Musisz miec cala kwote za jaka chcesz przeprowadzic transfer (te 3 miliony) w budzecie transferowym, nawet jesli chcesz placic w ratach.

To bez sensu.

Moj budzet na ten sezon byl ok 2.500.000. Kupilem jakiegos grajka i zostal ten milion. Mozna jednak przypuszczac ze w nastepnych dwoch latach bedzie conajmniej taki sam (czyli minimum 5.000.000).

Poza tym znam przypadek z innego forum, gdzie gosc grajacy ta sama druzyna z tym samym budzetem co ja kupil zawodnikow za 19.000.000 (sprzedal swoich za 6.000.000). Moze wiej ja robie cos zle ?

Na roznych forach rozne rzeczy ludzie pisza... Spojrz chocby tu:

http://www.cmrev(...)#p295277

a sprawdziłeś ile sobie agent i piłkarz policzyli za podpis? prowizje dla zawodnika i agenta +te 0,5 gotówką może równac się więcej niż te milion

Dzieki za odpowiedzi. W sumie wszystko sprawdzilem i teoretycznie miescilem sie w kwotach, ale wyglada na to, ze w jakims segmencie je przekraczalem. Dwa razy prosilem o przelozenie kupna, poprzedni klub za drugim razem sie nie zgodzil, zaproponowalem nowy kontrakt i udalo sie.
Mimo wszystko sadze, ze skoro przy negocjacjach sa czerwone pola (ktore teoretycznie pokazuja w ktorych pozycjach przekraczamy budzet) to jesli zmniejszymy w nich wartosci do akceptowanych przez macierzysty klub nie powinno pozniej dochodzic do takich sytuacji, ze mnie nie stac na transfer. Ale moze sie czepiam

czerwone pola oznaczają tylko na ile pozwala zarząd. A czy stać na to klub co innego

chodzi o rozbicie na raty. jesli masz na koncie 1 000 000 a za pilkarza dajesz 500 000 od razu czyli zostaje ci tylko 500 000 na koncie. do tego dochodza raty. 2 500 000 na 2 lata czyli 1 250 000 rocznie. z tego wynika ze musialbys miec na koncie 1 750 000 zl. zalozmy ze kupujesz zawodnika za 10 000 000 rozlozonych na 24 raty czyli dwa lata. z twojego konta zostanie pobrana kwota 5 000 000 bo tyle zaplacisz za niego w ratach w pierwszym roku.

Dzieki, wszystko jasne

Nie chcę zakładać nowego tematu, więc napiszę tu. Mam pytanie odnośnie inegerencji samego zarządu do trasnferów. Otóż gram Tottenhamem i jeden klub złozyl mi ofertę za Jenasa = 3.5 mln. Podwyzszylem ta oferte do 7 mln, po czym klub zlozyl mi oferte 5 mln, ktora zostala automatycznie zaakceptowana przez mojego prezesa - ten twierdził, że "grzechem byłoby odrzucić taka propozycje". Fakt moj blad, bo odrazu powinienem niby odrzucic ich oferte, skoro nie chcialem sprzedwac tego zawodnika. Lecz za te 7 mln bym go puscil , a 5 to troche przesada. Mieliscie podobne przypadki? Na przyszlosc bede musial uwazac z tego typu ofertami i ew. odrazu odrzucac.

Drugi przypadek to kupno do klubu. Chcialem kupic Neymara, zlozylem oferte 13 mln (wszystko w euro). Jednak obecnie nie mialem takich funduszy na transfer ( co jest tez dziwne, bo mialem udany sezon a na transfery raptem 10mln .. a w zimowym niewiele wydalem). A wiec jest taka opcja z prosba do zarzadu czy samego prezesa, zeby ten dany zawodnik przyszedl do klubu, bo moze byc wielkim wzmocnieniem. To prezes sie zgodzil po czym dal oferte az 17 baniek i juz nie mialem nic do gadania. Troche duzo .. jednak nie wiedzialem, ze odrazu to bedzie tak..