[quote="Makaronczterojajeczny"]A ja nie żałuję wydanych pieniędzy. Naprawdę. Uważam , że gra jest zajebista i najlepsza na świecie. Wy ni eumiecie grać , żle ustawiacie taktyki i wogóle o swojakch decydują inne współczynniki np strzał z dystansu i takie tam jeszcze różne.
No dobra dość żartów, Pienędzy nie żałuję bo mogę napisać , ze gra to badziew. Ale niezgadzam się, z ilością swojaków.Ja ich nie mam.1 na sześć meczy. Ale mam za to inne ciekawe spostrzeżenia. Czekając na niskie ligi angielskie wziąłem sobie Legię. Zaczynałem grę 4 razy. Za każdym razem kończyłem ją w momencie porażki w dwumeczu do eliminacji ligi mistrzów. Trzy razy z Irlandczykami dwa razy z drużyną z Izraela. Raz przeszedłem irlandczyków, ale też sobie z tym syfemem w tamtym życiu dałem spokój. Co zauważyłem. Ano w meczu pucharowym nagle przeciwko mnie zaczęły grać cyborgi.I to nie ważne czy z Irlandii czy z Izraela. Za każdym razem. A mecz wcześniej w PE dwumecz po około 20 do zera i po 70 strzałów w dwumeczu. To też kabaret. Wygrywam z Zawiszą 4:1 potem Pogoń 3:0 mecze ładne wszystko gra i nagle w meczu pucharowym kopanina. Cyborgi biją wszystko. Ale zrobiłem analizę bramek. Nie wszystkich, bo mi się nie chciało. Środkiem jednak trochę bramek pada. U mnie jakieś 20%, (ale to z grą nazwijmy ją kombinacyjną).Z dobitek mało jedna albo dwie, z dośrodkowań też wcale nie tak dużo o około 30 %. I co ciekawe więcej pada z płaskich niż z główek. Padają fajne bramki z podań z głębi pola. Za to wolne to kabaret padła jedna i to z 40 metrów.Karny jeden trafiony.[/quote]
Ja mam trochę inne spostrzeżenia. Też zacząłem Legią i o dziwo w tej wersji idę jak burza. No może trochę przesadziłem, ale naprawdę dosyć łatwo się tu wygrywa. Pierwsze porażka w sezonie to było 0-4 z Bayernem w LM. wcześniej seryjnie zdobywane bramki ze słabszymi zespołami. Niespecjalnie wzmacniałem skład, właściwie to kupiłem tylko prawego ofensywnego pomocnika. Kolejną rzeczą która mnie zastanawia to ilości bramek, bo wyniki to mam często hokejowe. Myśle że średnia 4 bramek w meczu to standard.
No dobra dość żartów, Pienędzy nie żałuję bo mogę napisać , ze gra to badziew. Ale niezgadzam się, z ilością swojaków.Ja ich nie mam.1 na sześć meczy. Ale mam za to inne ciekawe spostrzeżenia. Czekając na niskie ligi angielskie wziąłem sobie Legię. Zaczynałem grę 4 razy. Za każdym razem kończyłem ją w momencie porażki w dwumeczu do eliminacji ligi mistrzów. Trzy razy z Irlandczykami dwa razy z drużyną z Izraela. Raz przeszedłem irlandczyków, ale też sobie z tym syfemem w tamtym życiu dałem spokój. Co zauważyłem. Ano w meczu pucharowym nagle przeciwko mnie zaczęły grać cyborgi.I to nie ważne czy z Irlandii czy z Izraela. Za każdym razem. A mecz wcześniej w PE dwumecz po około 20 do zera i po 70 strzałów w dwumeczu. To też kabaret. Wygrywam z Zawiszą 4:1 potem Pogoń 3:0 mecze ładne wszystko gra i nagle w meczu pucharowym kopanina. Cyborgi biją wszystko. Ale zrobiłem analizę bramek. Nie wszystkich, bo mi się nie chciało. Środkiem jednak trochę bramek pada. U mnie jakieś 20%, (ale to z grą nazwijmy ją kombinacyjną).Z dobitek mało jedna albo dwie, z dośrodkowań też wcale nie tak dużo o około 30 %. I co ciekawe więcej pada z płaskich niż z główek. Padają fajne bramki z podań z głębi pola. Za to wolne to kabaret padła jedna i to z 40 metrów.Karny jeden trafiony.[/quote]
Ja mam trochę inne spostrzeżenia. Też zacząłem Legią i o dziwo w tej wersji idę jak burza. No może trochę przesadziłem, ale naprawdę dosyć łatwo się tu wygrywa. Pierwsze porażka w sezonie to było 0-4 z Bayernem w LM. wcześniej seryjnie zdobywane bramki ze słabszymi zespołami. Niespecjalnie wzmacniałem skład, właściwie to kupiłem tylko prawego ofensywnego pomocnika. Kolejną rzeczą która mnie zastanawia to ilości bramek, bo wyniki to mam często hokejowe. Myśle że średnia 4 bramek w meczu to standard.
Najnowsze posty