Wrzawa po premierze FM 2011 wciąż trwa, a gracze próbują do maksimum wykorzystać swój wolny czas, by rozegrać kolejny mecz, przeprowadzić kolejny transfer. Jednak my postanowiliśmy oderwać się na chwilę od gry i sprawdzić, co słychać u konkurencji.
Jak już wiadomo, po wycofaniu się studia BGS z rynku gier na komputery PC, jedynym konkurentem naszej ulubionej gry jest
FIFA Manager. W tym roku – z racji, iż jest to jubileuszowa, 10 edycja tej gry – miał nastąpić nowy początek, który, przynajmniej w minimalnym stopniu, przybliży niemiecką produkcję do niepodzielnie władającego rynkiem Football Managera. Po szumnej zapowiedzi, o której zresztą
informowaliśmy, doszło niespodziewanie do kilku zmian. Otóż premiera gry (która miała pierwotnie ukazać się w listopadzie) została przesunięta na
29 październik. Zmianie uległa niestety również cena – zamiast osiągnąć zapowiadany poziom
89,99 złotych, została podwyższona do – uwaga -
149,90 złotych! Sytuacje ratują nieco sklepy internetowe, które proponują graczom do 20 złotych zniżki. Horrendalnie wysoką cenę mogła przykryć oczywiście jakość produktu. Czy tak się stało? Odpowiedź na to pytanie udziela nam serwis
gram.pl, który zdecydował się
zrecenzować grę.
Z oceny najnowszej produkcji studia
Bright Future dowiadujemy się przede wszystkim tego, iż, mimo braku rewolucji pod względem opcji czysto menedżerskich, w grze pojawiło się kilka nowych rozwiązań, które powinny zadowolić fanów serii. Najlepiej wyglądającymi elementami są w tym roku usprawniony
system transferowy, który sprawia, że walka o nowych zawodników staje się bardziej ekscytująca, oraz ulepszony
system morale piłkarzy. Podstawową jednak zaletą FIFAM 11 jest fakt, iż jest ona kierowana zarówno do zaawansowanych graczy, jak i kompletnych nowicjuszy, którzy, by nie pogubić się w skomplikowanym piłkarskim świecie, mogą wyłączyć niektóre opcje i skupić się na tym, co potrafią najlepiej.
Nie mogło jednak zabraknąć także pewnych mankamentów. Najpoważniejszy z nich dotyczy
trybu multiplayer, który jest bardzo ubogi w dostępne opcje. Gracze bowiem mogą zaledwie ustalić skład, taktykę, a także korzystać ze specjalnych kart, które umożliwią im m.in. zwiększenie budżetu, czy czasowe zwiększenie umiejętności obrońców.
Mimo małych błędów i słabo prezentującego się trybu multiplayer autor recenzji podkreśla, iż najnowsza
FIFAM powinna trafić w gusta fanów poprzednich odsłon serii. Trudno jednak stwierdzić, czy gra zdoła przyciągnąć do siebie nowych graczy. Oprawa graiczna wciąż wydaje się być piorytetem dla twórców, przez co opcje typowo menedżerskie wciąż kuleją. Czy zatem FIFA Manager ma szanse dorównać odwiecznemu konkurentowi? Tego zapewne dowiemy się za jakiś czas – za sprawą różnych rankingów sprzedaży. Na razie więc odpowiedź na to pytanie zostawiamy Wam.
Słowa kluczowe:
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ