Enzo, dzieki, Twoje rady okazaly sie bardzo pomocne, tu na koniec sezonu moi srodkowi wlasnie zaczeli super grac, rzeczywiscie cofniecie obrony duzo dalo.

To ja mam jeszcze takie pytanie. Co zrobić, żeby moi skrzydłowi i napastnik nie pchali tak piłki do przodu. Często jak mają okazje spokojnie przegrać do tyłu to oni wolą zacząć się kiwać, albo pchać piłkę na siłę do przodu. Mam styl ofensywny, krótkie podania, wolne tępo, zawodnicy, wszyscy mają strzały na rzadko, drybling na środku. Skrzydłowi mają funkcje schądzący napastnik wsparcie, napastnik - kompletny napastnik. Liczę na jakieś dobre rady

"Rajdy z piłką" są prawdopodobnie za to odpowiedzialne, jak masz je ustawione?

No właśnie u wszystkich są ustawione na środku więc nie rozumie dlaczego aż tak pchają do przodu. Nie chce ustawiać na minimum, bo to znowu chyba byłoby za mało.

Sprawdź w jednym meczu co zrobią, jak dasz "Rzadko", tu nie ma miejsca na gdybanie. Może właśnie mają taką "mentalność", że wolą pobiec, niż podać, to ich trzeba utemperować.
Kiedy mój defensywny pomocnik nie chciał podawać, to go do tego zmusiłem. Jasne, teraz czasem podaje niecelnie, ale w ogóle zaczął

@verchi17
Grasz z ofensywna mentalnoscia co zacheca pilkarzy do gry do przodu i ryzykownych zachowan.

Okk, zmieniłem na kontrole i ograniczyłem rajdy, i jest lepiej, chętnie podają do środkowych pomocników. Ale tu zrodził się kolejny problem, bo jak ci dostaną piłkę, to wtedy oni pchają na siłę do przodu Może nie aż tak bardzo, tylko nie wiem co zrobic, żeby oni chętnie podawali do tyłu i utrzymywali się przy piłce. Szczególnie denerwuję to jak wygrywam, a oni zamiast spokojnie sobie pograć piłka, to lecą na siłę do przodu i najczęściej 2,3 podania i strata. To samo z obrońcami, najczęściej wymienią kilka podań między sobą, ale pchają piłkę do przodu na siłę. Często jak mogą sobie spokojnie pograć od tyłu to po kilku podaniach, naglę któregoś nachodzi ochota na wypieprzenie piłki do przodu, z resztą tak samo jak mojego bramkarza. Bez żadnego intensywniejszego presingu przeciwnika, nie ma zagrożenia, a oni muszą do przodu pchać. Mam nadzieję, że macie jakąś radę na to