Wg mnie spadek formy, i rywale rogryzli taktyke. Ja miałem tak w City, w Bałtice Kaliningrad. Zawsze 10 kolejek przed końcem sezonu przegrywali mecz za meczem.Stopniowo zmieniałem taktyke, odrobine zmieniłem im trening i dało to pożadany efekt

adson tez mialem takie problemy .. ale u mnie to sie okazalo tylko zmeczeniem po ciezkim sezonie i na kilka mecz przed końcem sezonu dawalem im odpoczac jeden dzien , zmniejszylem obciazenie i skutkowalo tez

Ale to zmienialiscie cala taktyke czy tylko niektore elementy?( jesli tak to jakie). Po ilu sezonach komputer zaczal "czytac" wasza taktyke?

Ja zmieniam tektyke co sezon jest duzo czasu w sparingach zeby przyzwyczaili sie wtedy moi pilkarze

Ja mam zawsze gigantyczne problemy po awansach, pomimo ze sklad nie jest duzo gorszy od dobrego "średniaka" ligowego. Awansowalem z z Coca 2 do Coca 1 - w 1 sezonie, pomimo zmian w taktyce straszliwe baty, 20 miejsce. 2 sezon, doslownie kosmetyczne zmiany w taktyce - 1 miejsce. Tak samo mam teraz w championship. Z tym ze do tego stopnia mnei to zmęczyło, że zostawiłem sprawę asystentowi na kilka miesięcy...

Wracajac do sedna - jeslis beniaminek, zazwyczaj druzyna musi sie "przyzwyczaic" do ligi. Z poczatku w Coca 1 tez wygrywalem, oko 7 miejsca, potem na 10 meczy 8 porazek 2 remisy. I tak w kratke, walka byleby nie spac. Udalo sie cudem...

Ja prowadze Watford. Awansowalem mimo ze kasy na tranasfery prawie nie mialem (musialem ja przekazac na ujemne wydatki na pensje) a zakupilem tylko Tekke (N). Przez caly sezon jechalem na atmosferze w zespole, bo zawodnikow na lige mialem (sumujac) conajwyzej przecietnych/dobrych ale napewno nie wybitnych. Fakt ze duzo bramek tracilem ale tez nienajgorzej strzelalem. Ogolnie mialem az 13 remisow.

W tym FMie atmosfera w zespole jest kluczowym elementem. Doskonalym przykladem jest u mnie teraz Everton. Maja fajny sklad ale morale do kitu. Przed tygodniem gralem z nimi mecz i oddali 22(10) strzaly(celne) i dostali odemnie 0:2

Radze zagrac na ostatku przygotwan ze slabszymi druzynami i troche nachwalic swoich graczy tak by byly zadowolnieni przed startem rozgrywek. Wyglada na to ze lepiej wchodza w sezon wtedy.

A przez jaki okres u was trwal ten kryzys?

u mnie przewaznie trwa na jakies 5-6 spotkan przed koncem sezonu .

[quote=Abdulinho17]u mnie przewaznie trwa na jakies 5-6 spotkan przed koncem sezonu .[/quote]
sporo :/ Probowales zmniejszac obciazenia treningowe?

Czesto zdarzalo mi sie ze druzyna nagle w polowie sezonu zaczynala spisywac sie slabiej niz dotychczas. Poza daniem zawodnikom odrobiny wytchnienia wprowadzam tez wieksza rotacje w skladzie. Daje wolne (2/3 mecze) po kolei zawodnikowm podstawowego skladu po 2-3 a czasem nawet 4 naraz (choc zwykle w moich druzynach takiej nie ma ale jest podstawowa 16/18 graczy) i wystawiam rezerwistow (glownie utalentowana mlodziez) glownie na mecze z potencialnie lub poprostu slabszymi rywalami. Uwaga! Gracze tacy potrzebuja czesto (przed meczem ale glownie w przerwie) dodatkowej motywacji!! Radze tez nawet po srednich wystepach troche ich pochwalic a po gorszych nie zjechac ale powiedziec ze to nie to czego sie oczekiwalo do konca.

// Edytowano 2 razy, ostatni raz 12.01.2009 o godz. 21:03