jak chcesz wygrac lige mistrzow to sprawdz taktyke 442 modern warfare (do znalezienia w necie). Mi przez ta taktyke gra sie znudziła ( grałem Łks-em). W lidze bilem wszystkich majac serie 43 meczy bez porazki. Konczac grac bylem w polfinale ligi mistrzow (5 sezon). W grupie zostawilem za soba szachtar i bayern potem bylo napoli, inter, a w polfinale mialem miec mecz z atletico. Nie korzystalem z zadnych pomocy typu genie scout czy edytor. Takze nie pisz, że nie da się zdobyc ligi mistrzow. Jesli chcesz sobie popsuc rozgrywke to zobacz ta taktyke. Przez z nia gra staje sie nudna

No tak, a taktyka z neta, to nie jest pomoc.

Da się wygrać LM. W FM 12 dwukrotnie ograłem Barcelonę Lechem Poznań (2:0 i 1:0) , poza tym Bayern w Monachium (4:2) i Man U (3:2), Dortmund i Chelsea , chociaż większość tych meczy wygrałem w grupie, niemniej zawsze wychodziłem Lechem z grupy. Dobiłem do ćwierćfinału LM. Myślę, że gdybym pociągnął grę jeszcze kilka sezonów to udało by się wygrać, ale popełniłem błąd i dałem się skusić ofercie Tottenhamu tylko dlatego, że pokłóciłem się z zarządem o liczbę trenerów (nie miałem wtedy pojęcia, że o efektach ich pracy decyduje także determinacja, zdolność do motywowania i poziom dyscypliny). Konkludując: Miałem świetny skład po 7-miu sezonach w Lechu (Fierro i kilku wypakowanych newgenów) i gdybym jeszcze kilka następnych sezonów pociągnął to LM w końcu by padła. Z drugiej strony im lepszy skład tym więcej to wtedy kosztowało, a polska liga nie generowała w grze takich zysków, jak angielska na przykład. Nawet zyski z Champions League to było trochę za mało. Taktyka 4-2-3-1 albo 4-4-2 diament, oczywiście własna. Po moim odejściu Lech wyprzedał za grubą kasę moją drużynę i nie było do czego wracać. Jedyną drużyną, z którą nie mogłem sobie poradzić to Real. Z rozrzewnieniem wspominam akcje mojego Lecha po których skrzydłowy zbiegał pod bramkę i podawał (tak, tak) do lepiej ustawionego napastnika. W FM13 niestety nie ma szans na takie akcje.

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 26.03.2013 o godz. 14:04

Zatem, moim skromnym zdaniem, prowadź długofalową politykę budowania klubu, rozwijaj skauting, rozbudowuj bazę treningową, kupuj młodych, perspektywicznych itd. Bądź cierpliwy i nie oczekuj sukcesów od razu. Po 10-tym czy 12-tym sezonie w końcu będziesz potęgą

1. Jeśli chcesz podyskutować, to zacznij używać znaków interpunkcyjnych.
2. Da się wygrać, ale potrzebna jest cierpliwość. Mi się to udało, w bodajże 10 sezonie gry, choć też zazwyczaj odpadałem już po wyjściu z grupy

Na pewno jest to możliwe. Sam nigdy czegoś takiego nie osiągnąłem, ale słyszałem od wielu osób grających w FM, że jak najbardziej można. Wystarczy dobra wola, odpowiednie transfery + rozbudowa klubu i dużo cierpliwości. Ja o wiele bardziej zastanawiam się czy jest szansa na ugranie coś w LM klubem z San Marino. Próbował ktoś?

Ja probuje ale klub San Marino gra we włoskiej lidze wiec nie wiem czy sie zalicza do tych kryteriów.
Na razie czekam na awans do Serie A

Nie jestem pewien, ale wydaje mi sie że jakiś użytkownik tej strony klubem z San Marino ograł Rangersów 4-0. Kariera była chyba opisywana w manifestach.

Dead
Tak. Rafał 9595 i jego Faetano