Przed świeżo odmalowanym gmachem mieszczącym się przy Graveyard Plaza zebrała się mała grupa wyraźnie zmęczonych sobotnim wieczorem członków rządu. Na końcu ulicy dało się zauważyć biegnącą w kierunku stojącej gromadki postać z teczką pod ręką.
Wydarzenia, do jakich doszło chwilę później na długo zapadną w pamięci najwierniejszym miłośnikom twórczości i niewątpliwego talentu Ministra Literatury - on to bowiem okazał się być owym mężczyzną z aktówką pod pachą. Zamiast dołączyć do reszty Rządu i udać się na zasłużony kufel nektaru, ominął wspólpracowników, otworzył drzwi budynku niemal łamiąc przy tym klucz i czym prędzej zbiegł do podziemnej biblioteki. Zdziwieni i zaintrygowani Ministrowie z samym Premierem, zwanym w pewnych kręgach El Commendante, ruszyli za nim. I było warto - teczka została otworzona.
Herbata stygnie, zapada zmrok, a pod piórem ciągle nic - ten cytat z Teksańskiego najlepiej oddawał mój stan we środę 28 września. Twórcza niemoc, zmęczenie materiału, brak pomysłu, rozleniwienie po wakacjach na zielonej Ukrainie?
Tylko te pierwsze zdania manifestu udało się wychwycić współpracownikom Ministra Literatury, zanim tekst wyłądował na półce. Nie było jednak czasu na zapoznanie się z nim, bowiem biblioteka czekała na nowe dzieło już i tak stanowczo zbyt długo.
Jako że część reprezentacyjna dobiegła końca, przejdźmy do szczegółów. Dzień po oficjalnej premierze Football Managera 2006 w Europie naturalną koleją rzeczy przyszedł czas na recenzję gry. Recenzję nieszablonową, z początku w ogóle nie wskazującą na jakiekolwiek powiązanie z faktycznym założeniem tego rodzaju twórczości. Mimo tego jest to tekst niezwykle klimatyczny, którego każde kolejne słowo sprawia, że czuje się, jakby polska premiera gry SI Games była już jutro. Wszystkich tych, którzy chcą chociaż przez chwilę poczuć się mieszkańcami Europy Zachodniej zachęcam do lektury najnowszego dzieła, prosto spod pióra SZk.
>>>
Lewe lewe loff - recenzja Football Managera 2006 by
SZk
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ