Witam, mam następujący problem:
Regularnie, co sezon (a gram już 4) moja drużyna w okolicach stycznia zaczyna grać przerażający wręcz piach. O ile do połowy sezonu lokuje się w czołówce (3-4 miejsce, 2B3 Liga Hiszpańska) to wraz z początkiem stycznia zaczyna się masakra. Niezależnie właściwie z kim zbieram baty, jeżeli remis lub zwycięstwo to święto. I tak na przykład w ostatnich dziesięciu spotkaniach - 2 wygrane, 1 remis, reszta tęgie lanie. Czasem bardzo tęgie . Z tej okazji do połowy sezonu mam dobre miejsce barażowe, na koniec - ledwo środek tabeli.
Zawodników mam niezłych, dopasowanych do 4-1-2-2-1 (OBP 2x TO 2x, POP, PD/WR, 2xSN, KN) Taktyki mocno nie zmieniam (polecenia indywidualne zależne od sytuacji w meczu. Opanowanie taktyki - perfekcyjne). Z reguły najgorzej wypada obrona (co jest chyba cechą tego FM'a).
Większość bramek po flance, pomimo cofniętej obrony i wysokich obrońców. Jakby nie zagęścili środka i tak ktoś dostawi nogę i tracę bramkę. Albo przeciwnik po prostu przespaceruje sie ze skrzydła i grzmotnie w okno. Mimo, że boczni obrońcy zdają się mieć naprawde solidne staty...
Jedyne co się w miare spisuje to atak - obaj skrzydłowi/SN i napastnik mają tendencję to zabawy w cuda i strzelanie pomimo beznadziejnych sytuacji....
Regularnie, co sezon (a gram już 4) moja drużyna w okolicach stycznia zaczyna grać przerażający wręcz piach. O ile do połowy sezonu lokuje się w czołówce (3-4 miejsce, 2B3 Liga Hiszpańska) to wraz z początkiem stycznia zaczyna się masakra. Niezależnie właściwie z kim zbieram baty, jeżeli remis lub zwycięstwo to święto. I tak na przykład w ostatnich dziesięciu spotkaniach - 2 wygrane, 1 remis, reszta tęgie lanie. Czasem bardzo tęgie . Z tej okazji do połowy sezonu mam dobre miejsce barażowe, na koniec - ledwo środek tabeli.
Zawodników mam niezłych, dopasowanych do 4-1-2-2-1 (OBP 2x TO 2x, POP, PD/WR, 2xSN, KN) Taktyki mocno nie zmieniam (polecenia indywidualne zależne od sytuacji w meczu. Opanowanie taktyki - perfekcyjne). Z reguły najgorzej wypada obrona (co jest chyba cechą tego FM'a).
Większość bramek po flance, pomimo cofniętej obrony i wysokich obrońców. Jakby nie zagęścili środka i tak ktoś dostawi nogę i tracę bramkę. Albo przeciwnik po prostu przespaceruje sie ze skrzydła i grzmotnie w okno. Mimo, że boczni obrońcy zdają się mieć naprawde solidne staty...
Jedyne co się w miare spisuje to atak - obaj skrzydłowi/SN i napastnik mają tendencję to zabawy w cuda i strzelanie pomimo beznadziejnych sytuacji....
Najnowsze posty