Po zdobyciu Superpucharu Polski czekały nas 2 mecze kwalifikacjne do Ligi Mistrzów. W losowaniu trafiliśmy na FK Ventspils, a po przejściu tego rywala trafić mogliśmy na BATE Borysów lub Ludogorec Razgrad w zależności, która z tych drużyn okaże się lepsza.
Pierwsze spotkanie na Bułgarskiej odbyło się po naszej myśli. Kontrola meczu i sporo sytuacji bramkowych, szkoda jednak straconej bramki na własnym boisku, która w rewanżu mogła sporo nas kosztować. Kownacki nareszcie się odnalazł na boisku.
Przyszedł i czas na inaugurację w lidze, gdzie podejmowaliśmy w Poznaniu zespół z Gdańska. Pierwsza połowa była dosyć nudna, mieliśmy przewagę ale brakowało tego czegoś. Jednak pod koniec pierwszej połowy Ariel Borysiuk otrzymuje czerwoną kartkę za brutalny faul na Kownackim. W drugiej połowie mocniej zaatakowaliśmy i udało się wygrać po bramce Pawłowskiego.
Rewanż na stadionie Ventspils musieliśmy zagrać bez napastnika. Kontuzjowani byli niestety Kownacki i Robak, a Saponjic przyjdzie do nas dopiero 2.08.2015r. po ukończeniu 18 roku życia. Zaczęło się fatalnie, szybko straciliśmy bramkę i musieliśmy gonić wynik. Ciężko było się przebić przez zasieki rywala, ale w końcu po kontraataku Zivkovic, który zagrał na szpicy wyrównał. 20 minut później kolejna kontra, dośrodkowanie Kędziory i druga bramka naszego letniego nabytku. Awans stał się faktem. W kolejnej rundzie czekało na nas Bate Borysów, które ograło w dwumeczu Ludogorec.
Kolejne spotkanie ligowe i kolejne skromne zwycięstwo. Już kolejny raz wygrywamy 1:0. Znowu dominujemy w spotkaniu, ale brakuje skuteczności. Wprowadzony w przerwie Trałka zdobywa bramkę w 46' po zamieszaniu w polu karnym rywala.
Pierwsze spotkanie 3 fazy kwal. Ligi Mistrzów zakończyło się wynikiem 0:0. Znowu mamy przewagę, sporo okazji i ciągle brakuje wykończenia. Oby to nie odbiło się w rewanżu nam czkawką.
Czas na rewanż. Tradycyjnie - kontrola nad spotkaniem, chociaż rywal też miał sporo sytuacji. Formella, który zagrał na prawym skrzydle wbija piłkę po dośrodkowaniu Douglasa do bramki .. i jestt ! Zagramy z pewnością w grupie LE, a może uda się wywalczyć awans do LM ? Dopóki piłka w grze ..
Na kogo trafiliśmy w barażach do LM ? Nie, kto inny tylko Celtic Glasgow. Tak, to ta drużyna która sezon temu wyrzuciła za burtę LM Warszawską Legię właśnie przez błąd sztabu trenerskiego zespołu ze stolicy.
Następne spotkanie ligowe na wyjeździe zdaje się, że było dla nas przełomowe. Wreszcie zaczęliśmy wykorzystywać sytuacje. Gajos, Kownacki i Formella szybko zdobyli bramki, po czym próbowaliśmy kontrolować spotkanie - łatwe to nie było. Końcówka meczu, Zagłębie strzela 2 bramki i robi się nieciekawie. Ale dotrwaliśmy do ostatniego gwizdka sędziego. Kolejne zwycięstwo Lecha.
Koleny mecz przy Bułgarskiej - duża przewaga w grze i znowu skromna wygrana. Po błędzie byłego zawodnika Kolejorza, Wołąkiewicza który zbyt lekko podał do bramkarza sytuację wykorzystał Kownacki i wpakował piłkę do bramki.
Mecz wyjazdowy w Gliwicach obudził naszą ofensywę. Aplikujemy rywalom aż 4 bramki, wygrywając 4:1. Pawłowski szybko wyprowadził Lecha na prowadzenie, Kownacki poprawił ale tuż przed przerwą Nespor dał nadzieję Piastowi. Jendka jeszcze przed gwizdkiem Kownacki znowu o sobie przypomina zdobywając bramkę. W drugiej połowie dołożył jeszcze jednego gola, czym zalicza swój pierwszy hat-trick Kownackiego za czasów Vinee-a w Poznaniu.
A nasz najpoważniejszy rywal do tytułu, jak zapowiadały media ? Legia ? Gdzie oni są ? Jedyne 6 pkt, w 5 spotkaniach drużyny z Warszawy. Coś w ich grze nie działa tak, jak powinno. Na początek dostali bęcki od Łęcznej, potem wygrana z Korona, a następnie czarna seria 3 remisów kolejno z Podbeskidziem, Termalicą i Jagiellonia plasuje warszawiaków z tyłu stawki i już sporą stratą do przewodzących w tabeli Lechitów oraz Wiślaków. Wiślacy natomiast do nas tracą 4pkt, co wynika z remisów z Piastem i Koroną. Wygrali natomiast pewnie z Łęczną, Podbeskidziem i Lechią. Na 3 miejscu po 5 kolejkach plasuje się Termalica, która raz przegrała, raz zremisowała i 3 razy wygrała. Jak na beniaminka to sezon rozpoczęli nadzwyczaj dobrze, tymbardziej że grali już z Legia, Śląskiem, czy Ruchem. Zapowiada się dosyć nieprzewidywalny sezon ligowy.
Przyszedł czas na dwa najważniejsze spotkania na początku sezonu dla Lechitów. Postanowiłem przystąpić do tego spotkania defensywnie, chcąc nie stracić zbyt wielu bramek na wyjeździe gdzie spodziewałem się dominacji Celticu. Mecz rozpoczął się dla nas wyśmienicie - Griffiths bardzo szybko zarobił 2 zółte i w konsekwencji czerwoną kartkę. Wystarczyło mu do tego jedynie 15 minut. Szybko podjąłem decyzję o zaatakowaniu rywala i ustrzeleniu bramek na wyjeździe, które w rewanżu mogły okazać się bardzo ważnymi. Niestety już po 3 minutach zostałem skarcony, Commons wyprowadził Celtic na prowadzenie. 10 minut później Kownacki doprowadza do remisu. Pomyślałem - teraz albo nigdy, trzeba to wygrać. Ale jednak 10 minut po bramce Kownackiego znowu trafia Commons, który okazał się naszym katem. Do końca spotkania strzelić już się nie udało, mimo że okazję do tego były.
Nadszedł i czas na wielki rewanż na stadionie przy ul. Bułgarskiej. Wszyscy w Poznaniu wierzyli, że jeśli wszyscy zagrają na 100% i będą gryźć przysłowiową trawę to może zdarzyć się dziś coś wspaniałego.
Mecz okazał się wyrównany, Celtic przyjechał już defensywniej ustawiony niż w Szkocji i nie stwarzał tak wielu sytuacji jak na własnym boisku. Do przerwy bezbramkowo. Przychodzi 69' (przypadek) i następują 2 ostatnie zmiany. Na boisku za Grujic-a i Linettego pojawili się Jevtic oraz Gajos. Miałem kosztem jednego zmienić Pawłowskiego, który nie ma co się oszukiwać grał słabo (zmarnował dwie sytuacje sam na sam z bramkarzem) i był kandydatem do zmiany, ale postanowiłem zatrzymać jak najwięcej ofensywy na boisku. Przychodzi 85' ruszamy z kontrą, piłkę ma Tetteh który zagrywa na wolne pole do wychodzącego Kędziory. Ten wypuszcza sobie piłkę na 10m i pędzi, wykonuje dośrodkowanie, które zamyka Pawłowski i prowadzimy. Euforia na Bułgarskiej - może to jest ten dzień, może to jest ta noc w polskiej piłce. Może wreszcie się uda ? Natychmiastowa decyzja o cofnięciu się i nękaniu rywala okazała się skuteczna i przetrwaliśmy do końcowego gwizdka.
Niemożliwe okazało się możliwym. Co więcej można powiedzieć ? Szok !! Niedowierzanie !!
Zagramy w tym sezonie w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Moi piłkarze nie mogli w to uwierzyć - myśleli, że to wspaniały sen. Po wypiciu szampana otworzyli szerzej oczy i zrozumieli, czego dokonali. Dokonali tego, czego od 20 lat żaden polski klub nie był w stanie wykonać.
Już następnego dnia po wielkiej fecie na Bułgarskiej odbędzie się losowanie fazy grupowej Ligi Mistrzów. Na kogo trafią mistrzowie Polski ? Musimy chwilę jeszcze do tego zaczekać, ale dziś można się tylko bawić i cieszyć z sukcesu Kolejorza.
A może ktoś już wie, albo ma przypuszczenia z kim zagramy albo to z kim chciałby, aby ekipa z Poznania się zmierzyła ?
________________________________________________________________________________
Takie pytanie, ode mnie. Lepiej wrzucać tak, jak w tym wpisie opisy każdego spotkania (niekiedy krótsze), czy może opisy tylko niektórych spotkań, a opisywać po krótce naszą formę, osiągnięcia i najważniejsze sytuacje w klubie? Czy może jakieś podsumowania z np. 10 kolejnych spotkań oraz ich statystyki ?
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ