FM bardzo łapczywie reaguje na wirtualną kasę. Grając City też mam straszne problemy z kupnem zawodnika choćby za kwotę, którą pokazuje Genie. Chyba działa to na tej zasadzie, że każdy klub z dobrym wujkiem (pierwszoplanowym, żeby nie było) jest traktowany jako kopania kasy. Nic na to nie poradzisz, tak się po prostu zachowuje gra. Często gdy widzi, że gracz i tak odejdzie, to będzie jeszcze rozpaczliwie podbijać cenę, by jak najwięcej zyskać i się "nachapać". Nie da się tego obejść, można wprawdzie pokazać faka mendom i szukać wzmocnień gdzie indziej, ale czasem się nie da i po prostu trzeba te x mln więcej niż rywale wyłożyć. Gotze chciałem kupić grając właśnie City - Borrusia zbłaźniła się, żądając...120 mln euro (!!!). A co do marnych ofert - gra sonduje, ile pieniędzy cię przekona - robi tak, bo pewnie nie ustawiłeś wartości oczekiwanej za gracza. Wciśnij Mario jakieś 100 mln euro - oferty powinny przychodzić rzadziej, a jeśli będą, to nie tak żałosne jak te za 15 mln.

Spoko spoko, ale prowadząc Barce na samym początku korzystania z FM12 miałem podobną sytuacje. Dla sprawdzenia próbowałem składać oferty za poszczególnych grajków:
Gotze - 80 mln
Neymar - 63 mln
Lucas Moura - 75
Ganso - 42
Hazard - 52

Trochę się ta dobroć wujka nie sprawdza bo jak wiemy w Barcelonie nie ma takiego wujka

Denerwująca jest też chęć wymiany: dwóch zawodników, podobne CA i PA, kwota, niepotrzebny u mnie, ale cel transferowy innego klubu, proponuje wymianę zawodnik/zawodnik, 0funtów. Natomiast oferta zostaje odrzucona, podbijam kwote transferu i oferta zostaje zaakceptowana dopiero po dwukrotnym zwiększeniu kwoty transferu w porownaniu do wartosci rynkowej grajka... kompletny bezsens..

Transfery w FM są trochę do bani. Chociaż z drugiej strony, czemu klub miałby chcieć sprzedawać swojego najlepszego grajka za jego 'cenę wywoławczą'? Buczek dobrze zauważył - są to wirtualne pieniądze, więc nie mają żadnej wartości, normalnie klub by się 5 razy zastanowił na ofertą załóżmy tych 30-40 mln funtów... Takich ofert się dziś nie odrzuca. W FM? Chciałem Wilshere'a i Krasić'a. Wilshere wyceniany na ok. 16 mln, Krasić na 8. Arsenal za swojego młodego pomocnika chciał skromne 98mln, a Juve za Krasić'a 64. W realu Arsenal jest znany z wyławiania świetnych talentów, ogrywania ich i sprzedawania zamiast zatrzymać, i mimo, że jest dzięki temu jednym z najbogatszych i najlepiej prosperujących marek futbolu, sukcesów brak. Ludzie śmieją się, że zawodnicy zaczynają wygrywać trofea dopiero po odejściu z The Gunners. Bo to prawa. A całkiem niedawno Juve o mało co nie było gotowe dopłacić, byleby tylko ktoś wziął Krasić'a. Teraz wielcy prezesi mogą sobie w mediach trąbić, że ich zawodnicy są warci 100mln i tylko za taką kwotę ich puszczą (przykłady to Cavani i Hulk), a koniec końców i tak nie pójdą za więcej niż trzydzieści pare, góra 40 milionów. Zachowanie FM'a można tłumaczyć tylko i wyłącznie tym, że każdy klub nastawiony jest na osiąganie sukcesów, a nie na robienie hajsu, więc w przypadku ofert za najlepszych graczy ustawia ceny zaporowe, na które jest mało prawdopodobieństwo przystania ludzkiego gracza. Oczywiście ceny można z botem targować, lecz finałowa kwota i tak będzie bardzo mocno przesadzona. Bot zabezpiecza się na wypadek utraty swojej gwiazdy. Opchnie ją za cenę, za którą kupi 2-3 innych solidnych grajków, tak jak koledzy wyżej napisali - od innego bota za rozsądną cenę.

// Edytowano 6 razy, ostatni raz 22.08.2012 o godz. 18:48

Ja też się temu dziwie. Ale np dlaczego jak w pierwszym sezonie chciałem kupić Ganso do Tottenhamu , to wołali 41 mln a jak w drugim sezonie kiedy jego cena się nie zmieniła chcieli już 32 mln a upchnąłem in 20 mln ? Nie byli w kłopotach żadnych .