[quote="DanielloIII"][quote="McMoney"][quote="DanielloIII"][quote="Nascimento1998"]Kiedy można się spodziewać( i czy wogóle) nowej łatki do FM 2014, która poprawi katastrofalną grę defensywy i oceny pomeczowe?
Pytam, ponieważ nie wiem czy ryzykować i zaczynać karierę.[/quote]
Kolego a czy są jakieś problemy gry obronnej ? Prędzej są problemów ofensywie i masę nie wykorzystanych sytuacji ale obrona mi sie spisuje najlepiej od lat. Pozdrawiam.[/quote]
Masę niewykorzystanych okazji? Okej, w moim przypadku pudłuje czasem w dziwnych sytuacjach, ale nie jest ich zbyt wiele. Dowód na to, że po 20 kolejkach mam ponad 50 bramek strzelonych, ale co z tego, jak prawie tyle samo straconych? Marnowanie stuprocentowych sytuacji akurat w tym FM nawet tak nie razi, ba - ja nawet nie zwróciłem na to uwagi i się tego nie czepiam. Za to gra obronna i te hokejowe wyniki to już parodia. Mam nadzieje, że wcześniej jak przed świętami wyjdzie jakaś łata/fix czy cokolwiek, co by to naprawiło.[/quote]
powiem szczerze zaistniałych sytuacji że obrona robi głupie babole czy to moja czy przeciwnika nie zobaczyłem,oraz dziwnych winników również nie[/quote]
Chcesz to Ci mogę podesłać skrina z wynikami u mnie. Ostatnich pięć MOICH meczów to : 3:3 , 6:4, 4:4, 5:0 i 4:2. Normalne? Nie bardzo. Przez połowę sezonu normalne wyniki osiągane przez moją drużynę mogę policzyć na palcach jednej reki. Ale nie chodzi tylko o moją, co kolejkę drużyny przeciwne łapią własnie wyniki 6:4, 5:4, 4:4, 3:3. Oczywiście trafiają się i 1:1, 2:0 czy 3:1, ale nie przesadziłbym jak trafiają się one z taką częstotliwością co te hokejowe. A na dowód, to okej, rozumiem że ostatnia drużyna w lidze po 20 meczach ma debet bramek ponad 60, ale że najmniejsza liczba bramek stracona przez jakikolwiek team, nawet liderujący, po 20 meczach wynosi 30 pare? Nie ma drużyny która straciłaby mniej. A z tego co widziałem to hokejowe wyniki raczej ma większość, więc chyba nie jestem wyjątkiem.
A gra obrony to na moim przykładzie też Ci mogę podać jeden z najświeższych. Pędzi gość drużyny przeciwnej skrzydłem, zaczyna schodzić z niego do środka w pole karne. Cała moja drużyna, która w polu bramkowym (bo nawet nie na obrzeżach!) liczyła pewnie z 10 zawodników, plus formacja ofensywna przeciwnika, których zawodników może było 5, więc sobie możesz wyobrazić jak nakotłowane mogło być w samym polu bramkowym gdzie jest piętnastu ludzi plus mój bramkarz. Zawodnik przy piłce będący na obrzeżach pola karnego wciąż ma piłkę, nie jest przez nikogo atakowany, a żaden z moich dziesięciu ludzi nawet nie kwapi się aby do niego podejść. Więc tak wszyscy szukają sobie miejsca na tych pięciu metrach i co widzę? Gość nie oddaje strzału, tylko podaje piłkę w największy kocioł zebranych tam zawodników. Przewaga liczebna na tak małej przestrzeni wynosi 2-1 na moją korzyść (10moich zawodników, 5 przeciwnika). Powiem Ci że aż się nie zdziwiłem po tylu rozegranych meczach, że piłka dochodzi do przeciwnika, ten sobie zdążył nawet piłkę przyjąć, bierność moich obrońców jaka była tak została, wciąż zawodnik nie został zaatakowany, po przyjęciu zdążył się rozejrzeć i wpakować bramkę obok mojego zawodnika. To że strzelił bramkę z takiej odległości to pal licho. Dziwi mnie czemu gość asystujący w polu karnym nie został przez nikogo zaatakowany mimo tylu ludzi i tak bliskiej odległości, oraz to, że podając w taki kocioł zawodników nikt jej nie wybił
Pytam, ponieważ nie wiem czy ryzykować i zaczynać karierę.[/quote]
Kolego a czy są jakieś problemy gry obronnej ? Prędzej są problemów ofensywie i masę nie wykorzystanych sytuacji ale obrona mi sie spisuje najlepiej od lat. Pozdrawiam.[/quote]
Masę niewykorzystanych okazji? Okej, w moim przypadku pudłuje czasem w dziwnych sytuacjach, ale nie jest ich zbyt wiele. Dowód na to, że po 20 kolejkach mam ponad 50 bramek strzelonych, ale co z tego, jak prawie tyle samo straconych? Marnowanie stuprocentowych sytuacji akurat w tym FM nawet tak nie razi, ba - ja nawet nie zwróciłem na to uwagi i się tego nie czepiam. Za to gra obronna i te hokejowe wyniki to już parodia. Mam nadzieje, że wcześniej jak przed świętami wyjdzie jakaś łata/fix czy cokolwiek, co by to naprawiło.[/quote]
powiem szczerze zaistniałych sytuacji że obrona robi głupie babole czy to moja czy przeciwnika nie zobaczyłem,oraz dziwnych winników również nie[/quote]
Chcesz to Ci mogę podesłać skrina z wynikami u mnie. Ostatnich pięć MOICH meczów to : 3:3 , 6:4, 4:4, 5:0 i 4:2. Normalne? Nie bardzo. Przez połowę sezonu normalne wyniki osiągane przez moją drużynę mogę policzyć na palcach jednej reki. Ale nie chodzi tylko o moją, co kolejkę drużyny przeciwne łapią własnie wyniki 6:4, 5:4, 4:4, 3:3. Oczywiście trafiają się i 1:1, 2:0 czy 3:1, ale nie przesadziłbym jak trafiają się one z taką częstotliwością co te hokejowe. A na dowód, to okej, rozumiem że ostatnia drużyna w lidze po 20 meczach ma debet bramek ponad 60, ale że najmniejsza liczba bramek stracona przez jakikolwiek team, nawet liderujący, po 20 meczach wynosi 30 pare? Nie ma drużyny która straciłaby mniej. A z tego co widziałem to hokejowe wyniki raczej ma większość, więc chyba nie jestem wyjątkiem.
A gra obrony to na moim przykładzie też Ci mogę podać jeden z najświeższych. Pędzi gość drużyny przeciwnej skrzydłem, zaczyna schodzić z niego do środka w pole karne. Cała moja drużyna, która w polu bramkowym (bo nawet nie na obrzeżach!) liczyła pewnie z 10 zawodników, plus formacja ofensywna przeciwnika, których zawodników może było 5, więc sobie możesz wyobrazić jak nakotłowane mogło być w samym polu bramkowym gdzie jest piętnastu ludzi plus mój bramkarz. Zawodnik przy piłce będący na obrzeżach pola karnego wciąż ma piłkę, nie jest przez nikogo atakowany, a żaden z moich dziesięciu ludzi nawet nie kwapi się aby do niego podejść. Więc tak wszyscy szukają sobie miejsca na tych pięciu metrach i co widzę? Gość nie oddaje strzału, tylko podaje piłkę w największy kocioł zebranych tam zawodników. Przewaga liczebna na tak małej przestrzeni wynosi 2-1 na moją korzyść (10moich zawodników, 5 przeciwnika). Powiem Ci że aż się nie zdziwiłem po tylu rozegranych meczach, że piłka dochodzi do przeciwnika, ten sobie zdążył nawet piłkę przyjąć, bierność moich obrońców jaka była tak została, wciąż zawodnik nie został zaatakowany, po przyjęciu zdążył się rozejrzeć i wpakować bramkę obok mojego zawodnika. To że strzelił bramkę z takiej odległości to pal licho. Dziwi mnie czemu gość asystujący w polu karnym nie został przez nikogo zaatakowany mimo tylu ludzi i tak bliskiej odległości, oraz to, że podając w taki kocioł zawodników nikt jej nie wybił
Najnowsze posty