W piłce nożnej często zdarza się, że synowie wielkich piłkarzy obierają tą samą ścieżkę kariery, co ich ojcowie. Z różnym zresztą skutkiem - dla jednych kończy się to grą dla przyjemności w amatorskich ligach, inni zaś przerastają samych mistrzów.
Można przytaczać różne przykłady takich zawodników, ale nie trzeba szukać daleko - zdarza się to nawet na naszym krajowym podwórku. W Wiśle Kraków wciąż próbuje wybić się
Grzegorz Kmiecik, którego ojciec, Kazimierz, również występował w tym klubie, a z Legią Warszawa trenuje obecnie
Jakub Kosecki, syn wielokrotnego reprezentanta Polski - Romana Koseckiego. Sytuacja ta w świecie rzeczywistym jest więc dość powszechna, powstaje więc pytanie, jak wygląda ona w
Football Managerze.
Odwzorowanie ojcostwa w grze, nad którą miesiącami pracują programiści
Sports Interactive, jest dość proste. Polega to jedynie na tym, iż wśród ulubionych osób widocznych w profilu wygenerowanego syna pojawia się domniemany ojciec (choć czasem sytuacja staje się bardziej złożona - np.
Cedric Wenger, zaginiony syn Arsene'a, dostał z miejsca podwójne obywatelstwo i grał w angielskich reprezentacjach juniorskich).
Riz, jeden z twórców Football Managera, zdecydował się odpowiedzieć na pytanie, jak często się to dzieje - jaka jest szansa na wygenerowanie potomka istniejącego szkoleniowca bądź zawodnika.
Riz:Ustosunkuję się do tego pytania bardzo poważnie i powiem szczerze, że jest to bardzo rzadka sytuacja w grze. Szanse na wygenerowanie syna w Football Managerze wynoszą 1 do 10 000.
Może i jest to przypadek jednostkowo sporadyczny, ale przecież zawodników rokrocznie generowanych jest mnóstwo, więc po kilku sezonach w grze z pewnością w bazie synów trochę będzie. Co więcej - zdarza się, że możemy się dochować w grze
własnego potomka! Jeśli wśród juniorów, którzy dołączyli właśnie do prowadzonej przez Was drużyny, znajduje się gracz o takim samym nazwisku i tej samej narodowości co Wy, a wśród jego ulubionych osób widnieją Wasze dane - poznajcie swojego wirtualnego syna.
Słowa kluczowe:
Komentarze (0)
Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.
Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ