Ja wiem, że kolega miał szybciej pirata, niż ja oryginał. Więc da się, oj da. Dziś ma te same łatki, co ja, wszystkie zdobyte nielegalnie. Nigdy nie uwierzę, że korzystanie z systemów takich jak steam, miałoby choć w piątej kolejności wiązać się ze szczytnym celem, jakim jest walka z piractwem. Dlaczego? Niejednokrotnie miałem pirackie różne gry. Niezależnie od poziomu skomplikowania zabezpieczeń etc. zazwyczaj w piracie rozwiązuje to jeden folder z plikami, które trzeba przekopiować do odpowiedniego folderu - i tyle. Generalnie to samo, co w piratach nie na steama, tylko kilka pliczków więcej.
Nie rozumiem więc motywacji twórców gry i nigdy ich nie zrozumiem. Prawda jest taka, że gracze powinni mieć możliwość decydowania nawet o tym, czy chcą mieć zainstalowaną daną łatkę w swojej wersji FMa, jakkolwiek logiczne wydaje się to, że chcą grać w sprawną wersję. Dlatego zawsze będę zwolennikiem przeciwników tego systemu, który naprawdę uprzykrza życie.
U mnie przyczynia się czynnie do tego, że przez jego "obowiązkowe patche" (nie tylko fmowskie) 10 stycznia przekroczyłem limit (1gb/miesięcznie) Internetu i przez tydzień nie mogę z niego właściwie korzystać (cmrev nie jest w stanie się załadować). Dziś znalazłem chwilę, by pisać ze szkoły, więc nadrabiam zaległości. Nie mniej skazało mnie to na męki i odcięcie od świata - już drugi raz. Nie znoszę steam'a i mam ku temu powody,
over.
Na nasze wspólne nieszczęście wracam na cmrev. Niedługo pojawią się pierwsze manifesty.
Najnowsze posty