pewnie tracisz przez wynagrodzenie zawodnikow zawarte w kontrakcie ;p

Za tym jakże tajemniczym procesem utraty dużej ilości gotówki mogą stać następujące czynniki:
-premie zawarte w kontrakcie
-spłacanie pożyczek przez klub
-rozbudowa stadionu
-ktos kradnie kasę z sejfu
Dziękuję ;].

Po prostu klub ma dochody dużo mniejsze od strat i to dlatego, a nie dlatego że dużo wydajesz, po prostu mało zarabiasz. Proponuję spróbować powiększyć stadion, pozwalniać piłkarzy z wysokimi kontraktami, pozmniejszać kontrakty innym graczom. Sprawdź też, czy nie masz żadnych transferów w ratach do płacenia, to tez może być powód. Efektów nie oczekuj od razu, ale cierpliwie czekaj.

1. Podczas wczorajszej rozgrywki sprzedałem Jeffersona Montero za 1,5 mln euro - wszystko w jednej wpłacie, żadnych rat, jedynie z klauzulą 25% od przyszłej sprzedaży. I co? Do kasy klubowej wpłynęło 700 tys. Dodam jeszcze, że mój klub nie miał obowiązku wpłaty konkretnej sumy do poprzedniego klubu Montero.

2. W Śląsku Wrocław, który prowadzi mój kolega, w ciągu miesiąca (styczeń, przerwa w rozgrywkach) kwota zadłużenia w kasie spadła z 600 tys na 1.4 mln. Ruchów transferowych żadnych, podwyżek dla piłkarzy również. Jak to jest możliwe, żeby polski klub przynosił miesięczne straty rzędu 800 tys Euro?

2. Wydatki na pensje, eksploatację obiektu, może pożyczki. To częste powody strat.

We wcześniejszych wersjach nie było takiego hardcoru.

Zapomniałem jeszcze dodać, że mam zagwarantowane 5% od transferów na przyszłe wydatki, a nie dość, że nie dostałem nic, to jeszcze zabrali mi ostatnie 2 tysiaki - mimo, ze kasa wyszła 300 tys na plus. Coś jest nie tak z tą grą. Po trzech sezonach, jako kandydat do Mistrzostwa Polski, nadal buduję drużynę na graczach pozyskanych dzięki prawu Bosmana, lu wymianach z innymi klubami. Niech nikt mi nie mówi, ze to realistyczne.

Ale może w Legii, Wiśle i Lechu jest normalnie - tego nie miałem okazji sprawdzić.

W Legi,Wiśle i Lechu zapewne jest normalnie bo tam komputer se kasy dosypuje.Ja mam problemy finansowe w polskiej lidze przez pierwszy sezon bo potem awansuje do fazy grupowej LM czy LE i po problemie.Mi się wydaje ze to przez te klauzurę w kontraktach tak się dzieje.Gol,czyste konto,asysta tak pozbierać te tysiaki to może niezła sumka wyjść.Jeszcze jak się gra na wyjeździe to trzeba transport opłacić(chyba w finansach jest coś takiego jak oplata za transport)

Akurat ja też prowadzę Widzew i mam ten sam kłopot, a jego powodem są "wysokie" płace sztabu szkoleniowego. Tego jestem pewien, bo sprawdzałem. Nic na to nie poradzisz, u mnie wszystko samo się finansuje, tylko te płace mnie dobijają.

Premie za występy, premie za występy i jeszcze raz premie za występy! Też gram Widzewem i przez większość czasu zżerały mi one większość funduszy. Trzeba uważać przy podpisywaniu kontraktów z zawodnikami, bo wielu z nich rząda horrendalnych kwot za pojedynczy mecz - a potem b. ciężko obniżyć taką klauzulę.