Trudno mi powiedzieć czy to błąd, ale nie bardzo wiem co z tym fantem zrobić. Gram Juventusem, ukończyłem pierwszy sezon z dużą przewagą nad resztą stawki w lidze, nie przegrywając przy tym żadnego meczu. W 1/8 LM trafiłem na Real, który pokonałem dwukrotnie (3:0 i 1:0). Problem pojawił się w 1/4, gdzie trafiłem na Videoton (mistrz Węgier w 1/4?), który totalnie mnie zdominował i przegrałem 3:0. Wydało mi się to dziwne, więc wczytałem grę, aby rozegrać mecz ponownie. Wczytywałem jeszcze kilkukrotnie (może nawet kilkunastokrotnie), celem uzyskania satysfakcjonującego mnie rezultatu (zaznaczam, że w Serie A i poprzednich meczach LM nie robiłem niczego podobnego). Zmieniałem mentalność, ustawienie, taktykę, skład - na nic. Aż w końcu udało mi się zremisować 1:1 (mecz na Węgrzech). Z drugim meczem cyrk był podobny, ale głęboko wierząc, że jest to bug - wczytywałem grę do skutku. Do diabła, nie mogłem przecież odpaść z mistrzem Węgier. Awansowałem i trafiłem na Trencin, klub ze słowacji. Pierwszy mecz (wyjazd) przegrałem 5:3, drugi po kilku podejściach (ta sama historia co z Videotonem) wygrałem 2:0 i udało mi się awansować. W 1/2 było PSV (5:1 i 0:1) W finale trafiłem na City, które pokonałem dość gładko - 3:1, bez żadnego wczytywania.
W fazie grupowej widziałem również "Qarabag Agdam", który ugrał 4 punkty na Chelsea i z grupy nie wyszedł tylko przez gorszy bilans bramek. Każda z w/w drużyn miała cholernie trudną grupę i powinny zostać zeżarte, a mimo to wyeliminowały znacznie mocniejsze drużyny od siebie.
Podobne rewelacje zdarzały mi się również w sparingach, jak np. sparing kończący okres przygotowawczy przegrałem 16:0 (!!), wystawiając na niego najmocniejszy skład. Grałem wtedy z jakąś ekipą z Islandii. Co ciekawe, te same przygody mają moje drużyny U-20 i U-18, które nieźle radzą sobie w swoich ligach, a w młodzieżowych pucharach potrafią zebrać koszmarne baty od drużyn z jakichś dziur.
Te "trudne mecze" zdarzają się tylko z teoretycznie znacznie słabszymi drużynami i prawdopodobnie dotyczą one również drużyn sterowanych przez komputer (wspomniany wcześniej Trencin wyeliminował Barcelonę w 1/8).
Zdarzyło się komuś coś takiego? Podejrzewam, że może mieć to jakiś związek z generowaniem zawodników. Np. Trencin twierdzi że ma tylko jednego zawodnika - Ryana Koolwijka. Może gra tworzy jakichś mega kozaków i to dlatego nawet u siebie nie mogę ich zdominować? Podczas meczów nie mogłem podejrzeć statystyk zawodników, poza Rayanem, więc nawet nie wiem kto był po drugiej stronie.
wcześniej grałem na wersji pirackiej (w celu wypróbowania, 140 złotych nie chodzi piechotą, więc chciałem sprawdzić z czym to się je) i wszystko działało OK (poza losowymi nazwiskami :E), na legalnej wersji zaczynałem wszystko od nowa.
// Edytowano 1 raz, ostatni raz 03.12.2015 o godz. 01:06
Najnowsze posty