Miles Jacobson ogłosił na swoim Twitterze dwie wiadomości - jedną dobrą oraz jedną złą. Mianowicie, według wyliczeń okazuje się, że aż 100 tysięcy osób gra już w FM Handheld na Androidy. Niestety, zaledwie 10 tysięcy z nich za grę zapłaciło.
Według ostatnich szacunków Sports Interactive uczciwi eFeManiacy, którzy rzeczywiście zapłacili za grę, przegrywają z piratami w stosunku 1:9. Tendencja ta musi niepokoić programistów, dla których przychód ze sprzedaży jest jednocześnie zarobkiem dla pracowników oraz środkami na pokrycie kosztów produkcji. Miles Jacobson zaznaczył, że walka z piractwem na iOS nie należy do najłatwiejszych i osoby tworzące grę zdają sobie sprawę, że bitwę aktualnie przegrywają. Niestety, wydawanie FM Handheld w formie free-to-play nie wchodzi w grę, podobnie jak lobbing w sklepie Androida i inne nieopłacalne dla nich rozwiązania.
W związku z ową sytuacją rozpętała się dyskusja, czy twórcy nie powinni pójść w stronę oryginalnego Football Managera, którego pirackie wersje znacząco ograniczyli za pomocą obowiązkowej rejestracji gry w platformie Steam? Sports Interactive realnie rozważa, czy najlepszym sposobem na uchronienie FM Handheld przed piratami nie byłoby wprowadzenie połączenia go z systemem podobnym do Steama, z tą różnicą, że przeznaczonym na Androidy. Nikt chyba by nie chciał, by po FM Live, który upadł ze względu na rosnące straty, SI zrezygnowało z kolejnego ambitnego projektu.
Słowa kluczowe:
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ