PLS

A nie wiem czy kolega Robal wie, że atrybut Stabilność formy np. nie wpływa na atrybuty fizyczne, poza tym w "słabszym" dniu obniża CA o około 10 pkt

Ale o czym my tu w ogóle gadamy: spójrzcie na strzały. Gdyby moi gracze byli źli, gdyby nie byli w formie, gdyby byli słabi,gdyby taktyka była słaba, to bym ich tak nie zniszczył. Trudno zwalić winę na grajka, gdy nie potrafi strzelić na pustą bramkę albo na bramkarza rywali, że ma mecz życia zawsze ze mną.

Po prostu ta gra jest tak zaprojektowana. U mnie każdy mecz praktycznie tak wygląda. Nie mogę wygrać wysoko, bo bramkarz ma oczywiście mecz życia...

Proszę mi tu nie wciskać kitu, że od taktyki zależy, czy napastnik strzeli: gola, w słupek, w bramkarza czy w trybuny. Sorry, ale to jest niepoważne.

// Edytowano 6 razy, ostatni raz 28.06.2015 o godz. 23:39

Nie możesz wygrać wysoko? To nie wiem, może to ja mam złą taktykę...
http://i.imgur.com/ktyqPvW.jpg
http://i.imgur.com/zmEnlNv.jpg
http://i.imgur.com/YS0xO39.jpg

Z Legią to se wiesz. Jeszcze pewnie z 10. sezon. Przeciwko burakom.
Twoja taktyka mniej akcji stwarza przeciwko leszczom niż moja przeciwko Realowi, więc ewidentnie masz słabą taktykę

Lechem potrafię lepiej już w pierwszym sezonie...
http://gyazo(...)79e4ee1c

Więc Twój post był zbędny. Tu się krzyczy na fma, a nie wytyka się coś komuś. Bolson już parę razy o tym mówił.

// Edytowano 3 razy, ostatni raz 29.06.2015 o godz. 01:02

Olej gości. Gram drugi sezon i to całe mecze. Pierwszą bramkę z pierwszego celnego strzału tracę na 45-50%. .to co rzuca się w oczy to serie. Nie ma rozrzutu, a są kumulacje. Ja tez strzelam a jakże na 25-30% . Generalnie może nie dwa razy rzadziej ale tak z półtora. 15 procent to są ewidentne idiotyzmy. Nie tak jak w przytoczonym meczy z Realem, ale ja zacząłem w 7 lidze angielskiej. W moją stronę idiotyzmów "0" procent. Generalnie skuteczność komputera jest tak na oko o 50% większa. A to znaczy, ze to nie gra a loteryjka

No to w sumie, jakbym sam kopał w A-klasie. Loteria

Czytam, czytam i nie widzę swojego problemu. Fakt, że dominuję cały mecz, a ktoś mi strzela bramkę mają 1 sytuację już mnie nie rusza, za dużo się nawkurwiałem przy takich sytuacjach. Mam bardzo dziwną opcję. Gdy mam autozapis gracze nagle tracą formę. Na przykładzie wygląda to tak: mam mecz ze średniakiem na wyjeździe - 1:1. Gram z liderem u siebie, 4:2, zadowolony jak nigdy ruszam na mecz z wiceliderem na wyjeździe, wygrywam go 2:1. Jestem wniebowzięty. Autozapis. Gram z ostatnią drużyną, statystyki po równo, 0:3, moi zawodnicy walą w poprzeczki/słupki/prosto w bramkarza/obok bramki. No ok, trudno, zimny prysznic. Gram z przedostatnią drużyną, 0:2, ja mam dwukrotnie gorsze statystyki, wtf? No dobra, gram mecz z beniaminkiem(ja tez nim jestem, ale wcześniej byłem mistrzem niższej klasy rozgrywkowej) do połowy 0:2, a ja nie oddaję celnego strzału, ba, oddałem 1 niecelny, przy 9/4 przeciwnika. Co to kurwa ma znaczyć ?

Ale macie ból dupy z tymi kontuzjami. Też mi padali jak muchy to zmieniłem na panowanie nad piłką,obciążenia przeciętne i mam góra jeden zerwany mięsień na sezon,2-3 tygodniowcyh nie liczę,bo po to mam 20 ludzi w składzie,żeby nie narzekac na L4. Zauważyłem,że olbrzymi wpływ na efekt końcowy 100% sytuacji ma fragment boiska z jakiego jest rozgrywana akcja. Ja gram 4-3-1-2,środkiem,z głęboką linią obrony,podania w pole karne ale nie na wolne pole. Jak gram z rywalem,który rzuca wszystko na skrzydła to bardzo często ma więcej strzałów niż ja a wygrywam 3-0,4-1, po prostu ze środka idą najlepsze sytuacje. W dodatku boczni obrońcy mają funkcje ataku więc oni robią u mnie za skrzydłowych. Dzięki temu jestem nie do powstrzymania w Ligue 1.Miałem wicemistrza w pierwszym sezonie grając Nantes,Niceą,Saint Etienne i Bordeaux.Grunt to dobrze dobrac role piłkarzom. Według mnie ma to kluczowe znaczenie.

[quote="PDrasta"]Czytam, czytam i nie widzę swojego problemu. Fakt, że dominuję cały mecz, a ktoś mi strzela bramkę mają 1 sytuację już mnie nie rusza, za dużo się nawkurwiałem przy takich sytuacjach. Mam bardzo dziwną opcję. Gdy mam autozapis gracze nagle tracą formę. Na przykładzie wygląda to tak: mam mecz ze średniakiem na wyjeździe - 1:1. Gram z liderem u siebie, 4:2, zadowolony jak nigdy ruszam na mecz z wiceliderem na wyjeździe, wygrywam go 2:1. Jestem wniebowzięty. Autozapis. Gram z ostatnią drużyną, statystyki po równo, 0:3, moi zawodnicy walą w poprzeczki/słupki/prosto w bramkarza/obok bramki. No ok, trudno, zimny prysznic. Gram z przedostatnią drużyną, 0:2, ja mam dwukrotnie gorsze statystyki, wtf? No dobra, gram mecz z beniaminkiem(ja tez nim jestem, ale wcześniej byłem mistrzem niższej klasy rozgrywkowej) do połowy 0:2, a ja nie oddaję celnego strzału, ba, oddałem 1 niecelny, przy 9/4 przeciwnika. Co to kurwa ma znaczyć ?[/quote]

Coś w tym musi być, zawsze po wydaniu nowej edycji testuję ją przez 4-5 sezonów na różne sposoby. I tak jak pieszesz jest coś takiego że po zapisie gry moze się coś takiego zdarzyć. Bywa że masz super formę zapisujesz. wychodzisz z gry aby do niej wrócić wieczorem i dupa masz fatalną serię. Ponad to przy save/load zauwazylem, ze są tzw mecze ktorych nie da się wygrać. jesteś powiedzmy druzyną czołowki i grasz ze slabeuszem i przegrywasz z nim, zdarza się w końcu ten 1na10 mecz sa w stanie z Tobą wygrać ale przy save/load oni wygrywają 9/10

Są też tzw mecze totalne, przegrywasz po 1 strzale przeciwnika kiedy dominujesz a walisz po slupkach, poprzeczkach, marnujesz karne i na dodatek jak zwykle przeciwko Tobie rywal ma mecz sezonu. Najlepsze jest to, że GK rywala ma zawsze mecz zycia z Tobą.

Na koniec sa schematy, jak się długo gra to się da zauważyć czesto powtarzające się jotę w jotę rozegrania spotkań. Plusem jets to, że jak poznasz to jesteś w stanie zapobiec katastrofie.