Dalszą część sezonu kontynuowaliśmy meczem z rezerwami Olimpii Balti wygranym 5-0. W drugiej rundzie pucharu spotkaliśmy się z Trachią, drużyną grającej w centralnej części Divizii B. Był to kolejny mecz z kategorii "bez historii", bo wróciliśmy do domu strzeliwszy cztery bramki. Potem zaczęły się schody, gdyż czekały nas mecze z rezerwami Dacii Kiszyniów, Vilsoarą i rezerwami lidera - Sheriffa Tiraspol. Na koniec miesiąca puchar - u siebie z Izvorasem. Miesiąc październik ostateczne zakończyliśmy statusem 6-1-0 (19-2), zdobywając 13 punktów w lidze i awansując do czwartej rundy krajowego pucharu.
Listopad też był owocnym miesiącem. Do czasu. Gdy Iurie Hilotii po raz trzeci nie zdołał sprzedać klubu wybuchłem wściekłością. Miałem zamiar poprowadzić ten klub ku ruinie, ale dzięki temu poprowadziłbym też i siebie. Nie chciałem widzieć jego nigdy więcej, a musiałem widywać prawie codziennie. Na mecz z Zimbru nie przyjechałem. Dostaliśmy dwie bramki, strzelając - podobnie jak w meczu z Lilcorą - jedną, z karnego. Na Maiak wysłałem już z własnej woli asystenta, a gdy Iurie kazał mi zapłacić mi za karę 180 euro - olałem to.
Ogółem mówiąc - ostatnie miesiące były bardzo owocne. Zbliżaliśmy się ku awansowi wraz z ekipą ze stolicy Mołdawii - Academii-UTM. Pozostali przedsezonowi kandydaci do awansu - Costuleni i Lilcora - pogubili punkty w kilku spotkaniach. My natomiast... awansowaliśmy na pozycję lidera! Sheriff zanotował kilka remisów, przez co my byliśmy liderami właśnie przed drużyną z Tyraspola. My natomiast... graliśmy bardzo dobrze. Po spotkaniu z Zimbru do końca roku już nie przegrywaliśmy.
Ostatnie dziesięć spotkań tego sezonu obejmowało dziewięć spotkań w lidze, a po sezonie mecze w Pucharze, czyli ćwierćfinał z Sheriffem Tyraspol. Mecz z rezerwami Olimpii Balti zostały przełożone na 5 stycznia, potem graliśmy z Costuleni i bardzo ważny rewanż z Lilcorą. Rewanż - jak się potem okazało - dający nam awans do... Divizia Nationala! Historyczny moment, trzecioligowiec w dwa lata wywalczył dwa awanse i będzie walczył w jednej lidze z potęgami z Bielc, Rybnicy, Tyraspola czy Kiszyniowa. Wraz z nami awansowała drużyna Academii-UTM Kiszyniów, która zajęła drugie miejsce w tabeli. Ostatnie trzy spotkania zagraliśmy głębokimi rezerwami, które postawiły się dzielnie i strzeliły pięć bramek. To nie było ważne, ważny był awans do ekstraklasy! W tej euforii zapomnieliśmy się skupić na Pucharze, w wyniku czego dostaliśmy trzy bramki od trzeciej drużyny ekstraklasy, w której mistrzem została... Iscra Ribnita! Sensacja porównywalna ze zdobyciem mistrza Polski przez Podbeskidzie.
Tak zakończył się sezon 2012/13. Niezbyt emocjonujący, gdyż już w 24 kolejce zaklepaliśmy awans do ekstraklasy. Był to sezon historyczny także z innego powodu. Pierwszy raz zaszliśmy tak daleko w rozgrywkach Pucharu Mołdawii, gdzie na ćwierćfinale zatrzymał nas dopiero późniejszy finalista - Sheriff Tiraspol. W Divizia A byliśmy tylko sezon, ale już rozpoczynami zbrojenia, by do tej ligi szybko nie powrócić. ;-)
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ