[quote="mahdi"]@tts0 - Co do wolności słowa - to nie ma nic wspólnego z kapitalizmem. Słyszałeś o mccartyzmie - bezprawnym polowaniu na komunistów (i domniemanych komunistów) w USA?
http://pl.wi(...)kkartyzm
Kapitalizm to: "System ekonomiczny oparty na prywatnej własności środków produkcji, wolnej przedsiębiorczości, wolnym obrocie towarami i usługami oraz na wolnej konkurencji pomiędzy ludźmi. W kapitalizmie występują dwie podstawowe klasy społeczne: przedsiębiorcy (określani też jako kapitaliści, lub w marksizmie – burżuazja) i zatrudniani przez nich pracownicy (w marksizmie – proletariat)[1]. Stosunki między nimi opierają się na ruchu pieniędzy, dóbr i usług."[/quote]
Ten post to chyba nie do mnie. A owa definicja kapitalizmu, to jest niestety kapitalizm wg. Marksa... podczas gdy inni widzą owe klasy zupełnie gdzie indziej..., tj. producenci(przedsiębiorcy+pracownicy) kontra konsumenci(wszyscy ludzie pracy "po pracy". Tu jest prawdziwa wojna... pierwsi chcą robić możliwie najmniejszym kosztem i sprzedać jak najdrożej; drudzy chcą kupić jak najlepszy towar za jak najniższą cenę. Oczywiście, konflikt między "burżuazją" i "proletariatem" istnieje(często nawet bardzo duży), jednak jest to konflikt w obrębie wspólnego interesu, tj. podziału zysku "zdartego" z konsumenta, a zatem ów konflikt nie jest istotą kapitalizmu, bo jest nim ten pierwszy. Bo skąd niby "kapitalista" miałby brać zyski? Z "wyzysku"? Praca dla samej pracy nie generuje zysku...
http://pl.wi(...)kkartyzm
Kapitalizm to: "System ekonomiczny oparty na prywatnej własności środków produkcji, wolnej przedsiębiorczości, wolnym obrocie towarami i usługami oraz na wolnej konkurencji pomiędzy ludźmi. W kapitalizmie występują dwie podstawowe klasy społeczne: przedsiębiorcy (określani też jako kapitaliści, lub w marksizmie – burżuazja) i zatrudniani przez nich pracownicy (w marksizmie – proletariat)[1]. Stosunki między nimi opierają się na ruchu pieniędzy, dóbr i usług."[/quote]
Ten post to chyba nie do mnie. A owa definicja kapitalizmu, to jest niestety kapitalizm wg. Marksa... podczas gdy inni widzą owe klasy zupełnie gdzie indziej..., tj. producenci(przedsiębiorcy+pracownicy) kontra konsumenci(wszyscy ludzie pracy "po pracy". Tu jest prawdziwa wojna... pierwsi chcą robić możliwie najmniejszym kosztem i sprzedać jak najdrożej; drudzy chcą kupić jak najlepszy towar za jak najniższą cenę. Oczywiście, konflikt między "burżuazją" i "proletariatem" istnieje(często nawet bardzo duży), jednak jest to konflikt w obrębie wspólnego interesu, tj. podziału zysku "zdartego" z konsumenta, a zatem ów konflikt nie jest istotą kapitalizmu, bo jest nim ten pierwszy. Bo skąd niby "kapitalista" miałby brać zyski? Z "wyzysku"? Praca dla samej pracy nie generuje zysku...
// Edytowano 2 razy, ostatni raz 17.04.2015 o godz. 21:51
Najnowsze posty