Przygotowania do nowego sezonu
2011/2012
 

Wygrywanie mistrzostwa w Niemczech okazało się niezłym biznesem. Deutscher Fussball-Bund wypłacił nam za to osiągnięcie ponad 28mln €, a od niemieckiej telewizji otrzymaliśmy kolejne 11 mln€ za prawa do transmisji. Dzięki temu i oczywiście wsparciu sponsorów do nowego sezonu przystąpiliśmy z miłą dla oka sumka na koncie. Taki zastrzyk gotówki spowodował, że zarząd po mojej deklaracji "Walki o mistrzostwo" przyznał 13 mln€ na transfery. 
 

Transfery do klubu

Jeszcze w trakcie poprzedniego sezonu dogadałem się z Luigi Bruinsem (Feyenord) i Nolito (Barcelona) że po sezonie, kiedy ich kontrakty wygasną, dołączą do mojej ekipy. Ta sama praktyka udała się w przypadku Bjorna Bussmana. Za ok 130 tyś € z BATE do zespołu dołączył także Rudenok. Kusiłem mocno Thiago ale będąc młodym talentem Barcy lekko gwiazdorzył i nie chciał podpisać kontraktu, dopiero pod koniec czerwca, kiedy Barca się na niego wypieła, poszedł po rozum do głowy i także zasilił mój zespół.... za darno. Nauczyony doświadczeniem sięgnąłem też po KARĘ z Tromso (transfer - 1 mln €) i żeby trochę ruszyć mój budżet sypnąłem 11 mln € na Jamesa Rodriguez z Porto. A za 2,3 mln€ pozyskałem Topraka.
 

Transfery z klubu

Jako, że poprzedni sezon przez wiele kontuzji sprawił, że pograłem wieloma graczami pozwoliło mi to określić ich przydatność. W pierwszej kolejności z klubu odszedł Damien LeTallec. Zrezygnowałem również z usług Kevina Grosskreutz (7,5mln € zysku). Przyjście Kary spowodowało brak miejsca dla Santany (odszedł do Santosu). W planach nie było też miejsca dla Sebastiana Kehla (dostał propozycję kontraktu ale odrzucił, więc musieliśmy się rozstać, 2,6 mln€ odstępnego). Neven Subotic odszedł do Valncii za 15mln €, Łukasz Piszczek został wypożyczony. Z racji kilku niezłych graczy młodego pokolenia, porpsoiłem o klub filialny i udało się nam nawiązać współpracę z Energie Cottbus (2. Bundesliga), gdzie trafiił młody niemiecki pomocnik i sprowadzony Rudenok. 
 

Początek sezonu
 

Po czterech meczach sparingowych sezon rozpoczęliśmy Pucharem Niemiec z jakimiś mało znanymi ogórkami. Pewne zwycięstwo na wyjeździe 5:0 i po dwa gole Jamesa i Gotze wlały wiele entuzajzmu w chłopaków. Po 8 dniach czekał nas mecz w Superpucharze Niemiec przeciw Leverkusen. Mecz typowo przewrotny... najpierw prowadziałem a Leverkusen jeszcze czterokrotnie ratowało obramowanie bramki, tak po wykorzystaniu kompletu zmian zaczęłu się dziać rzeczy... dziwne. Najpierw kontuzja Berndera, jego miejsce jako DP zajmuję Nuri Sahin, chwilę później urazu doznaje Toprak, na środku obrony ląduje prawy obrońca, na prawej obronie zaczyna grać Yurchenko, bornimi się dzielnie ale w 85 min meczu w starciu w naszym polu karnym ucierpiał Hummels. Gramy ustawieniem 3-2-1-1, gdzie trio środkowych obrońców tworzy Schmelzer, Madilidalni i Nuri Sahin. W 94 min po rzucie rożnym Leverkusen doprowadza do wyrównania. W dogrywce ucierpiał także wprowadzony Nolito, a sędzia (najwyraźniej ekscentryk) pozwala grać mimo powolnie opuszczających boisko fizjoterapeutów. 
 

Niestety przegrywamy ostatecznie w karnych. 

Teraz tydzień czasu i startuje Bundesliga.
Kolejny raport pewnie po 17 kolejsce,