Klubowej legendy pokroju Paula Scholesa się nie sprzedaje
Bez znaczenia czy jest wart 0,5 czy 2 czy nawet 8 mln. To że jakiś gracz (nawet tak dobry i zasłużony) jest chwilowo bez formy nie znaczy że już zawsze będzie bez formy. Wiadomo ze lata lecą i z roku na rok jego atrybuty będą spadały ale w przypadku takiego gracza musisz stworzyć indywidualny (pod niego - biorąc pod uwagę wiek oraz pozycję na boisku) reżim treningowy w sezonie przygotowawczym oraz podczas sezonu.
Dodatkowo musisz pamiętać o tym że gracze pokroju Scholesa, Giggsa czy Nevilla z miesiąca na miesiąc/z sezonu na sezon będą słabsi fizycznie tzn nawet jeśli w dniu meczu ich kondycja będzie=100 to oni nie będą w stanie rozegrać całego spotkania na pełnych obrotach a nawet jeśli zagrają całe spotkanie to nie będzie już to ten sam poziom co kilka lat temu..
Graczy doświadczonych i jeszcze dobrych technicznie i posiadających tak spore doświadczenie warto wpuszczać z ławki na ostatnie 15-20 minut a może i nawet na ostatnie 30min. Tyle na boisku to na pewno wytrzymają kondycyjnie a swym doświadczeniem, spokojem i opanowaniem mogą niejednokrotnie przyczynić się do zwycięstwa.
Jeśli widzisz że tego typu gracz "zaniżył loty" to zrób mu "suszarkę" tzn skrytykuj po słabszym występie w interakcji z nim. Takie wejście na ambicję powinno pomóc. Jeśli jednak nie pomoże i stwierdzisz że taki Scholes swoją postawą na boisku i na treningach nie zasługuje na to by grać w pierwszym składzie albo nawet na ławkę rezerwowych się też nie będzie załapywał to...zostaw go w drużynie. Nie sprzedawaj, nie zwalniaj.
Przydziel go jako mentora dla jakiegoś młodego i utalentowanego pomocnika ze składu juniorów. Co najmniej kilku utalentowanych młodych graczy może on wprowadzić w arkana piłki nożnej nim sam zawiesi buty na kołku...
Użytkownik uznał post za pomocny
Najnowsze posty