Zgodnie z tym, co zawarte zostało w manifeście nr 2, cofam się do jakże już odległego lipca 2013 roku. Było ciepłe lato, choć czasem padało, dużo wina się piło - wróć - mamy misję, więc trzeba zachować trzeźwość umysłu. Powrót do przyszłości 4 - Misja Mrągowia.
Trener Niedziółka pożegnał się z klubem i poszukiwany jest nowy trener I zespołu, który przejmie drużynę u szczytu jej doskonałości. Zarząd klubu po tym jak dowiedział się że z budżetu miasta dostanie nie obiecane 150.000 zł a 100.000 zł [czy w FMie to zostało uwzględnione – ciężko ocenić] musiał ostrożniej szukać nowego sternika. Smuda więc przestał być brany pod uwagę, Mourinho jednak chyba wróci do Chelsea, także szukamy na miejscu... ale czy jest tutaj ktoś z papierami, który się zgodzi robić wolontariat? Jest! Zbigniew M. - prowadzi przecież z powodzeniem klub z okręgówki, nawet wygrał z nimi z 5 meczy. Mamy taką ekipę, że jest to praktycznie samograj - bierzemy.
I tutaj wkraczam ja! Z wiedzą z przyszłości z buta wjeżdżam w karty historii... ale jak przekonać prezesa by zatrudnił młokosa z mlekiem pod nosem zamiast ... szanowanego trenera z A-klasy. I jak się do niego dostać? Całe szczęście znam jednego z członków zarządu klubu, toć to prawie rodzina - a od czego jest prawie rodzina?
-[Ja] Panie Jerzy, wy na serio chcecie zatrudnić Zbigniewa M.?? On nawet w okręgówce wyników nie robi... może przydałby się jakiś młody, perspektywiczny trener z wizją?
-[Członek zarządu] A kto niby jak nie on? Zbychu to dobry chłop, zna klub, jest stąd... Nikt inny nie chce, a on jest zdecydowany, stanowczy i ambitny...
-[J] A może jednak zbyt stanowczy? Może jest zbyt charakterny na nasze gwiazdeczki? Wyobrażasz sobie jedno, małe spięcie np. z Machniakiem?? Od razu wyśle go do rezerw, a Mario nie będzie się godził na takie coś... A jak pogodzi chęć gry młodych w pierwszym składzie, takiego Kramka czy Niedźwieckiego? W Salęcie Boże jak uparł się na jeden skład, tak gra i gra, a wyników tam nie ma...
-[C] No bo on tam ma jedenastu piłkarzy...
-[J] No to słabo to o nim świadczy, że nie może zebrać kilku chłopów do gry.
-[C] To co, mamy postawić na Narela, ambitny chłopak, ale ma dopiero 23 lata. Niech na razie poprowadzi rezerwy... Chłopaki go chwalą...
-[J] Mówiłem o sobie!
-[C] Dobre żarty... Ty tak na serio? Na głowę upadłeś?
-[J] Załatw mi tylko spotkanie z prezesem, mam wizję, papiery. Umiem nieźle przewidzieć to, co może stać się z klubem... Ściągnę kilku graczy, którzy odmienią grę zespołu, mam kilku na oku...
-[C] To go nie przekona... Nie mamy kasy…
-[J] Zgodzę się na połowę wynagrodzenia, jakie będzie chciał Zbigniew M.
-[C] Przyjdź jutro o 15:00, ładnie się ubierz i nie skompromituj mnie.
Nadchodzi godzina prawdy - czas wykonać misję, zmienić karty historii. Wejdę do legendarnego budynku klubowego, który mijałem swojego czasu codziennie idąc do technikum, a także przy każdej sobocie będąc na meczu mojej Mragowi. Garnitur przygotowany, koszula jakaś trochę wymięta, ale pachnie ładnie i plam też wielu nie widać.
-[Ja] Mamo, gdzie jest żelazko?
-[Mama] Daj to, sam sobie nie poradzisz, jeszcze się poparzysz lub zniszczysz koszulę. Jak ty chcesz poradzić sobie z klubem, jak nawet nie umiesz koszuli wyprasować?
-[J[ Ciężko wyprasować koszule bez żelazka, gdzie je odłożyłaś?
-[M] Tam gdzie zawsze, w szafie na dole - poczekaj, nie ma...
-[J] Dobra, znalazłem - co one robiło w łazience pod umywalką??
-[M] Żebym ja to wiedziała...
-[J] Dobra - teraz sobie poradzę - dzięki jak zawsze.
-[M] Buty wyczyściłeś? Użyłeś perfumy? Umyłeś ząbki? Wziąłeś wszystko, klucze, papiery, telefon? Tylko ubierz się ciepło!
-[J] Jest lipiec, nie zmarznę i nie mam 12 lat! Trzymaj kciuki!
Wybiła 15:00 Mrongowiusza 1, Mrągowo - Chwila prawdy.
- [Ja] Dzień dobry!
- [Prezes] To się okaże, siadaj. No to słucham.
- [J] Chciałbym zostać pierwszym trenerem zespołu. Po odejściu pana Niedziółki ktoś musi podtrzymać dobrą passę zespołu, a może nawet osiągnąć z chłopakami coś więcej. Mam plan, będę opierał się na młodych graczach z Mrągowa, bo drzemie w nich potencjał. Nie ma potrzeby kontraktowania podstarzałych kopaczy z regionu, oni sami sobie poradzą. Pozyskam wyłącznie napastnika i obrońcę którzy będą stanowili o sile tego zespołu. Sztab też sobie skompletuje – i to za grosze. Jestem przekonany o tym, że możemy wygrać ligę w tym sezonie.
- [P] Podoba mi się pana zapał, i przekonanie odnośnie swoich umiejętności, pomimo braku jakiegokolwiek doświadczenia, tak - doczytałem o wygraniu Ligi Mistrzów w Football Menagerze, imponujące. Jesteśmy jednak już po słowie z innym kandydatem, w odróżnieniu od pana prowadził już zespół piłkarski, i sądzimy że sprawdzi się na tym szczeblu rozgrywkowym.
- [J] A ja wręcz przeciwnie, uważam że mój kontrkandydat spuści ten klub do IV ligi, skonfliktuje się z graczami i już w grudniu będzie trzeba szukać nowego trenera gdzieś w okręgówce. Na jego miejsce przyjdzie kompletnie niekompetentny zastępca i na 6 meczy przegra wszystkie i sezon dokończy Mariusz Narel, i pomimo zdobycia kilku punktów to Mrągowia spadnie do IV ligi a on zostanie zwolniony. I w następnym sezonie znowu trwać będzie karuzela trenerska w Mrągowie... Może to nie jest po prostu poziom pana Zbigniewa? Salęt Boże z A-Klasy ledwo co nie spadło do B-Klasy…
- [P] Czyli mamy postawić na kogoś zupełnie świeżego, bez doświadczenia i liczyć na cud?
- [J] Z dwojga złego, uważam że jestem tym mniejszym. A cuda w piłce się zdarzają – za rok Maribor będzie grać w Lidze Mistrzów kosztem Celticu, który i tak przegra z Legią – nieistotne, a Polska wygra z Niemcami na Narodowym 2:0 po bramkach Milika i Mili (tutaj ugryzłem się w język).
- [P] Jesteś szalony, mówię Ci… Lubię takich ludzi… Nieprzewidywalnych i aroganckich – powiedział to rzucając kubkiem pełnym wrzącej kawy z ścianę - A jak pan wyobraża sobie współpracę z Machniakiem? Jest od pana starszy o jakieś 10 lat...
- [J] O to się pan nie martwi, jeżeli będzie w formie będzie grał, jeżeli nie to zastąpi go ktoś młody. Nie jest to z całym szacunkiem Messi czy Ronaldo - spokojnie będzie można go zastąpić. Klub nie upadnie bez niego.
- [P] Nie jestem przekonany. Wie pan że tym sezonie krucho u nas z pieniędzmi. Nie będzie niczego! Nie ma mowy o żadnych rozbudowach, poprawach, nawet dziurawego płotu nie naprawimy. Nie będziemy kontraktować graczy, może z dwóch, ale muszą być klasy światowej - kadra i tak jest bardzo szeroka. Nie mamy też sztabu trenerskiego. Zatrudnienie pana będzie dużym ryzykiem z naszej strony...
- [J] Zgodzę się na połowę wynagrodzenia, które życzy sobie mój kontrkandydat.
- [P] Od kiedy może pan zacząć?
Mission Completed! Jest zatrudnienie. Teraz dopiero zacznie się najważniejsze. Nie można wypaść gorzej, niż realna drużyna. Nie po to się cofnęło w czasie, by coś jeszcze bardziej spartolić… ale błagam 14 miejsce w III lidze? Takim składem? Bilans 10-6-18. Cele są oczywiście dużo wyższe. Trzeba co najmniej poprawić dokonania mojego poprzednika – czyli pierwsze miejsce na koniec sezonu. Każdy inny wynik będzie porażką, a pan prezes nie lubi, gdy się go okłamuje.
UWAGA:
-
Przed rozpoczęciem kariery w celu urealnienia gry dodałem do składu jednego, bardzo istotnego gracza: Bartłomieja Barychtę (nie wiem czemu błędnie nazwałem go w grze Bartosz Barycht – tworzyłem go w nocy, i tak już niestety zostanie), którego w dodatku do gry nie było. Starałem się ustawić jego umiejętności w miarę porównywalne do wartości dwóch innych środkowych obrońców: Adama Grali i Michała Miąsko.
Mam nadzieję, że nie zrobiłem go zbyt wielkim kozakiem… Dodatkowych bramkarzy z drużyny juniorów nie dodawałem, gdyż 2 bramkarzy w klubie mam nadzieję, że mi wystarczy, a oni w rzeczywistości nie grali w drużynie (w sezonie 2014/2015 jeden jedyny mecz zagrał Lubowiedzki, gdyż za kartki pauzował pierwszy bramkarz, tak to grał tylko Osmański. Kadra liczy 26 graczy, więc pozostałych 4 brakujących graczy już nie dodawałem…
-
W następnym manifeście przedstawię po krótce graczy, których mam w zespole (również nowe nabytki) a także okres przygotowawczy. Nie wiem kiedy ten manifest powstanie, bo dzisiaj wyjątkowo w pracy nie miałem wiele roboty, a hałas wycinanych drzew za oknem uniemożliwił mi naukę z… ekonomii menedżerskiej, więc pisałem o Football Menagerze :) , ale duża część manifestu już jest, więc pewnie przed egzaminami znajdę chwilę na pisanie i oderwanie się od ekonomii.
-
Wszystkiego najlepszego w 2015 roku!!! Wielu znalezionych wonderkidów, małej ilości kontuzji, cierpliwości i życzliwości zarządu i graczy, którzy nie będą się obrażać za siedzenie na ławie i domagać się niezasłużonych podwyżek!!
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ