LOTTO Ekstraklasa
Ten manifest użytkownika Danio111 przeczytało już 847 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.
Mamy ósmy lipca , a kadra już zamknięta.Przede mną pierwszy sparing w roli menadżera.Pierwszy mecz miał się odbyć za granicą , dokładniej w Rumunii.Wylecieliśmy więc do miasta , gdzie znajduje się siedziba klubu Tg Munipical Targu Mures.Lot był w miarę spokojny , chociaż nie ukrywam-trochę się przestraszyłem jak wpadliśmy w turbulencje i to nie byle jakie turbulencje.Jednak cały samolot raczej był wesoły.W końcu dolecieliśmy.Było to około godziny trzynastej.Następnego dnia mieliśmy grać sparing.Postanowiłem więc ,że jeszcze dziś urządzę moim piłkarzom małą gierkę , około godziny szesnastej.No i podczas kolejnej wewnętrznej gierki zobaczyłem , że wogóle na środku obrony nie radzi sobie Marcin Komorowski.Postanowiłem poczekać jednak do jutrzejszego meczu.Wyszedłem w składzie Makhniovskyi-Jędrzejczyk,Kneżević,Komorowski,Cramer-Borysiuk,Vrdoljak-Manu,Cetnarski,Rybus-Mezenga.Ustawienie było 4-2-3-1.Rozpoczęliśmy więc piewszą grę kontrolną.Jednak już w szóstej minuice spotkała nas niemiła niespodzianka ,gdy ,,Ryba" wyleciał z boiska za czerwoną kratke,zasłużoną zresztą czerwoną kartkę.Postanowiłem w takim razie na środek pomocy przesunąć Vrdoljaka , a Cetnarskiego , czyli ofensywnego środkowego pomocnika przesunąłem na lewe skrzydło.Nie jest on dobrym skrzydłowym , wiec już w szóstej minucie (i to nie ze względu na postawę)zdjąłem go z boiska , a miejsce na skrzydle zajął Cabral.Potem nasza gra mi sie naprawdę podobała.Graliśmy całkiem ładną piłkę.Mimo naszej przewagi do przerwy wynik pozostawał bez zmienny.W przerwie golkipera Makhniovskiego zmieniłem Antoloviciem , a Mezenge Buloychikiem.W dugiej połowie znowu mieliśmy dominację Legii.W końcu około 60 minuty , piłkę na skrzydło dostał Cabral, który dośrodkował wprost na głowę Manu , a ten bez problemu umieścił piłkę w siatce.Potem obraz gry się już trochę zmienił i gospodarze zaczęli grać odważniej.W końcu dopięli swego , gdy po błędzie Komorowskiego jeden z napastników naszych rywali umieścił piłkę w siatce.Komorowski dal mi kolejny argument by kupic nowego środkowego defensora.Przestałem czekać , aż pan ,,Komor" się w końcu przebudzi i zajrzalem na rynek transferowy.Chcialem kupić kogoś doświadczonego , który nie robi wielu głupich błędów.Padło na Nikolę Mijaljovicia.Wyłożyłem 500 tys euro.Nie ukrywam , że przy wyborze Nikoli brałem pod uwagę takze narodowość drugiego środkowego obrońcy -Kneżevicia.Dwóch dobrze rozumiejących się Serbów na środku obrony to chyba dobry pomysł.W oczekiwaniu na odpowiedź wladz Korony przyszło nam zagrac kolejny sparing.Dwa dni później w Serbii z Radem Belgrad.Od początku tego meczu mielismy sporą przewagę.JUż na samym początku świetnym dryblingiem popisał się Manu , po czym atomowym uderzeniem umieścił piłkę w siatce.Drugie trafienie zaliczył Rybus po genialnej centrze Manu.W 45 minucie było już 3:0 po pewnym wykonaniu ,,jedenastki" przez Kneżevicia.I tym sposobem do przerwy prowadziliśmy juz 3:0.W drugiej połowie padła jeszcze jedna bramka , autorstwa Mateusza Cetnarskiego w 52 minucie.Ogólnie z gry i wyniku byłem zadowolony , ale martwiła mnie jedna rzecz-napastnicy.Niby mam prawdziwym urodzaj na tej pozycji jednak dwa sparingi,pięć goli Legi , a z tego ani jeden napastnika.Po powrocie do Polski przystąpiłem do negocjacji transferowych z Nikolą Mijajloviciem.Niestety oczekiwania finansowe Serba były zbyt wygórowane.Patrząc na to ,że ładnie zdrowieje Choto i dwa tygodnie później być może będzie już mógł grac zrezygnowałem z zakupu środkowego defensora.Może ten ,,Komor" narazie jakoś pociągnie.15 lipca , a był to czwartek miałem zaplanowany sparing , przy Łazienkowskiej ze Stalą Stalową Wolą.Mecz był naprawdę dobry w naszym wykonaniu.W poprzedich meczach na prawym skrzydle wystwawiałem Manu.Spisywał sie bardzo dobrze.W ostatnim meczu zdobył bramkę , zaliczył ładną asyste.Myślalem , że będzie miał pewne miejsce w skłądzie , a Rado będzie jak coś to wchodzil z ławki.Jednak po tym meczu mam już pewne wątpliwości.Otóż chciałem dać dzisiaj szansę od początku Serbowi.Radović odwdzięczył sie fantastycznie , zdobył hat-tricka.Po bramce dołożyli jeszcze Kneżević i (wreszcie napstnik)Artem Buloychik.Potem wybralismy się na zgrupowanie do Katowic na mecze z miejscowymi Gks-em i Rozwojem.Pierwszy mecz 19 lipca z Gks.Chłopaki byli w naprawdę dobrym nastroju i widac , ze byli pewni zwycięstwa.Niestety tego co się wydarzyło na boisku nie przewidziałem.Ulegliśmy klubowi z Katowic 2:3 , a był moment gdzie przegrywaliśmy już 1:3.Nie potrafię wyjaśnić co było przyczyną tego wyniku.Niestety to nie koniec złych wiadomości dotyczących tego feralnego spotkania.Kontuzji nabawił się mój podstawowym defensywny pomoncik - Ariel Borysiuk.Diagnoza lekarzy jest krótka-uraz rzepki kolanowej i przerwa od 4 do 5 tygodni.Bramki dla Legii strzelali:Kucharczyk i Manu.Trzy dni później mecz z Rozwojem.No i kolejny mecz z którego nie mam prawa być zadowolony.Słaby Rozwój Katowice ogrywamy po męczarnich 2:1.Mezenga strzelił dwie bramki.Pięć dni później czekał już na nas o wiele bardziej wymagający przeciwnik.Jechaliśmy do Bełchatowa na przedostatni sparing okresu przygotowawczego.W tym meczu wykorzystałem dość ekperymentalne ustawienie.Na środku obrony zamiast Komorowskiego ustawiłem Vrdoljaka , a na DP zagrał Iwański.Od początku wiało nudą.W 20 mincie na skutek rzutu karnego , którego sprokurował Knezvic objął prowadznie.Po pierwszej polowie mój zespołnie oddał strzału.Byłem niemiłosiernie zły.Wtdy dokonałem korekty i z dwójki ndefensywnych pomocników zrobiłem dwójkę środkowych pomocników.To poskutkowało i Legia grał lepiej.W 81 minucie wyrównał Radović.W 87 minucie czrwoną kartkę ujrzał ,,Jędza" i niestety zwiatowało to nerwowa końcówkę.Jednak wynik już do końca meczu się nie zmienił.Gdy wracaliśmy z Bełchatowa piłkarze byli wyraźnie zawidzeni , wszyscy wiedzieli , gdzie robili błędy.Nikt specjalnie nawet nie rozmawiał.Wszyscy słuchali muzyki bądź siedzili i patrzyli się w okno.Wtedy wiedziałem ,że ten sezon do łatwych należeć nie będzie.Wiedziałem , że chociaż odbudowanie tej wielkiej Legii prawdopodobnie będzie długie i żmudne.Pięć dni przed ligą mieliśmy zagrac ostatni sparing.Pomyślałem , że zwycięstwo wieloma bramkami może dodać potrzebnej pewności siebie mojemu zespołowi.Wiedziałem też , że mimo iż mierzyliśmy się z takim rywalem jak Nielba Węgrowiec nie będzie to łatwe patrząc na wyniki ostatnich sparingów.Staralem się być dobrej myśli.Zabrałem chłopaków z rodzinami na klubową kolację , co mogłoby podnieść morale.Nadszedł czas na mecz z Nielbą.Wygraliśmy 2-0 , ale wynik nie do końca odzwiercidla to co się działo na boisku.Powinniśmy wygrać dużo więcej.Dwie bramki strzelił Buloychik i chyba wreszcie wyłonił mi się podstawowy snajper na pierwsze mecze Ekstraklasy......
Następne części już niedługo.....
REAL MADRYT |
FC BARCELONA |
MANCHESTER UNITED |
Twoja Kariera |
---|
Kariera jest sercem Football Managera, a moduł Kariery jest centralnym miejscem Twojej aktywności na stronie. Stwórz karierę, opisz ją w kilka chwil i połącz z nią screeny, filmy, blogi - pokaż się eFeMowej społeczności z dobrej strony. |
Dowiedz się więcej |
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ