Rok 2006 dla fanów System of a Down był ciężki. Dwa lata temu zespół zawiesił swoją działalność na czas nieokreślony, a poszczególni członkowie rozeszli się realizując nowe projekty muzyczne - wokalista Serj Tankian rozpoczął karierę solową, basista Shavo Odadjian nawiązał współpracę z członkiem Wu-Tang Clan Robertem "RZA" Diggsem, co zaowocowało projektem Achozen, natomiast pozostali dwaj członkowie grupy SOAD, gitarzysta Daron Malakian oraz perkusista John Dolmayan, założyli Scars on Broadway.
Kwestią czasu było wydanie przez muzyków swoich nowych albumów. Nie powinno dziwić nikogo, że porównaniom zarówno do System of a Down jak i ich własnych projektów nie będzie końca, co jest sprawą naturalną, a na samych muzykach stworzono niemałą presję. Jak trudne jest odejście od przeszłości i przekwalifikowanie się na inny gatunek muzyczny okazało się w przypadku Tankiana, debiutującego płytą Elect the dead, wydaną już w 2007 roku. Łagodne partie fortepianowe i ogólne lżejsze brzmienie nie pomogły w stworzeniu czegoś nowego - schemat budowy utworów (przeplatające się spokojne i energiczne fragmenty) jak i wokal (psychodeniczne, pozornie chaotyczne krzyki zgrabnie przechodzące w delikatny śpiew pełen ozdobników) pozostał dokładnie ten sam. Płyta jednak przyjęła się dobrze, a fani SOAD mogli wsłuchiwać się w tak dobrze im znane dźwięki.
Na placu boju, obok niejako zaginionego Shavo, pozostawał Daron Malakian i partnerujący mu John Dolmayan. Premiera płyty zatytułowanej, tak samo jak zespół, Scars on Broadway przeciągała się w czasie i ostatecznie została wydana 29. lipca 2008 roku. Również w tym przypadku ciężko jest nie pokusić się o porównania. Choć panowie odeszli od ciężkiego grania, do jakiego przyzwyczajali przez pierwsze lata swoich karier, na rzecz melodyczności, duch System of a Down w ich piosenkach jest wciąż wyczuwalny.
Już pierwszy utwór -
Serious - pasuje idealnie do opisanego wcześniej stylu SOAD i, co warto nadmienić, brzmi znakomicie. Trzeci utwór -
Exploding/Reloading - nasuwa wyraźne analogie nie tlyko pod względem schematu budowy, ale również tytułu do
Radio/Video. Numer cztery na płycie -
Stoner hate - to nic innego jak System of a Down. Od
Prison Song różni go jedynie wysokość dźwięków w riffie, a partie wokalu fragmentami brzmią jak zaczerpnięte prosto z
Chic'n'stew. Kolejnym elementem muzyki SOAD w nowej (?) twórczości Malakiana to
Whoring Streets, będące jakby odzwierciedleniem
Lost in Hollywood - delikatny clean akompaniujący spokojnemu wokalowi.
Kill each other/Live forever - o ile zwrotka brzmi nieco inaczej, o tyle refren jest utrzymany w podobnym stylu co
Chop Suey. Na płycie znajdują się również utwory nie mające nic wspólnego z SOAD ani tym bardziej płytą Serja Tankiana, a w tym zestawieniu można je określić mianem oryginalnych. Są to przede wszystkim
Insane ze świetną nastrojową solówką, zawierające elementy muzyki elektronicznej (!)
Funny, żywe
Universe,
3005 i
Babylon o lekkim zabarwieniu balladowym. Zwieńczeniem albumu jest powszechnie znany
They say, który prawdopodobnie ukaże się również jako singiel.
Czy Scars on Boradway i Elect the dead to dobre płyty? Z pewnością mają swój klimat, jest na nich kilka naprawdę dobrych piosenek, jednak w mojej ocenie lepszymi jakościowo są ich wspólne albumy sprzed kilku lat i z pewnością wciąż chętnie będę do nich wracał, z nadzieją czekając na rychłą reaktywację System of a Down...
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ