Przyznam, że odkąd gram w menadżery piłkarskie (a gram od CM'a 3) nigdy nie miałem takiego problemu jaki pojawił mi się teraz. Otóż prowadzę PSG. W grze mam 2029 rok, ale drużynę z Paryża prowadzę od sezonu 2022/2023. Kiedy przychodziłem do PSG to mieli oni konkretną ekipę, ale niestety poprzez wysokie kontrakty co miesiąc byłem stratny o jakieś 20 mln Euro... Przez następne lata sukcesywnie odmładzałem skład wpuszczając wychowanków, albo kupując młode talenty. Z roku na rok strata miesięczna malała, aż doszła do poziomu 9-10mln Euro/miesiąc. Niestety taki stan rzeczy kosztował moją drużynę utratę świetnych zawodników, którzy zarabiali miliony, ale byli za drodzy w utrzymaniu.
No i przyszedł feralny obecny sezon, gdzie obecnie mam kadrę złożoną z... 20 zawodników. Akademia nie produkuje żadnych zawodników, którzy mogliby być chociaż uzupełnieniem składu, a obecnym zawodnikom za rok kończą się kontrakty. I tu pojawia się główny problem. Otóż wszyscy zawodnicy którym żądają kosmicznych podwyżek. Przykłady można mnożyć, np. 20 letni lewy obrońca, który u mnie jest rezerwowym zarabia u mnie 300.000 euro/rocznie teraz chce zarabiać 2.800.000 euro/rocznie. 21 letni środkowy obrońca żąda podwyżki z 450.000 euro/rocznie na 5.500.000 euro/rocznie (!!!!!!). Przecież to jest przegięcie pałki. Jeszcze gdyby ci zawodnicy grali w podstawowym składzie... Ale to są rezerwowi i wchodzą tylko na ogony. Do tego dochodzą jeszcze opłaty dla agenta i piłkarza za sam podpis...
Przyznam szczerze, że jestem w czarnej dup.... pupie. Myślałem, że jak będę stawiał na wychowanków/młodych zawodników pozyskiwanych z innych klubów to w końcu wyjdę na prostą i klub w końcu zacznie zarabiać. A tu taki klops. Oczywiście stać mnie na te kosmiczne podwyżki bowiem jeżeli stan klubowych finansów spadnie poniżej 0 euro to wtedy prezes wyciąga z portfela Ojrosy i wszystko jest cacy. Mnie taki stan rzeczy nie zadowala...
Czy istnieje jakiś sposób, żeby zawodnicy nie żądali tak kosmicznych pensji? W PSG nie jest to jakiś spory problem, bo istnieje hojny prezes, ale w klubie który nie jest sponsorowany przez szejków taki stan rzeczy spokojnie może doprowadzić do zwolnienia z klubu...
No i przyszedł feralny obecny sezon, gdzie obecnie mam kadrę złożoną z... 20 zawodników. Akademia nie produkuje żadnych zawodników, którzy mogliby być chociaż uzupełnieniem składu, a obecnym zawodnikom za rok kończą się kontrakty. I tu pojawia się główny problem. Otóż wszyscy zawodnicy którym żądają kosmicznych podwyżek. Przykłady można mnożyć, np. 20 letni lewy obrońca, który u mnie jest rezerwowym zarabia u mnie 300.000 euro/rocznie teraz chce zarabiać 2.800.000 euro/rocznie. 21 letni środkowy obrońca żąda podwyżki z 450.000 euro/rocznie na 5.500.000 euro/rocznie (!!!!!!). Przecież to jest przegięcie pałki. Jeszcze gdyby ci zawodnicy grali w podstawowym składzie... Ale to są rezerwowi i wchodzą tylko na ogony. Do tego dochodzą jeszcze opłaty dla agenta i piłkarza za sam podpis...
Przyznam szczerze, że jestem w czarnej dup.... pupie. Myślałem, że jak będę stawiał na wychowanków/młodych zawodników pozyskiwanych z innych klubów to w końcu wyjdę na prostą i klub w końcu zacznie zarabiać. A tu taki klops. Oczywiście stać mnie na te kosmiczne podwyżki bowiem jeżeli stan klubowych finansów spadnie poniżej 0 euro to wtedy prezes wyciąga z portfela Ojrosy i wszystko jest cacy. Mnie taki stan rzeczy nie zadowala...
Czy istnieje jakiś sposób, żeby zawodnicy nie żądali tak kosmicznych pensji? W PSG nie jest to jakiś spory problem, bo istnieje hojny prezes, ale w klubie który nie jest sponsorowany przez szejków taki stan rzeczy spokojnie może doprowadzić do zwolnienia z klubu...
Najnowsze posty