Na jednym z popularnych blogów ukazała się informacja, że przyczyną znacznego wzrostu rozwodów w stolicy Wielkiej Brytanii może być Football Manager. Kiedy dyskusja przeniosła się na Forum SI postanowiłem przyjrzeć się jej bliżej.
Jedni twierdzą, że to świetny żart, inni odczytują zupełnie poważnie. Jednak po zobaczeniu innej notki na tym blogu, mówiącej o skradzionej rolce papieru toaletowego z publicznej toalety, stwierdziłem że musiał to jednak być tekst satyryczny, na który należy właśnie w ten sposób patrzeć. Nie zmienia to jednak faktu, że jest szalenie interesujący.
Wpis na blogu przedstawia relacje trzech fikcyjnych kobiet, których mężowie zostali całkowicie pochłonięci przez nałóg, jakim okazał się być
Football Manager. Niewymienione z nazwy źródła w tekście wskazują, iż skala zjawiska może sięgać nawet
dziesiątek tysięcy par dziennie. Niestety, bardzo trudno uznać wersje pań za obiektywne, gdyż z żadnym z mężczyzn nie udało się nam porozmawiać.
Oczywiście, sprawę możnaby zbagatelizować, gdyby nie fakt, iż nie została podniesiona po raz pierwszy. Przy okazji urodzinowych zmian na naszej stronie, ukazała się
skarga żony Wicepremiera Rewolucji, napisana oczywiście z przymrużeniem oka. Czy od tamtego czasu coś się zmieniło? Trudno powiedzieć, jednak znaczną część pracy
A. De Raph, podobno na wyraźne polecenie
Speeda, wykonuje poza budynkiem
Graveyard Plaza.
Słowa kluczowe:
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ