Szybko drużyna ze stolicy Naddniestrza pokazała nam drzwi. Do przerwy 4-0, po przerwie trafienie
Sorina Margineana oraz gol samobójczy i kiepskim akcentem pożegnaliśmy się z Pucharem Mołdawii.
Potem przyszła pora na krótką przerwę, którą spożytkowaliśmy na kilka sparingów - z
Fortuną Pleseni, naszą drużyną
U-18,
Olimpem Ungheni,
Olimpią Balti i
Otaci U-18. Do dziś się zastanawiam, czy mecz z drużyną ekstraklasy był potrzebny, gdyż w głównej mierze to on był głównym czynnikiem głębszego załamania formy:
Wyniki pierwszych dwóch spotkań był jeszcze nawet dobre, ale potem przyszedł mecz w drugim największym mieście Mołdawii - w
Bielcach (rum.
Bălți). Dotkliwa porażka, totalne zdominowanie w środku pola podłamało chłopaków, którzy w meczu z juniorami
Otaci - których ograliśmy w Pucharze aż 4-0 - zaledwie zremisowali.
Wróciła liga. A w niej mecze rundy rewanżowej, które miały decydować o końcowym ułożeniu tabeli. Zdecydowanym faworytem do awansu byliśmy my, mając prawie dziesięć punktów przewagi na drugą
Flacarą i mając przed sobą dziesięć spotkań. W zasadzie mistrzostwo mogliśmy sobie zapewnić już po drugim meczu tej rundy - z Flacarą właśnie. Niestety, skazaliśmy się na dłuższe oczekiwanie, gdyż w meczu w
Falesti - zremisowaliśmy.
Forma cały czas nie mogła wrócić, ale ku jej powrotowi dostaliśmy aż dwie wyborne okazje - mecze z Telenesti i Glodeni. Niestety, z Telenesti się okropnie męczyliśmy, a z Glodeni...
Zagraliśmy jeszcze jeden szybciutki sparing, z drużyną
Tiligul-2, a potem szykowaliśmy się na najważniejsze starcie sezonu. Strata punktowa
Verisu zmalała do zaledwie pięciu punktów i porażka nie wchodziła tutaj w grę. Pokazywaliśmy już - zwłaszcza w Pucharze - że z drużyną z Draganesti potrafimy się bić jak nikt, toteż liczyłem na powtórkę.
Nie zawiodłem się. Zdominowaliśmy Veris i postawiliśmy na wariant bardziej defensywny, czyli grę dwoma defensywnymi pomocnikami, a nie jednym. Ta zmiana plus drobne korekty w grze ofensywnej sprawiły, że ponownie zaczęliśmy strzelać więcej goli:
Meczem z Davą rozstrzygnęliśmy dwie najważniejsze sprawy w układzie tabeli - spadkowiczem została właśnie Dava Soroca, a mistrzem... Floresti!
Niezbyt spodziewany sukces drużyny z miasta Floreszty niestety nie uruchomił zmian. Porozmawiałem z zawodnikami po to, by zostali, to w czerwcu zaoferuję im kontrakty na poziomie kilkuset euro miesięcznie. Nie chcieli. Wielu z nich poodchodziło do Saxanu (spadkowicza z Divizii A), gdyż chciało grać za większe pieniądze, nawet na niższym poziomie. Odszedł między innymi Igor Eremia, najlepszy asystent sezonu czy Serghei Baran, czołowy napastnik drużyny.
Sezon się zakończył w Mołdawii, a potem w innych krajach. Oto mistrzowie poszczególnych państw:
Kraj |
Klub |
Mołdawia |
Sheriff Tiraspol |
Polska |
Legia Warszawa |
Anglia |
Manchester United |
Niemcy |
VfB Stuttgart |
Portugalia |
FC Porto |
Włochy |
Inter Mediolan |
Hiszpania |
FC Barcelona |
Francja |
Olympique Lyon |
Rosja |
CSKA Moskwa |
1 - terminarz jest zbugowany i sezon kończy się pod koniec marca, w dzień końca terminu zgłaszania zawodników na drugą część rozgrywek, przez co okres kwiecień-czerwiec w zasadzie można przesymulować.
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ