Ja przeważnie kupuje tylko wyłącznie zawodników do 27 lat. Na starszych nawet nie patrzę. Jeżeli komuś wiek dobija do 30, zaczynam się rozglądać za zastępstwem. Sporo czasu spędzam na przeszukiwaniu wszelkich zakamarków (głównie Europa) za utalentowanymi pilkarzami. Przeważnie działa to u mnie tak: ściągam np. 18 latka, idzie do U18, następnie do rezerw, jeżeli tam się wyróżnia to idzie na wypożyczenie do mojej ligi lub klasę niżej i dopiero ląduje u mnie w pierwszym zespole. Chyba, że w wieku 18 lat ma mega umięjętności, wtedy idzie na wypożyczenie do mojej ligi, i wstakuje do składu jeżeli prezentuje dobry poziom.
Zawsze stawiam sobie górną granicę kwoty za jednego piłkarza, w Śląsku którym aktualnie gram nei wydam na piłkarza więcej niż 1.5 mln.

Tak to u mnie wygląda.

Lubuję się w ligach włoskich.

Na "dzień dobry" pozbywam się z klubu wszelakiego szrotu, jak również zawodników, którzy nie będą mieli miejsca w mojej taktyce.
Następnie rozglądam się za potencjalnymi wzmocnieniami. Tak jak kolega powyżej, zazwyczaj kupuję zawodników nie starszych niż 26-27 lat. Wyjątkami są dostępni na prawie bosmana zawodnicy klasy światowej, którzy mogą pograć u mnie jeszcze sezon/dwa na wysokim poziomie.
W kwestii juniorów skupiam się głównie na rozbudowie własnej akademii. Mam słabość do perełek z Argentyny/Brazylii/Urugwaju (max do 3 mln euro za sztukę). Jeśli chodzi o ogrywanie ich to dokładnie powielam schemat mojego przedmówcy.

Staram się nigdy nie wpadać w "szał zakupów" na zasadzie, "Mam 30-40 mln, wydam wszystko, a co!". Kupuję tylko zawodników potrzebnych, wartościowych i dobranych osobowościowo do reszty drużyny i pozycji na jakiej będą grać. Takich którym będę mógł dać gwarancję regularnej gry.
Nigdy nie mam więcej niż dwóch grajków tej samej klasy na jednej pozycji, co sprawia, że liczebność składu oscyluje w okolicach 24-25 zawodników. Znacznie poprawia to atmosferę w drużynie, nie lubię tłoku i zawodników NZW z powodu braku występów.
Ewentualne luki w razie plag kontuzji łatam z powodzeniem moimi U-20.

O każdego targuję się co do grosza. Staram się nie przepłacać. Rezygnuję, jeśli żądania cenowe klubów są z kosmosu. Nie sprzedaję również klubowych gwiazd, chyba, że jest to faktycznie oferta nie do odrzucenia, rzędu grubych dziesiątek mln euro.

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 03.08.2012 o godz. 01:14

Każdą ze swoich drużyn opieram na zawodnikach z tego samego kręgu kulturowego, w szczególności na graczach rodzimych. Dążę do posiadania w kadrze 22 piłkarzy + 3 zdolnych juniorów. Po rozpoczęciu nowej gry staram się uzupełnić luki w składzie, by następnie skupić się na wyszukiwaniu talentów.

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 03.08.2012 o godz. 15:28