[quote=Drinkwater]Seju: Tak więc uważasz, że realną sytuacją jest, że po kilku sezonach w FMie nie pojawili się piłkarze o potencjale (potencjale z gry) Lewandowskiego, Błaszczykowskiego, Szczęsnego, Boruca czy choćby Michała Kucharczyka? Według Ciebie jest to właściwa sytuacja? [/quote]
Ależ tacy piłkarze się pojawiają! Z taką częstotliwością, z jaką powinni się pojawiać, czyli raz, na kilka sezonów. Graczom mało, ja to rozumiem, bo w Anglii jest to proceder dużo częstszy, jednak uważam, że to wina tamtejszych researcherów, nie naszych.
[quote=sabuuq]Od przyszłego sezonu wszystkie kluby Ekstraklasy i 1 ligi mają mieć 3 płyty treningowe (wiem że to niby nic ale jednak podwyższa się standardy baz treningowych). Legia, Lech współpracują z wieloma szkołami, kupują szkółki piłkarskie w swoim regionie a nawet poza nim. Wszystko idzie w kierunku szkolenia młodzieży właśnie. Do tego młodzi mają potencjał ale to że nie dostają szansy gry to druga sprawa. Wystarczy zobaczyć jak Rutkowski nacisnął na trenerów że mają stawiać na młodzież i objawili się od razu Możdżeń i Drygas, mniej Kamiński. To samo Legia której skład opiera się na wychowankach właśnie. A w grze nie pojawiają się zawodnicy na poziom ekstraklasy nie mówiąc już o reprezentacji. [/quote]
Uważam, że polski research jest jednym z lepszych jeśli chodzi o FM-a. Poza tym researcherzy dostają widełki. To nie jest tak, że ktoś sobie pierdyknie Harasimowicza bis, -10, nikt go nie zna, a za trzy lata zdobędzie złotą piłkę. Jesteśmy wpisani w ramy, z których nie wyskoczymy - i słusznie! Nasza piłka ma bardzo niski poziom i powinniśmy się z tym pogodzić. Boruc? Fabiański? Szczęsny? Lewandowski? Jasne, tacy piłkarze z naszej ligi wychodzą, ale nie są to sławy klasy światowej. Najbliżej do niej ma Szczęsny, który na polskich boiskach sztuki bramkarskiej się akurat nie uczył. Doskonale rozumiem zawiedzionych fanów, ale uważam, że gra generuje mało talentów, bo prawdę powiedziawszy w polskiej piłce faktycznie tych perełek jest jak na lekarstwo. Płyty treningowe? Szkółki? To pozwoli na podniesienie atrybutów dotyczących obiektów treningowych, nic więcej. Sądzę też, że należy zastanowić się nad zagadnieniem TALENT. Dla mnie większość polskich gwiazdek to rzemieślnicy, którzy kopią się po czołach do momentu osiągnięcia jakiejś tam przyzwoitej techniki. Gdzie błysk? Gdzie nagła eksplozja talentu z trzeciej ligi, który przedziera się do kadry? Talentem uznałbym Błaszczykowskiego, chociaż też średnio wpasowuje się moją definicję. Z tym trzeba się urodzić, zapytajcie Holendrów i Brazylijczyków.
Szkolenie jest istotne, jasne. Budowanie szkółek - ok. Ale nie róbcie z Polski drugiej Holandii, bo nią nie jest. Na razie, spoglądając na reprezentację, w którą wpakowuje się JAKIEGOKOLWIEKSKÓREGO piłkarza (ważne, że zza granicy!) śmieszy mnie gadka o polskim szkoleniu, sorry.
[quote]
No, ale właśnie to robisz, co tu wyśmiewasz. Wróżysz z fusów. Wbrew pozorom ta gra nie ma, aż tak dużo wspólnego z realizmem prawdziwego świata piłkarskiego, prócz nazwisk, czy nazw klubów. Wystarczy spojrzeć na 2 chyba ważniejsze atrybuty w grze, przyspieszenie i szybkość. Na sprawdzianach w Realu Robben i Pepe biegali na 100 metrów poniżej 11 sekund. Spójrz teraz na ich wartości, a później sprawdź ilu się rodzi 16-17 latków, ważących po 60 kilka kilo o podobnych wartościach. Przecież jeśli nabraliby mięśni i zaczęli ćwiczyć sprinty to biegaliby szybciej od Bolta. Nie wiem dlaczego jeszcze Dania, czy Ukraina nie mają mistzów świata w sprintach, jeżeli ta gra ma coś wspólnego z realizmem.
Jeżeli teraz objęlibyście razem z Mourinho jakieś 2 wyrównane drużyny w FM-ie, to nie zawahałbym się postawić dużych pieniędzy na Ciebie, że Twoja drużyna będzie wyżej na koniec sezonu.[/quote]
No tak, ale jak sam zauważyłeś - to problem Danii i krajów, które podbijają statystyki. To co, mamy robić tak samo? To nie ma sensu, dążmy do normalności. Mi nie przeszkadza przepakowany Duńczyk, bo go nie kupię, pójdzie do Realu Saragossa i będzie git. Przeszkadzałby mi MŁODY Polak w Barcelonie czy nawet w tym Realu Saragossa, bo takie rzeczy się na dzień dzisiejszy NIE DZIEJĄ. Jesteśmy w piłkarskiej dupie, tyle. Nie wiem czy wróżę z fusów, ja po prostu analizuję - graliśmy w LM 15 lat temu, dziś nie gramy - jak można mówić, że poszliśmy do przodu, skoro najłatwiej weryfikowalny egzamin pokazuje, że tak się nie stało? A skoro przez kilkanaście lat mało się zmieniło (ogólnie piłka poszła do przodu, doszła forsa, zaczęto w to inwestować - to raczej zasługa całego piłarskiego świata, Polska przyjęła taki stan rzeczy), to dlaczego w ciągu kilkunastu lat ma się zmienić?
Sądzę, że w FM-ie spokojnie polską ekipą można wygrać LM w ciągu kilku, kilkunastu lat, więc nie przesadzajmy znowu. Widziałem takie uczciwe osiągnięcia. Nie można mówić o urealnianiu Ekstraklasy przez pryzmat jej dopakowania. O tym mówię i tego stanowiska będę bronił.
[quote]
Moim zdaniem jednak gracze z wysokim potencjałem ukazują się w naszej piłce. Inna sprawa, że jest on trwoniony przez trenerów, jak i samych grajków, ze względu na błędy w szkoleniu, słabą psychikę itp. A w Fm takich graczy po prostu nie ma, więc nie ma możliwości rozwoju polskiej piłki.
[/quote]
A jako, że w FM-ie atrybutu "partaczenie talentów" oraz "słaba psychika" czy też "burdeling" (pozdro Rybus) na dzień dzisiejszy nie ma, tego aspektu nie odwzorujemy.
A poważnie: jeśli uważasz, że w polskiej piłce naprawdę są talenty na miarę lig europejskich, ale nie wychodzą z ligi przez złe szkolenie/psychnikę, to jak to twoim zdaniem powinno wyglądać? Dla mnie jasne jest, że pieprzenie o talentach jest pieprzeniem dla podbudowania własnego poczucia wartości. Talentami się interesują europejskie kluby, talentem miał być Król w Realu Madryt, talentów miało być mnóstwo, a wszyscy kończą z kwitkiem. JASNE, zdarza się wyjątek raz na jakiś czas, ale NIE JESTEŚMY WYLĘGARNIĄ MŁODYCH ZDOLNYCH, którzy przez picie piwa i olewanie treningów stają się przeciętniakami. Oni tymi przeciętniakami byli, są i będą.
// Edytowano 3 razy, ostatni raz 30.08.2011 o godz. 15:32
Najnowsze posty