Campionato Sammarinese di Calcio
Ten manifest użytkownika Rafał9595 przeczytało już 1303 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Mecz rozpoczął się od ataku Faetano, jednak strzał pozostawiał wiele do życzenia. Piłka poszybowała z dwa metry od prawego słupka. Na trybunach rozległ się jęk zawodu. Kibice byli aktywni już od pierwszych minut. Najpierw przyśpiewki, potem po 10 minutach wyjęli kilka flag a w ruch poszły race. Jako, że siedzieliśmy blisko "młyna" świetnie wszystko widzieliśmy. Dość nietęgie miny miała ochrona. 21. minuta. Akcja La Fiority. Xulian Rrudho przedziera się rzez obronę. W polu karnym zahaczony przez Maurizio Gasperoniego albańczyk pada jak rażony piorunem. Sędzia nie ma wątpliwości-rzut karny! Rozlegają się gwizdy, piłkarze protestują. Niesety nic to nie daje, a rzut karny wykona sam poszkodowany. W bramce skupiony Luca Dimetto. Rrudho podchodzi do piłki i... strzela w sam środek bramki. Dimetto bez większych problemów nie ryzykuje i odbija piłkę w bok. Stamtąd wybił ją jeden z obrońców a na trybunach zapanowała euforia. Później jeden z ultrasów poprosił nas o złapanie jednego z rogu białej żółto-niebieskiej sektorówki. Może jej wielkość nie była jakaś imponująca ale na pewno po kolejnym odpaleniu rac wyglądała efektownie. Rozległy się jakieś okrzyki na La Fioritę ale nic z nich nie rozumieliśmy. Mijała 39 minuta. Kibice jak i pewnie piłkarze byli już myślami na przerwie. Niestety słono za to zapłacili. Wrzutka z lewego skrzydła w pole karne Faetano i wykańcza ją Rrudho. 0-1! Nieliczni kibice gości zaczęli skakać z radości. Do 45. minuty wynik się nie zmienił. Piłkarze zeszli z boiska na przerwę. W 60 minucie kibice przeżyli szok. La Fiorita strzeliła drugą bramkę a w 73. dobiła Faetano trzecim trafieniem. Ma koniec meczu kibice krzyczeli: "Uraldi, abbastanza!" Nie wiem co to znaczyło ale na pewno nic miłego. Spytałem się faceta obok, tego co wcześniej. Ten wyjaśnił, że Uraldi to nazwisko ich obecnego managera a "abbastanza" znaczy dość. Już mieliśmy iść do samochodu, kiedy ten sam gość spytał się czy pójdziemy może na pomeczową konferencję prasową. Zgodziliśmy się. Na wspomnianej konferencji prezes oświadczył, że po ta kompromitująca porażka przyniosła klubowi wstyd a Uraldi nie jest już trenerem. Ja akurat w tym czasie tłumaczyłem naszemu nowemu koledze jak ja bym ustawił zespół.
- Tego z prawej przesunął na lewą stronę, jest prawonożny i lepiej tam sobie by poradził i...
- Co?! Niesamowite.
- Co się stało?
- Prezes trenera zwolnił.
- Uuu, nieźle.
- Całkiem ciekawa ta pańska koncepcja. Pan pójdzie po konferencji ze mną.
- Dobrze
Nie wiem po co ale chciałem być miły więc się zgodziłem. Koledzy postanowili pójść ze mną. Po konferencji weszliśmy na pierwsze piętro klubowego budynku. Stanęliśmy przed brązowymi drzwiami ze złotą tabliczką a na niej widniał czarny napis "Presidente". O co do cholery chodzi?! Mężczyzna który nas tu przyprowadził, zapukał i wszedł. Zaczął nawijać coś z prezesem po włosku, kilka razy pokazując na mnie i na kolegów. Usłyszałem słowa "Polonia" i "allenatore" ponieważ powtarzały się kilka razy. Prezes kiwał głową i coś tam odpowiadał. Czułem się lekko zmieszany podobnie jak moi kumple. Potem wszystkiego się dowiedziałem. I zrozumiałem, że mogłem darować sobie swoje przemyślenia na ustawianie zespołu. W Campionato Sammarinesse jeszcze nigdy nie było managera spoza San Marino i Włoch, a wiadomo, że w Polsce piłka nożna stoi na wyższym poziomie. Prezes podsunął mi pod nos jakiś papier, i spytał się czy chciałbym być managerem jego klubu. Spojrzałem na swoich kumpli. Nic nie mówili. Klub jest amatorski, więc nie dostawałbym ani grosza. Jednak z kolei polak w San Marino? Jaką by mi to przyniosło popularność! Spytałem kolegów czy pomogliby mi chociaż przez miesiąc. Paweł nie bardzo mógł miał karnet na mecz Polonii i szkoda mu teraz trochę 799 zł. które za nie dał, a zwłaszcza, że był to karnet VIP. Ach, Polonia! Pamiętam jak byliśmy dzieciakami Z Pawłem mieliśmy po 12-14 lat i chodziliśmy razem na Polonię. To były piękne czasy. Trochę się zawahałem ale nie mogłem teraz zrezygnować. W Polsce trąbiły by o mnie wszystkie gazety. Grzesiek też miał karnet jednak on był kibicem Legii. Uwielbiam się z nim sprzeczać który klub; Legia czy Polonia jest lepszy. Mikołaj i Damian nie mieli nic do roboty, więc zgodzili się mi pomóc w ogarnięciu wszystkich spraw. Przedstawiłem prezesowi moją propozycję aby Mikołaj i Damian mi pomagali. Nie miał nic przeciw. Niepewnym ruchem sięgnąłem po pióro. Podpisałem. Prezes podał mi rękę i powiedział, że niedługo zwołamy konferencję a on pomoże mi w aklimatyzacji. Poprosiłem tylko aby pozwolił pojechać mi do Polski po rzeczy, żebym mógł pożegnać się z przyjaciółmi... Po 5 dniach, żegnania się, pakowania i wszystkich tego typu rzeczy, zameldowałem się w Faetano. Klub zapewnił mi lokum, tak jak i moim doradcom czyli Damianowi i Mikołajowi. Moim asystentem jest Maurizio Gasperoni który gra także na boisku. Ponieważ nie miałem praktycznie żadnej wiedzy o Faetano i San Marino, asystent podał mi jakiś papier a na nim napisane było:
Faetano jest amatorskim klubem występującym obecnie w rozgrywkach Campionato Sammarinesse B. Drużyna założona została w 1962 roku. Funkcję prezesa pełni Marco Conti. Swoje mecze rozgrywa na stadionie Faetano mogącym pomieścić 750 widzów. W tym sezonie zespół zadebiutuje w europejskich pucharach. W lipcu zagra w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Europejskiej. Klub posiada także drużynę U21. Naszym największym rywalem jest La Fiorita. Przewidywane miejsce w lidze dla nas to 4.
Te informacje już na początku trochę ułatwią nam pracę. W losowaniu 1. rundy eliminacji los przydzielił nam bośniacki Zrinski Mostar. Nie mamy się co oszukiwać. Bośniacy są od nas lepsi i zapewne pierwszy sezon w pucharach zakończymy na 1. rundzie eliminacji. Za godzinę czekała mnie konferencja prasowa. Zainteresowanie mediów było w tym przypadku dużo większe niż normalnie. Nigdy nie miałem okazji brać udziału w takim wydarzeniu. Koledzy uspokajali mnie i mówili, że wszystko będzie dobrze. A więc wybiła godzina, na której miała zacząć się konferencja. Nie było tak źle jak myślałem. Zaniepokoiło mnie tylko jedno pytanie.
" Spekuluje się, że Ivan Borroni lada moment odejdzie z klubu. Czy wierzy pan, że uda się go zatrzymać na stadionie Faetano?"
W myślach zadałem sobie pytanie kim jest Ivan Borroni jednak zachowałem trzeźwość umysłu i odpowiedziałem, że dołożę starań aby grał dalej w naszym klubie. Potem poszedłem na pierwszy trening aby przyjrzeć się graczom. Niestety nie zastałem rewelacji więc musiałem koniecznie rozejrzeć się za wzmocnieniami. Pierwszym moim ruchem był Danilo Rinaldi z Virtusa. Po ściągnięciu San Marińczyka postawiłem na zaciąg obcokrajowców. Oto wszystkie transfery:
Dużo zawodników przybyło a strat żadnych. Bardzo mnie to cieszyło.
Dwa słowa wyjaśnienia: Tak, wiem, że to już czytaliście. Jednak z powodów niezależnych ode mnie (crash) musiałem zacząć grę od nowa. Zależało mi jednak na 3 newgenach, więc ich po prostu przekopiowałem z atrybutami etc. a później dzięki pomocy kondiego192 odzyskam ich twarze (są to Abdoulaye Sarr, Massimo Croce i Gianluca Melis). Prawie cały wpis nie różni się zbyt wiele od oryginalnego, gdyż pozbawiłoby to sensu opowieść począwszy od pierwszego odcinka. Trzeci odcinek będzie szedł już swoim biegiem, obfity w sukcesy i ciekawe opowieści, to mogę zagwarantować. Przy okazji przypomnicie sobie to co napisałem dawno temu, miłej lektury, niech tą grę crashe oszczędzą.
Przy okazji: obawiam się, że w Mozilli nie widać screenów. W edytorze zabrakło całego paska narzędzi, a w IE miałem problemy, gdyż przycisk "dodaj obrazek" nie reagował na kliknięcia. Chcąc-nie chcąc pisałem na Chromie
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Rozbuduj obiekty młodzieżowe |
---|
Korzystając z rady Pucka, warto od razu po rozpoczęciu gry przejść się do zarządu i poprosić o zwiększenie nakładów na szkolenie młodzieży lub rozbudowę obiektów. Sprawdziłem to - włodarze prawie zawsze zgadzają się na takie warunki już w pierwszych tygodniach naszego urzędowania. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ