Losowość i tyle. Ja miałem raz, że jakiś Fin kupił Deportivo. Narobili transferów, większość znacznie przepłacona, a ja ciupałem wtedy Getafe. Tylko czasami taki bogacz robi myk z kredytem na klub i słabo się na tym wychodzi. Ja mam nadzieję, że trafię na jakiegoś burżuja. Z tego co pamiętam, to na tym samym sejwie, Atletico Madryt chciało kupić konsorcjum na czele którego stał Giggs
. Ale nie dogadali się.
Najnowsze posty