Niewielki klub powoli przeskakujący kolejne szczeble ligowe, trafiający do europejskich pucharów, wzmacniany coraz droższymi piłkarzami. To historie wielu z nas, ale czy przytrafiają się mimowolnie?
Biedne drużyny stanowią większość spośród tych wszystkich, których menedżerami możemy stać się w grze. Często wprowadzanie ich na salony zajmuje nam bardzo dużo czasu. Co jednak dzieje się z tymi, którymi nie opiekuje się człowiek, a pozostają zarządzane przez wirtualne postacie?
Od jakiegoś czasu w
Football Managerze możemy natknąć się na sytuację, że bogaty prezes wykłada miliony na zachcianki swojego podwładnego. Wówczas takie drużyny znacząco przyspieszają swój rozwój, dokonują wręcz
piłkarskiego skoku cywilizacyjnego i mieszają nam, graczom, szyki. Czy jednak bez tego małe kluby mogą odnieść sukces? Zagraniczni gracze dowodzą, że jest to możliwe. Przywołują przykłady hiszpańskiego
Sportingu, który dorównał Barcelonie i Realowi, wspominają o
Hull wygrywającym Premiership oraz
Cardiff i
Bury zajmujących wysokie miejsca właśnie w tej lidze.
Genoa walczy o najwyższe laury w Serie A, a
Bohemians regularnie występuje w Lidze Mistrzów. To historie, które najczęściej wydarzają się po wielu sezonach rozgrywki. Zastanawiające jest oczywiście to, z czego wynika taka, a nie inna sytuacja i przede wszystkim czy sami natknęliście się na podobne przypadki w Waszych karierach?
Słowa kluczowe:
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ