12 czerwca 2013 to dzień, który odmienił moje życie.
Jak co rok wybrałem się na pierwsze dwa tygodnie czerwca na Mazury, by wypocząć, zastanowić się co dalej w życiu robić. Rzecz jasna, kursy trenerskie miałem pokończone, ale ze względu na zbyt małe doświadczenie w roli menadżera oferty nie pojawiały się za często. Szczerze, nie pojawiła się żadna. Okres nad jeziorami minął mi nijak. Cały czas myślałem o tym, kiedy dostanę jakąkolwiek ofertę, by sprawdzić swoje umiejętności. Czy to w ogóle się zdarzy? Aż nagle środowym rankiem, dzień przed wyjazdem, gdy już prawie wszystko miałem spakowane zadzwonił telefon. To był mój agent....
Szybka rozmowa i już siedziałem w samochodzie pędząc do Warszawy, by się przepakować i wsiąść jak najszybciej w samolot do Liverpoolu. Podobno zainteresowany jest mną sam Everton. Wiedziałem, że nie mogę tracić czasu. Muszę udowodnić zarządowi, że mi zależy....
..Nie mogłem spać. Na lotnisko pojechał podekscytowany jak nigdy. Ręcę mi drżały, a w myślach klarował się już plan, co zrobić z opuszczonym przez Moyesa klubem. Kogo zwolnić, kogo kupić, jaką taktykę stosować. Brakowało tylko podpisu...
...The Grand Old Lady robi wrażenie. Obiekt mieszczący ok. 40 000 fanów ma stać się już niedługo areną mych działań. To tu, w północnej części miasta Beatlesów okaże się, na jak wiele mie stać. Czas spotkać się Billem Kenwrightem....
Udało się. Podpisałem roczny kontrakt zapewniający mi zarobki na poziomie 35,500 euro tygodniowo. Formalności dopełnione, więc czas wziąć się do roboty. Obiecałem zarządowi Ligę Europejską, więc limit błędów jest bardzo niski. W końcu, Everton jest jednym z wielu kandydatów do gry w Europie w kampanii 2014/2015, a każda strata punktu może zaprzepaścić szansę na finalny sukces.
Pierwsze dni, pierwsze rozmowy, pierwsze decyzje. Dyskusje z Alanem Irvinem, mym asystentem i innimi członkami sztabu, wywiady dla prasy, których początkiem była prezentująca mnie konferencja prasowa. Już wiem co trzeba zrobić, choć nadal nie mogę uwierzyć w moje szczęście.
Ze składu za 6 mln do Romy odszedł Heitinga, a Pienaar dostał zgodę na wart 3,7 mln transfer do Monaco. Budżet w połączeniu z zyskiem z transferów pozwolił zakontraktować czterech graczy, Gaitana na zasadzie wypożyczenia, Munoza i Hernandeza z Palermo, Keisuke Hondę z CSKA, Williamsa ze Swansea. Niestety, Townsend wolał przejść do Obywateli. No cóż. Pieniądze jak zwykle odegrały kluczową rolę, ale i tak patrząc na obecny skład pełen zdolnych graczy wsparty graczami wypożyczonymi jestem zadowolony i pełen wiary w tych chłopaków.
W między czasie odbyłem pierwszą z wielu poważnych rozmów z zarządem i ku memu zaskoczeniu poszła niespodziewanie dobrze. Baza treningowa i obiekty młodzieżowe zostaną rozbudowane, a kilka dni po spotkanieu została nawiązana umowa z Portsmouth
Wielu graczy wysłałem na wypożyczenie wiedząc, że nie będą odgrywali żadnej istotnej roli w tym sezonie. Vellios, Duffy mają szansę pokazać swą klasę na zapleczu ligi i udowodnić, że mogą być w przyszłości wartościowym graczami Evertonu. Intuicja mi podpowiada, że szanse na to są małe, ale cóż próbować nie zaszkodzi.
Długie dni myślałem nad taktyką. W końcu po rozmowie z Irvinem zdecydowałem się na 4-3-3 z skrzydłowymi, jako schodzącymi napastnikami, ryglem defensywnym przed którym będzie grał cofnięty i wysunięty rozgrywający. Mecze sparingowe potwierdziły tymczasową słuszność wyboru tego ustawienia. Przegrany, lecz niezły mecz z Milanem, zwycięstwo z Porto, jak kilka sukcesów z mniej renomowanymi rywalami napawało mnie optymizmem. Na wszelki wprowadziłem do cyklu treningowego naukę rezerwowego ustawienia, lekko zmodyfikowanego głównego, w którym zespół nastawiony jest na kontratak i gra z dwoma defensywnymi pomocnikami.
Debiut zbliżał się nieubłaganie, a ja z każdym treningiem nabierałem pewności, że możemy niejednego zaskoczyć, a bukmacherzy niechętnie będą przyjmować zakłady na na mecze.
Dwa miesiące pracy na Goodison Park minęły bardzo szybko. Nadszedł czas debiutu. Wyruszamy na Liberty Stadium
Frank Arnesen
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ