Poprzednia część

Wrzesień rozpoczął się od losowania grup Pucharu Ligi Polskiej. Los nie był dla mnie zbyt łaskawy i skojarzył mnie z Wisłą Kraków, Jagiellonią i Lechią Gdańsk w grupie A.

Mecz z Jagiellonią miał być rewanżem za porażke 1:3 z sierpnia, kiedy to mecz kończyliśmy w dziesięciu po kontuzji Pazdana.
 

Vaclavik - Rivas - Karankiewicz - Pazdan - Smirnovs - Bonin - Sacha (Maciejewski) - Kasztelan (Janik) - Danch - Pinto - Zahorski

Górnik zaliczył genialny start. Oczywiście strzelcem gola niezawodny Bonin. Otrzymał on wspaniałą piłkę prostopadłą od Dancha i mierzonym strzałem pokonał Lecha. Jagiellonia nie istniała na boisku, a po akcji kombinacyjnej na 2:0 podwyższył Sebastian Pinto. Po przerwie głównym celem było utrzymanie korzystnego wyniku i udało się to nam w stu procentach.

Zawodnik meczu : Grzegorz Bonin

Już pięć dni później czekał nas kolejny mecz w Pucharze Ligi Polskiej. Rywalem Lechia Gdańsk na stadionie przy ul. Traugutta.

Vaclavik - Rivas - Pavlenda - Szajna - Karankiewicz - Bonin - Sacha - Kasztelan - Brzęczek - Zahorski - Pinto

Skład mojej drużyny był bardzo eksperymentalny, ponieważ kilku zawodników było na zgrupowaniach reprezentacji. Mecz nie zaczął się zbyt dobrze, bo już w 6. minucie Rogalski wbił piłkę do siatki po błędzie Vaclavika. Chwilę później przegrywałem już 2:0 po kolejnym stałym fragmencie. Buzała oddał potężny strzał głową i bramkarz nie miał nic do powiedzenia. Jak w większości moich meczy druga połowa była nudna jak flaki z olejem i nie padły żadne bramki.

Zawodnik meczu : Marcin Kaczmarek



Mecz z Legią zawsze posiada jakieś podteksty i presja wyniku była ogromna. Ostatnio trudno jednoznacznie ocenić nasze występy, ponieważ gramy w kratkę. Liczyłem, że lepszy mecz przytrafi się właśnie teraz i wygramy z potentatem.
 

Vaclavik - Rivas - Karankiewicz - Hajto - Smirnovs - Bonin - Sacha (Maciejowski) - Danch - Kasztelan - Zahorski (Pitry) - Pinto (Papeckys)

Początek meczu wyrównany, jednak to moja drużyna zdobyła gola. Genialnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Zahorski i tym samym zdobył pierwszego gola w meczu oficjalnym. Legia od razu ruszyła do ataku ... i od razu zdobyła gola. Jego autorem Grzelak. Na domiar złego Smirnovsowi puściłi nerwy i mecz musieliśmy dokończyć w dziesiątke. Mimo gry w dziesięciu gracze Górnika nie poddawali się i w 60 minucie mieli szanse na gole. Niestety Rivas nie wykorzystał jedenastki i mecz zakończył się wynikiem 1:1.

Zawodnik meczu : Edson



Terminarz był dla nas niekorzystny. Dwa mecze w pewniakami do mistrzostwa tydzień po tygodniu, a do tego kolejny mecz z Wisłą w Pucharze Ligi Polskiej.
 

Vaclavik - Rivas - Karankiewicz - Hajto (Papeckys) - Szajna - Bonin - Sacha - Gołoś - Kasztelan (Danch) - Zahorski - Pinto

Jak zwykle to my strzeliliśmy pierwsi gola. Zahorski odblokował się i strzelił gola na 1:0 już w 10. minucie. Oczywiście moja radość mogła trwać tylko chwilę, bo Sokołowski wyrównał. Co się z nimi dzieje? Po każdej zdobytej bramce natychmiastowo ją tracą. Coś siedziało w ich psychice. Faworyci pokazali klasę i Karwan potężną bombą pokonał Vaclavika na kilka minut przed przerwą. Kolejna minimalna porażka, która strasznie boli.

Zawodnik meczu : Bartosz Karwan



Na koniec miesiąca zostały dwa spotkania. Puchar Polski z Tur Turek i Puchar Ligi Polskiej z Wisłą Kraków.
 

Vaclavik - Rivas - Karankiewicz - Hajto - Szajna - Bonin (Leo)  - Sacha (Malinowski) - Danch - Kasztelan - Zahorski (Wodecki) - Pitry

1. minuta i rzut karny. Rivas podchodzi do jedenastki i wykorzystuje ją. Oby zespół nie nabawił się czkawki po dobrym początku jak w poprzednich meczach. Tomasz Zahorski, który po kiepskim początku sezonu był wygwizdywany nagle złapał formę i strzelił gola z najbliższej odległości. Kwadrans minął, a my prowadzimy już 2:0. Na razie idzie jak po maśle. Dziurawa defensywa dała o sobie znać zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy i Sędziak umieścił piłkę w naszej siatce z odległości kilku metrów. W doliczonym czasie gry na szczęście zakończyliśmy nerwówke i Wodecki zdobył gola. Obrona rywali nie spisała się i Marcin miał sytuację jeden na jednego.

Zawodnik meczu : Michal Vaclavik



Ostatni mecz we wrześniu to potyczka na stadonie im. Ernesta Pohla z Wisłą w Pucharze Ligi Polskiej. Przed meczem dowiedziałem się, że w 3. rundzie Pucharu Polski zagram z Widzewem Łódź.
 

Vaclavik - Rivas - Karankiewicz - Smirnovs - Hajto - Bonin (Leo) - Sacha - Gołoś (Danch) - Kasztelan - Zahorski - Pinto

Historia się powtarza? Początek meczu identyczny do tego z Ekstraklasy. Ogromne zamieszanie w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wykorzystuje Hajto i w 8. minucie obejmujemy prowadzenie. 1:1 po bramce Brożka, jednak tym razem Biała Gwiazda rozklepała nas i Vaclavik był bez szans. Ku mojemu zdziwieniu to my strzeliliśmy kolejnego gola, a jego autorem Pinto. Wiślacy atakowali, jednak najczęściej oddawali strzały z dystansu, które nie zagrażały bramce i wygrana stała się faktem.

Zawodnik meczu : Tomasz Hajto