Już blisko pół roku minęło od publikacji pierwszej części opowiadania Kunxona. W swojej serii przybliża nam historię swoich zmagań za Wielką Wodą, prowadząc odrobinę egzotyczny dla Europejczyków Arsenal de Sarandi. Czym nas zaskoczy tym razem?
Rozgrywki w każdym kraju wyglądają inaczej: w Anglii gra się ostro, w Hiszpanii błyskotliwie, Włosi zawsze walczą do końca a Polacy... Może lepiej o tym nie mówmy. Jeśli jednak chcecie się dowiedzieć jak wygląda rywalizacja w bardzo specyficznej lidze Argentyny, to warto poświęcić chwilę czasu na
Argentyńskie Tango. Dotychczas bywało różnie:
Arsenal obijał się o dolne rejony tabeli i włączał się do walki o czołowe miejsca. Wszystkich gotowych więc na emocjonującą drugą, końcową część sezonu zapraszam do lektury.
Argentyńskie Tango - część 4
Słowa kluczowe:
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ