Koledzy skupiajacy sie na watku zgrania zespolu zapominaja, ze nie kazdy robi czystke w skaldzie po obieciu posady :-). Czesto bywa tak, ze druzyna ma wielki potencjal i od razu wszystkich ogrywa. Wiec spadek formy mysle, ze jest sztucznie generowany przez silnik gry, niezaleznie od tego co sie wyprawia ze skladem. Ja osobiscie probowalem roznych wariantow do tej pory. Od czestego dokupowania i wymieniania zawodnikow w skladzie po absolutna stabilizacje i kilkuletnie zgrywanie formacji. Wszystko konczy sie dosc szybko nagla indolencja strzelecka:-). A wspominam o strzalach, bo tak sie dziwnie sklada, ze moje druzyny zawsze graja dobrze i maja przewage nad przeciwnikiem, ktora udokumentowuja spora iloscia 100% sytuacji w meczu. Nie sa to byle jakie sytuacje, tylko takie rzec by mozna akcje do pustej bramki, czyli nie do skopania. Jedyna zmiana w okresie ewidentnego spadku formy jest taka, ze te sytuacje przestaja byc wykorzystywane :-). Po prostu do pewnego momentu 10 na 10 strzalow na pusta bramke wpada bez klopotu, a po przekroczeniu magicznego progu dobrych wystepow 10 na 10 strzalow na pusta bramke...wyciagana jest przez supermanow, ktorzy pojawiaja sie znikad na ulamek sekundy przed strzalem moich snajperow :-). Moglbym uznac, ze to wyborna forma przeciwnika w danym meczu...gdyby nie dotyczylo to co najmniej kilkunastu meczow z rzedu :-). Ale bywa i tak, ze trwa to nawet dluzej, co niestety skutkuje kopem w tylek na zielona trawke.
Najnowsze posty