Taki scenariusz jest zapewne wytrawnym graczom doskonale znany. Obejmując na starcie rozgrywki słabszy klub - najczęściej z niewielkich rozmiarów stadionem - który dzięki nam idzie prostą drogą na szczyt, trzeba liczyć się z tym, że wkrótce zabraknie krzesełek, aby pomieścić wszystkich chętnych. To znak, iż nadszedł czas na rozbudowę obiektu i z tym najczęściej problemu nie ma - zarząd potrafi podjąć taką decyzję w odpowiednim momencie. Problem zaczyna się wtedy, gdy nasz pierwotny stadion nie może zostać już rozbudowany, a fani mimo to gromadnie stawiają się na spotkania nawet z najsłabszymi rywalami. Wtedy jedynym rozsądnym rozwiązaniem staje się budowa nowego obiektu. I tu już tak łatwo niestety nie jest. Zanim włodarze klubu zdecydują się na ten z pewnością poważny krok może minąć nawet kilkanaście wirtualnych lat. I to mimo wysiłków gracza, który aby zwiększyć prawdopodobieństwo pozytywnego rozpatrzenia sprawy przez zarząd może tylko wygrywać kolejne mecze i gromadzić na koncie jak największą ilość pieniędzy. To zresztą po pewnym czasie staje się wyjątkowo trudne, jako że wpływy ze sprzedaży biletów na małym stadionie mogą nie wystarczyć na pokrycie płac mających zdobywać trofea gwiazdorów. W ten sposób sukces sportowy rodzi w graczach frustrację. Tę z kolei potęguje fakt, że jako menedżer nie dostajemy żadnych informacji na temat planów czy możliwości budowy nowego obiektu, a dopiero gdy zostanie to postanowione otrzymujemy wiadomość-niespodziankę. Problem został przedstawiony i na forum Sports Interactive, gdzie odniósł się do niego Risto Remes, jeden z programistów firmy. Przyznał on, że na decyzję o budowie nowego stadionu wpływ mają nie tylko finanse klubu i średnia frekwencja na trybunach, ale również czynnik losowy. Ten ostatni z kolei obecnie może rzeczywiście mieć zbyt duże znaczenie - twórcy mają przyjrzeć się temu podczas prac nad kolejną wersją gry. W niej można też spodziewać się zwiększenia liczby informacji w kwestii możliwości i planów stworzenia nowego obiektu, by gracz był zorientowany, jakie są na to szanse. Można to zrealizować na różne sposoby, ale wydaje się że najłatwiej byłoby wykorzystać media, które i w rzeczywistości są w stanie szybko wytropić, że jakiś klub planuje w bliższej lub dalszej przyszłości przeniesienie się na inny grunt. Nie da się jednak ukryć, że czasem warto poczekać na stadion trochę dłużej. Daje to bowiem możliwość odniesienia większej liczby sukcesów, co z kolei może potem skutkować jakże cieszącym oko i łechcącym menedżerskie ego obrazkiem.

---

Słowa kluczowe: