołami o wiele lepszymi i mimo porażek pokazywaliśmy że się ich nie boimy.

I tak kończy się rok 2010 – ważne abyśmy awansowali. W styczniu i lutym planowane jest 7 turniejów. Ważne aby zyski z ich wystarczyły na pokrycie wydatków na stadion a może i cos zostanie na transfery nad którymi przez te 2 miesiące będziemy gorąco pracować.

Sorry za brak tabeli ale się troche zapędziłem i nie zrobiłem zdjęcia:P