Towarzysze, towarzyszki, obywatele, obywatelki, zdeterminowani oszczepnicy - nadszedł dzień sądu ostatecznego. Wasze trzewia zostaną wypełnione smołą i budyniem waniliowym.
Nie ma przebacz, nie ma wybacz, to jest
Revolucja, a nie
Domowe Przedszkole czy program
Pegaz. Wylaliśmy sporo krwi, potu i łez, ale doszliśmy - tak - doszliśmy, doszliśmy... Moi drodzy, troszeczkę się podekscytowałem (żeby nie powiedzieć podnieciłem). Nie dziwcie mi się. W Pekinie rozpoczęły się
Igrzyska Olimpijskie, wreszcie ruszyła skorumpowania polska
Ekstraklasa, a ja wstawiłem sobie dyktę zamiast szyby w drzwiach do pokoju. Przeklęty wiatr musiał ją zbić. O czym to ja? A... tak! Przypomniało mi się. Na naszej stronie pojawił się
czterechsetny utalentowany zawodnik do Football Managera 2008! Przyznaję się jak na niekoniecznie świętej spowiedzi, nie spodziewałem się, że uda nam się osiągnąć tak fantastyczny wynik. Dzięki
Waszej i naszej wytężonej, ciężkiej, ale niesamowicie przyjemnej pracy, dobiliśmy do - więcej niż magicznej - liczby 400.
Gdy przekraczaliśmy granicę trzystu talentów, napisałem, że dojście do czterystu będzie niczym zdobycie przez Polskę mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Jak wypadła nasza reprezentacja wiemy wszyscy. Jedynie
Rodżer Perejro i
Artur Borubar spełnili pokładane w nich nadzieje. Za to my pokazaliśmy klasę, której nasi futboliści nigdy nie osiągną. Słodzenie? Nie, taka jest okrutna prawda. Rządzimy, moi drodzy, i nikt nam tego nie zabierze.
Za każdy razem piszę, że jesteście wspaniali, wielcy i cudowni. Tym razem nie będzie pieszczot, dosunę
Wam tak, że kapci w Taszkiencie będziecie szukali - jesteście po prostu boscy. Aktualnie w dziale poświęconym FM 2008 mamy 400 piłkarzy, ale to nie koniec. W poczekalni czeka kilkunastu kolejnych zawodników. Przesyłacie nam tyle opisów, że czasami ciężko jest to wszystko ogarnąć. Póki co, dajemy radę i prosimy o więcej. Jesteśmy nienasyceni. Krwi, krwi, krwiiiii... Zaraz, zaraz to nie ta strona. To nie jest serwis poświęcony rzeźnictwu, prawda? Fakt, to
CM Revolution. Reaper, schowaj te podroby, bo mi się strony mylą. Później będzie czas na przyjemności.
W związku z jubileuszem, który nas dotknął, falą upałów oraz deszczami niekoniecznie spokojnymi, pragnę odznaczyć rangą
„Tajnego Współpracownika”, czytelnika o wiele mówiącym nicku
Adixxxx. Mężczyzna ten zauroczył mnie jakością opisów, fantazją i wyobraźnią.
Mam na oku jeszcze kilku kandydatów do wyróżnienia tą jakże zaszczytną rangą, ale muszę się jeszcze nad nimi się zastanowić. Starajcie się kochani, starajcie.
Czik - widzę Cię, naprawdę Cię widzę.
Przy okazji chciałbym wyróżnić kolegę
kuaba. Jest to jeden z niewielu „Tajnych Współpracowników”, którzy nie spoczęli na laurach. Ciągle działa, rozwija się i wspomaga dział „Talenty” ciekawymi okazami futbolowej fauny.
Mam do
Was osobistą prośbę. Skupcie się na jakości opisów. Rzetelny, napisany poprawną polszczyzną (też czasami mam z nią problemy), ciekawy opis źródłem powszechnego zadowolenia czytelników i redakcji,
„a bez metafor” - jak mawiał Henryk Kwinto, im lepszy tekst, tym mniej do poprawiania i krótsza droga do publikacji.
Dla porządku, adresy na które możecie przesyłać zawodników wygrzebanych z niebiańskich i piekielnych czeluści:
wujek@cmrev.com lub
wujekprzecinak@op.pl.
Tymczasem seksowna Wróżka Zębuszka zaprasza mnie do namiętnego tanga. Będzie się działo. Mam pejczyk, dyby i trzy kilogramy gwoździ. Ktoś wyjdzie z mojej altanki totalnie wytarmoszony.
Do zobaczenia w piątej setce.
Słowa kluczowe:
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ