@Jacko: Na raty kupuje się w realnym futbolu oraz w FM-ie, to nic złego. Natomiast cóż... jeśli znasz PA, to niby nie jest nic złego, ale dla mnie taka wiedza odbierałaby przyjemność z rozgrywki i odzierało ją z tajemnicy... Może jestem trochę romantykiem, ale tak już mam... no nic chłopaki, nie przeszkadzam, idę pograć:-)

Tylko przy tamtych ratach pamiętam, że raz kolega ściągnął do CSKA Moskwa Hazarda, choć nie miał na to funduszy. Ale były raty. Był też taki myk jak kasa po występach ligowych. I np. ustawiałeś za Pietrasiaka (wtedy był młody zdolny) 20 mln euro, po 50 płatne, a sprzedawałeś wcześniej i nic nie dostawali... to działało przez kilka FM-ów, potem zastąpili to ratami. Pamiętaj, że FM wtedy to czytał jak kwota transferu, teraz jest to traktowane i tak inaczej. Klub rzadko sprzedaje w ratach za tyle co... za kasę od ręki.

Wiadomo, że nikt nie gra wokół pa, to że czasem po kilku sezonach człowiek się orientuje kto ile dostał nie jest żadnym przestępstwem...

Wmawiaj sobie dalej, że nie cheatujesz.

1. Nie tracisz czasu na wyszukiwanie piłkarzy.
2. Nie marnujesz pieniędzy na transfery.
3. Zawsze wiesz kogo kupić - normalnie grając zdarzają się pomyłki, bo nie znasz jego PA.
4. Wiesz, czy danego gościa sprzedać, bo znasz jego CA i PA.
5. Znasz wszystkie jego ukryte atrybuty. Zapewne też je zmieniasz.
6. Leczysz sobie grajków w edytorze.
7. Sukces drużyny zależy od taktyki i zawodników. Czyli masz już połowę...
8. Zdążysz kupić wszystkie wonderkidy w grze.
9. Znasz każdego newgena koksa z PA -10, więc znowu ubiegniesz rywali.

W ten sposób ułatwiasz sobie grę o jakieś 100x.

GG

Rzadko się Robal zgadzamy, ale tutaj trafiłeś w sedno...

Tak. Zaczynam grę półzawodowcem i zanim mnie stać na 1-2 z tych wonderów to niemal każdy ma już dobry klub, albo jest poza moimi możliwościami finansowymi. Punkt 10. Tielemans ma -10, a na każdym zapisie inaczej się rozwija. Dlaczego? Bo ma losowe atrybuty ukryte i co Ci po tym, że wiesz o jego wysokim potencjale skoro może być tak, że nigdy się nie rozwinie wprzyzwoitego gracza? Np. w Strasbourgu w 14-tce był taki bramkarz... Corentin Schmittheisler. Kompletnie nie wiem jaki miał potencjał, może z -6, masę atrybutów losowych, a ja się uparłem że zrobię z niego reprezenta Francji i zrobiłem. Przypomnę, że to bramkarz, a Strasbourg gra na starcie w 3. lidze. Serio sądzisz, że gdybym grał wg twoich zapisanych reguł męczyłbym się z kimś takim?

Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że to o czym mówisz, żeby to wszystko zmieniać FM Genie nie jest przydatny, bo tam nie można nic edytować. Nawet nie wiedziałem, że można to zmieniać w trakcie gry. A Ty, obrońco moralności, skąd to wszystko wiesz? :-)

[quote="robal15"]Wmawiaj sobie dalej, że nie cheatujesz.

1. Nie tracisz czasu na wyszukiwanie piłkarzy.
2. Nie marnujesz pieniędzy na transfery.
3. Zawsze wiesz kogo kupić - normalnie grając zdarzają się pomyłki, bo nie znasz jego PA.
4. Wiesz, czy danego gościa sprzedać, bo znasz jego CA i PA.
5. Znasz wszystkie jego ukryte atrybuty. Zapewne też je zmieniasz.
6. Leczysz sobie grajków w edytorze.
7. Sukces drużyny zależy od taktyki i zawodników. Czyli masz już połowę...
8. Zdążysz kupić wszystkie wonderkidy w grze.
9. Znasz każdego newgena koksa z PA -10, więc znowu ubiegniesz rywali.

W ten sposób ułatwiasz sobie grę o jakieś 100x.

GG[/quote]

Jakie cheatowanie????????????????????????? Daj spkój człowieku! Każdy gra tak żeby czerpac przyjemność! Nawet jak dowali Lechowi Poznań 2 miliardy euro to każdeo osobista sprawa.

Ja zawsze modyfikuję rzeczywistość FMa po swojemu. Oczywiście nie hardcorowo, ale tak jak ja postrzegam świat futbolu i tak jak postzregam ewolucję piłki nożnej. Np. modyfikuję poziom juniorów w krajach, zmieniam im atrybuty psychiczne i dzięki temu rodzi się więcej rewelacyjnych newgenów. I to jest cheatowanie???? Względem czego niby to jest cheatowanie? To jest mój sposób na rozgrywkę i mam gdzieś chwalenie się swoją karierą, nie narzekam co roku na nadmiar kontuzji, bo ich współczynnik też delikatnie modyfikuję, po prostu cieszę się rozgrywką na mój sposób... Przy czym nie krytykuję tych, którzy nie tykają edytora czy Genie Scouta - ich broszka jak czerpią przyjemność z FMa. Co innego jakbym startował w jakiejś rywalizacji FMowej, wtedy jadę na "czystym" FMie, ale dla siebie robię tak by FM mnie pochłonął, a nie wkurzał, bo ten piłkarz przepakowany, bo tam nie rodzą sie talenty, a bo kontuzje mnie dziesiątkują.

[quote="robal15"]
5. Znasz wszystkie jego ukryte atrybuty. Zapewne też je zmieniasz.
6. Leczysz sobie grajków w edytorze.[/quote]

I tutaj Cię zaskoczę, bo do tych dwóch wymienionych punktów potrzebny jest płatny FMRTE, a ja np. pieniądze wolę wydać na co innego. Pisałem o edytorze dołączonym do gry, gdzie możesz edytować tylko przed rozpoczęciem rozgrywki. Ale to akurat idzie wykryć

P.S. Ukryte atrybuty można pi x oko wyliczyć. Cleon na forum SIGAMES kiedyś to tłumaczył.Na podstawie osobowości o radzenia sobie z mediami. Oczywiście podatności na kontuzje nie wyliczysz i chyba tylko jej.

@Jacko, wiem, bo czytam forum.

Zawodnicy różnie się rozwijają u komputera, jednak w naszych klubach zawsze osiągają maxa. Wystarczy, że ominą go kontuzje oraz będzie grał, ot cała filozofa rozwoju grajka. U mnie zawodnicy osiągają maxa już w wieku 22 lat.

Co nie zmienia faktu, że grając słabymi zespołami nadal wiesz jakiego newgena musisz podpisać w dniu naboru.

[quote="robal15"]Wmawiaj sobie dalej, że nie cheatujesz.

1. Nie tracisz czasu na wyszukiwanie piłkarzy.
2. Nie marnujesz pieniędzy na transfery.
3. Zawsze wiesz kogo kupić - normalnie grając zdarzają się pomyłki, bo nie znasz jego PA.
4. Wiesz, czy danego gościa sprzedać, bo znasz jego CA i PA.
5. Znasz wszystkie jego ukryte atrybuty. Zapewne też je zmieniasz.
6. Leczysz sobie grajków w edytorze.
7. Sukces drużyny zależy od taktyki i zawodników. Czyli masz już połowę...
8. Zdążysz kupić wszystkie wonderkidy w grze.
9. Znasz każdego newgena koksa z PA -10, więc znowu ubiegniesz rywali.

W ten sposób ułatwiasz sobie grę o jakieś 100x.

GG[/quote]

Oczywiście sprawdzenie wszystkiego w Genie Scout rzeczywiście zabija przyjemność z gry, bo eliminuje element zaskoczenia, niepewności. Kopaczy nie leczę edytorem tylko wcześniej wchodzę w spis kontuzji i np. uraz rzepki ma współczynnik występowania 2.5 w skali 3.0 (!) to daje go np. na 1.8. Powiesz, że oszukuję? Ok, ale nie muszę co roku czekać, aż SI łaskawie poprawi FMowy szpital... Generalnie już w samej rozgrywce nic nie spradzwam programem skautującym, bo lubię nie wiedzieć kto jak sie rozwinie tak naprawdę.

@armbi, każdy może grać, jak chce, ale proszę później nie wmawiać ludziom, że tacy ludzie nie ułatwiają sobie gry. A co do kontuzji - ludzie, którzy potrafią grać ich nie mają. Gram trzecią karierę i ani razu nie miałem problemu z kontuzjami. I tak samo ma miliard innych ludzi. Powstało na ten temat już wystarczająco tematów - wystarczy je przeczytać

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 24.04.2015 o godz. 17:58