Myślę, że dla wielu niedoświadczonych graczy, którzy dopiero zakochują się w ubóstwianym przez wielu Football Managerze, taki temat może być niezwykle przydatny. Niech to będzie taka otwarta księga dla każdego cwanego ruchu, który wykorzystujecie w FM-ie. Od transferów, przez negocjacje kontraktowe, blokowanie sprzedaży gwiazd klubowych za bezcen przez prezesa, kończąc wychodzeniu z kryzysu.
Zaczynam - kiedy ściągam talenty do zespołu, to wiem że będą wielcy. Dlatego od razu ustawiam im ceny wyjściowe, za jakie jestem w stanie ich sprzedać. Od 40-100 mln euro, oczywiście gdy są młodzi, potem ew. zwiększam jeśli ich wartość dla mojego zespołu wzrasta. Nie mam wtedy problemu z zarządem, który sprzedaje moich pupilków.
Zawsze na starcie gry warto porozmawiać z zarządem, uprzednio sprawdzając stan konta, chętnie rozbudowują obiekty czy bazę. Dla mniej uczciwych graczy - po każdej zgodzie zapisujcie grę. Zauważyłem, że zarząd jest kapryśny, jak kobieta. Raz zgadza się bez wahania, innym razem po uzasadnieniu, a jeszcze kolejnym... wcale. Trochę bublowate. Jeśli z kolei prowadzicie jakiś klub dłuższy czas i to z sukcesami- jako uzasadnienie podawajcie, że dana sprawa jest dla Was niezwykle ważna. Jakoby przywiązujecie do tego ogromną wagę. Gdy są zwycięstwa zarząd je nam z ręki.
Gracie nędznym klubem, gdzie nie ma problemu z zawodnikami spoza UE? Pilnujcie daty naboru w krajach afrykańskich, potem szperajcie po rodzimych klubach, a gwarantuję, że można złowić istne diamenty.
Czasem lepiej wypożyczyć piłkarza na rok, a potem sprzedać za milion niż od razu za 0,5.
Nie obiecujcie piłkarzowi, że dacie mu szybko odejść jeśli okno już zamknięte. To chory wariat z excela - nie zrozumie, iż kluby zmienia się dopiero podczas okienka.
Piłkarz nie chce zejść z wymagań transferowych? A może agent ciągnie za sakiewkę? Jeśli zawodnik chce dużo przekupujcie go maksymalną premią za jedenastkę sezonu + premia za podpis. W przypadku agenta? Na początek warto żeby zerwał negocjacje, jeśli piłkarz Was lubi, to wyrzuci agenta. W innym przypadku lepiej zapłacić po 1,5 mln euro każdemu. Gdy chodzi o naszego piłkarza, który nie chce przedłużyć kontraktu, przy jego niskiej reputacji warto o stalowe nerwy i wyczekać niemal do końca umowy. Zmięknie!
Agent mówi, że załatwi formalności z administracją klubową? Już możecie oblewać sukces i kolejny transfer.
Cóż. FM, to nie rzeczywistość. W naszym wirtualnym świecie zawodnicy z wysokimi atrybutami fizycznymi górują nad resztą. Pamiętajcie o tym.
Co jeszcze? Gdy ma się pokaźny stan konta warto kupować w ratach, czym dłuższych tym lepiej. To rozwiązanie praktykowane przez wiele europejskich potęg. Choćby Zenit, kupił Hulka, a podobno jeszcze nie uregulował należności za Bruno Alvesa. Zresztą Brazylijczyk został kupiony w 3 ratach, czyli to samo jak miesięczne raty w FM.
Uważajcie, gdy Wasz klub chce przejąć konsorcjum. Z reguły chcą zarobić i sprzedać klub drożej, naturalnie skąpią na transfery i pensje. Podobnie jak z ubezpieczycielem.
Nigdy, pod żadnym pozorom nie proponujcie piłkarzowi wyrównania do najwyższej. To śmiercionośna broń i efekt kłopotów finansowych. Jeśli macie piłkarza o roli kluczowy zawodnik i zasługuje na 150 tys. euro, to ten który posiada tę klauzulę otrzymuje taką samą podwyżkę. Bez przedłużania samej umowy.
Kiedy ma nastąpić zmiana zarządu pilnujcie stanu konta. Nowy prezes ewentualny debet może chcieć załatać kredytem.
Macie gdzieś scouting? Scouci jeżdżą gdzie chcą? Pamiętajcie, że każda wyprawa obserwatora kosztuje, co można sprawdzić w finansach. Dla mniejszych klubów może to być kłopot.
Wysoko prowadzicie z groźnym rywalem i gracie bardzo ofensywnie? Nie zmieniajcie tego! Jeśli coś dobrze funkcjonuje to nie warto. Sam miałem kilka razy sytuację gdy z przewagi liczebnej przechodziłem na kontrolę i nagle rywal strzelał mi bramki, po ponownym przejściu na przewagę to ja zdobywałem kolejne gole.
Nie zapominajcie, że zbyt częste pochwały mogą przynieść odwrotny od zamierzonego skutek.
Nowa taktyk, nowi piłkarze... zgranie do niczego? Ustawcie sobie pracę nad tym na maksymalną wartość, pozytywne efekty murowane.
Wasz napastnik ma dobry atrybut wykańczania akcji, ale strzela mało bramek? Popracujcie nad jego opanowaniem.
Nie tylko zgranie, ale także porozumiewanie się na boisku ma znaczenie, jeśli piłkarz nie zna ogólnie przyjętego w zespole języka może mieć problemy z dopasowaniem się do zespołu. Aklimatyzacja musi potrwać.
Rozwijajcie dodatkowe umiejętności i atrybuty u zawodników, jak nauczy się jednego do następne.
No, chyba styknie
Zaczynam - kiedy ściągam talenty do zespołu, to wiem że będą wielcy. Dlatego od razu ustawiam im ceny wyjściowe, za jakie jestem w stanie ich sprzedać. Od 40-100 mln euro, oczywiście gdy są młodzi, potem ew. zwiększam jeśli ich wartość dla mojego zespołu wzrasta. Nie mam wtedy problemu z zarządem, który sprzedaje moich pupilków.
Zawsze na starcie gry warto porozmawiać z zarządem, uprzednio sprawdzając stan konta, chętnie rozbudowują obiekty czy bazę. Dla mniej uczciwych graczy - po każdej zgodzie zapisujcie grę. Zauważyłem, że zarząd jest kapryśny, jak kobieta. Raz zgadza się bez wahania, innym razem po uzasadnieniu, a jeszcze kolejnym... wcale. Trochę bublowate. Jeśli z kolei prowadzicie jakiś klub dłuższy czas i to z sukcesami- jako uzasadnienie podawajcie, że dana sprawa jest dla Was niezwykle ważna. Jakoby przywiązujecie do tego ogromną wagę. Gdy są zwycięstwa zarząd je nam z ręki.
Gracie nędznym klubem, gdzie nie ma problemu z zawodnikami spoza UE? Pilnujcie daty naboru w krajach afrykańskich, potem szperajcie po rodzimych klubach, a gwarantuję, że można złowić istne diamenty.
Czasem lepiej wypożyczyć piłkarza na rok, a potem sprzedać za milion niż od razu za 0,5.
Nie obiecujcie piłkarzowi, że dacie mu szybko odejść jeśli okno już zamknięte. To chory wariat z excela - nie zrozumie, iż kluby zmienia się dopiero podczas okienka.
Piłkarz nie chce zejść z wymagań transferowych? A może agent ciągnie za sakiewkę? Jeśli zawodnik chce dużo przekupujcie go maksymalną premią za jedenastkę sezonu + premia za podpis. W przypadku agenta? Na początek warto żeby zerwał negocjacje, jeśli piłkarz Was lubi, to wyrzuci agenta. W innym przypadku lepiej zapłacić po 1,5 mln euro każdemu. Gdy chodzi o naszego piłkarza, który nie chce przedłużyć kontraktu, przy jego niskiej reputacji warto o stalowe nerwy i wyczekać niemal do końca umowy. Zmięknie!
Agent mówi, że załatwi formalności z administracją klubową? Już możecie oblewać sukces i kolejny transfer.
Cóż. FM, to nie rzeczywistość. W naszym wirtualnym świecie zawodnicy z wysokimi atrybutami fizycznymi górują nad resztą. Pamiętajcie o tym.
Co jeszcze? Gdy ma się pokaźny stan konta warto kupować w ratach, czym dłuższych tym lepiej. To rozwiązanie praktykowane przez wiele europejskich potęg. Choćby Zenit, kupił Hulka, a podobno jeszcze nie uregulował należności za Bruno Alvesa. Zresztą Brazylijczyk został kupiony w 3 ratach, czyli to samo jak miesięczne raty w FM.
Uważajcie, gdy Wasz klub chce przejąć konsorcjum. Z reguły chcą zarobić i sprzedać klub drożej, naturalnie skąpią na transfery i pensje. Podobnie jak z ubezpieczycielem.
Nigdy, pod żadnym pozorom nie proponujcie piłkarzowi wyrównania do najwyższej. To śmiercionośna broń i efekt kłopotów finansowych. Jeśli macie piłkarza o roli kluczowy zawodnik i zasługuje na 150 tys. euro, to ten który posiada tę klauzulę otrzymuje taką samą podwyżkę. Bez przedłużania samej umowy.
Kiedy ma nastąpić zmiana zarządu pilnujcie stanu konta. Nowy prezes ewentualny debet może chcieć załatać kredytem.
Macie gdzieś scouting? Scouci jeżdżą gdzie chcą? Pamiętajcie, że każda wyprawa obserwatora kosztuje, co można sprawdzić w finansach. Dla mniejszych klubów może to być kłopot.
Wysoko prowadzicie z groźnym rywalem i gracie bardzo ofensywnie? Nie zmieniajcie tego! Jeśli coś dobrze funkcjonuje to nie warto. Sam miałem kilka razy sytuację gdy z przewagi liczebnej przechodziłem na kontrolę i nagle rywal strzelał mi bramki, po ponownym przejściu na przewagę to ja zdobywałem kolejne gole.
Nie zapominajcie, że zbyt częste pochwały mogą przynieść odwrotny od zamierzonego skutek.
Nowa taktyk, nowi piłkarze... zgranie do niczego? Ustawcie sobie pracę nad tym na maksymalną wartość, pozytywne efekty murowane.
Wasz napastnik ma dobry atrybut wykańczania akcji, ale strzela mało bramek? Popracujcie nad jego opanowaniem.
Nie tylko zgranie, ale także porozumiewanie się na boisku ma znaczenie, jeśli piłkarz nie zna ogólnie przyjętego w zespole języka może mieć problemy z dopasowaniem się do zespołu. Aklimatyzacja musi potrwać.
Rozwijajcie dodatkowe umiejętności i atrybuty u zawodników, jak nauczy się jednego do następne.
No, chyba styknie
Najnowsze posty