Ten manifest użytkownika Rafał9595 przeczytało już 1319 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Każdy polak, który otworzył 9 lipca 2010 roku jakąkolwiek gazetę sportową, bądź obejrzał w telewizji wiadomości piłkarskie, przecierał oczy ze zdumienia. To samo w San Marino. Giampaolo Mazza, po kompromitującym meczu z Litwą rozegranym 15 czerwca, przegranym aż 11:0 został natychmiast zwolniony. I tak skończyła się jego trwająca od 1998 roku przygoda z zespołem. Działacze federacji tłumaczyli swoją decyzję tym, że takie wyniki miały prawo bytu ale z zespołami pokroju Holandii, Anglii czy Hiszpanii a nie ze średniakami. Niestety nikt nie był zainteresowany objęciem sanmaryńskiej kadry. Po ponad tygodniu bezowocnych poszukiwań coś drgnęło jednak działacze federacji odmawiali wszelkich komentarzy. Aż do 9 lipca. Wtedy ogłoszono nowego menedżera reprezentacji. Byłem nim ja. Oficjalnie przedstawiony miałem zostać na konferencji prasowej. Ja miałem teraz spotkanie z zarządem.
- Witamy na stanowisku menedżera San Marino.
- Witam.
- Pana asystentem będzie Ermanno Zonzini, także piłkarz Cosmosu. Jest w San Marino od dawna, więc zna zespół na wylot.
- Świetnie, to na pewno mi pomoże.
- Co do naszych oczekiwań-rozumiemy, że nasz kraj nie jest piłkarską potęgą, mimo to chcemy aby dał z siebie wszystko w nadchodzących kwalifikacjach.
- Zrobię co w mojej mocy.
- Cudownie. Gdyby był jakiś problem proszę się do nas zgłaszać.
Reszta zebrania upłynęła na omawianiu pierdół i szczegółów. Następnego dnia, już po konferencji prasowej podszedł do mnie mój asystent:
- Szefie, przed kwalifikacjami gramy sparing z Izraelem.
- Hmmm... Nie. Zaraz wyślesz maila, że ten mecz zostanie odwołany.
- A-Ale czemu?
- Trzeba mierzyć siły na zamiary. Nie chcę w pierwszym swoim meczu przegrać wysoko. Jak już odwołasz, to wyślesz zapytanie do Brunei.
- Dobrze, tak zrobię
Kolejnego dnia dostałem informację, że Brunei przyjęło nasze zaproszenie. Była to niewątpliwie rywal w naszym zasięgu. Czekałem na ten mecz z niecierpliwością. Jak dotychczas San Marino wygrało tylko jeden mecz z Liechtensteinem. Bardzo chciałem to zmienić i przekonać do siebie zarówno federację jak i obywateli.
A więc udało się! San Marino odniosło 2 zwycięstwo w historii. Wprawdzie tylko jednego gola zdobył napastnik ale to nie ma znaczenia. Do pierwszej połowy prowadziliśmy po trafieniu Fabio Bolliniego. Potem wyrównał rywal ale w 75. minucie debiutujący w reprezentacji Michael Simoncini wyprowadził nas na prowadzenie a w 84 przeciwnika dobił Danilo Rinaldi posiadający także obywatelstwo argentyńskie.
Dzięki tej wygranej w rankingu FIFA z 207 miejsca przesunęliśmy się o 7 w górę czyli na 200! Przy okazji nie jesteśmy już najsłabszą reprezentacją Europy! Niżej jest jeszcze Andora.
Niestety nie oszczędzają nas kontuzje. W meczu z Brunei już w 6 minucie urazu doznał doświadczony Damiano Vanucci. Przed kwalifikacjami urazów doznali Beretti i Davide Simoncini.
Jak na razie kibice są usatysfakcjonowani wynikiem z Brunei a ja mam cichą nadzieję, że w eliminacjach obejdzie się bez wyników typu 7-0. A przynajmniej w meczach z Holandią i Szwecją. A one już tak niedługo.
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Powołania dla ogranych! |
---|
Jeżeli jesteś selekcjonerem reprezentacji, zwracaj uwagę na procentową wartość ogrania zawodnika. Znajdziesz ją w ekranie taktyki przy wyborze składu. Wystawiając do gry piłkarza o niskiej wartości tego współczynnika, sporo ryzykujesz - może nie znajdować się w odpowiednim rytmie meczowym. |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ