Wg mnie jest dokładnie na odwrót-gra jest dużo trudniejsza iż FM16(lub niej dopracowana). Przed chwilą skończyłem sezon grając OM-mimo kosmicznych wzmocnień na każdej w sumie pozycji,atrybutów grajków rzędu 15-16 (a przeciwników 12-13) dostawałem równy wpierdol i uważam że ta odsłona gry jest najbardziej frustrująca z tych w które grałem.Ostatni mecz z Bastią przegrałem 4:7 mimo prowadzenia 3:1 i nie wykonywania żadnych nerwowych ruchów.Po przerwie pajace wpuściły takie szmaty że aż żona mnie opierdzieliła bym się uspokoił bo bluzgi leciały pod sam sufit. Wg mnie najgorsza jest defensywa-krycie to dno i metr mułu.Podobnie rzuty rożne-milion razy wykonawca rzutu rożnego po kopnięciu piłki idzie sobie wolniutko mimo że niedaleko jest przeciwnik który ten róg przechwycił-no sorry....co do finansów to chyba zależy od klubu-ja nie narzekam ale OM serio daje duże pieniądze a ja akurat kupować lubię i sprawia mi to dużą przyjemność.Gram OM nie ze względu na kasę ale po prostu lubię ten zespół-a na przykład nigdy nie zagrałbym PSG czy Realem.Podsumowując gra jest na pewno najbardziej frustrującą odsłoną serii albo jestem po prostu cienki,albo jedno i drugie.

A to ciekawe co piszesz. Ja akurat nie lubię transferów w pierwszym sezonie, bo robią ferment w szatni. Przyjdzie 1 lub 2, ale to i tak na zasadzie uzupełnienia składu. Wyznaję zasadę, że najpierw trzeba poznać swój zespół i jak każdy zawodnik gra, a dopiero gdy poukładamy wszystko można szukać wzmocnień tam gdzie ich naprawdę brakuje. Przekładając FM-a na życie rzadko kiedy jakiś trener, który robi rewolucję na start uzyskuje dobre rezultaty. Czytałem wywiad Karola Cłapy na igol i muszę zgodzić się z kwestią, że piłkarze są o wiele bardziej responsywni. Wszelkie zmiany widać łatwiej gołym okiem, takie jak te wspomniane o wysokości linii def. Lubię sporo zmieniać w taktyce w trakcie spotkania i widzę jak moi zawodnicy przynajmniej starają się te polecenia wykonywać. Ich efekty są uzależnione od poszczególnych umiejętności co oczywiste

Co do zgrania zespołu to się zgadzam-musi być i już.11 niezgranych chłopaków nie będzie tworzyć zespołu -to prawda.Ale jak wytłumaczyć to że poziom zgrania jest wysoki a oni dalej grają jak zbieranina jedenastu spod budki z piwem?I to pod koniec sezonu-ostatni mecz i taka wpadka!Sam przyznaj-jest sztuką prowadzić 3:1.mieć lepszych piłkarzy,taktykę "kontrola" i w efekcie po przewie dostać 6 jeszcze bramek w plecy...czyli co-może tamten manager to jakiś cudotwórca?Co im powiedział w szatni że walili mnie jak w bęben?A odnośnie zmian taktyki to czasem mam wrażenie że cokolwiek bym nie wcisnął to i tak nic z tego...głęboka linia defensywy+utrzymuj pozycję a mimo to stoją w środku boiska i pilnują koła.Więcej bezpośrednich podań? Grają króciutko itd itp.Jedynie czego słuchają to szerokość pola gry.Bramkarze? hehehee-jak ustawić by podanie trafiało do adresata?Mam Zoeta,reprezentant Holandii,dobry gracz....np na 20 podań celnych jest 5 No jakiś cyrk żeby reprezentant nie umiał wykopać celnie piłki!

Wiesz, cuda zawsze się zdarzają A co do tego, że cokolwiek byś nie wcisnął to nie wiem, bo nie wiem jak grasz i jakie zadania przypisujesz danym zawodnikom. Jeśli chodzi o ustawienie stylu to wg mnie bardzo ważna jest spójność, więc to, czy gramy defensywa, czy kontrola już na starcie określa nastawienie naszych zawodników. Ale to taka oczywista oczywistość.

W FM17 gra skrzydłami i Odgrywający-Atak na szpicy robią mi robotę za każdym razem. Ale bardzo często zdarza się, że przychodzi marzec/kwiecień i drużyna gubi formę, wtedy się trzeba czasem trochę napracować, naanalizować, nakombinować w taktyce i rozmowach, żeby zacząć znowu wyciągać dobre wyniki i nie stracić dobrej pozycji w lidze.

Nie grajcie skrzydłami i bardzo wysuniętymi obrońcami, to wtedy gra będzie trudna.

Grałem skrzydłami+wysunięci obrońcy-dostawałem wpierdol.Grałem środkiem-raz było spektakularne zwycięstwo i aż przyjemnie się mecz oglądało a najczęściej i tak była mizeria.Zespól pyskował że sobie nie radzę z prowadzeniem drużyny ale jak popatrzyłem w statystyki to 2 napastników przez 6 meczów zdobyli jedną bramkę-no to sorry-jak mam wygrywać?

Może Machlak Ci odpowie na to pytanie Kappa

Z tą taktyką bywa różnie, wg mnie wersja FM 17 jest bardziej losowa od FM 15 w którą grałem wcześniej. Na początku każdej wersji próbuje ją rozgryźć w następujący sposób: mając następny mecz z dużo mocniejszą drużyną zmieniam taktykę: gram z kontry, mniej pressingu, próba gry skrzydłami (jak mam szybkich, dobrych skrzydłowych), i w ogóle kombinuje by przechytrzyć przeciwnika który na papierze powinien mnie zmieść w pył. W tej wersji to się nie sprawdza, dostaje się w dupę. A później próbuje ten sam mecz rozegrać na swojej standardowej taktyce, np Lazio gram z Juve na ofensywie, tak samo jakbym grał z Capri czy innym ogórkiem. I okazuje się że zespół gra lepiej! Dlatego w tej wersji, inaczej jak w poprzednich, prawie nie zmieniam taktyki w trakcie sezonu, niezależnie z kim gram. Co innego w trakcie meczu, czasami jak się nie klei coś zmienię, ale raczej kosmetycznie.
Ostatnia sytuacja z Lecha. W meczu z PSV wystarcza remis by zapewnić sobie 3 miejsce w lidze mistrzów. Więc przed meczem zmieniam trochę taktykę, zaczynam lekko cofnięty i z kontry, wszak faworytem nie jestem. Po 22 minutach przegrywam 0-2 i gram piach. Zmiana na standardowe ustawienie czyli kontrolę, wyższy pressing, szerszą grę i mecz kończy się dramatycznym 3-3. Więc się pytam, po co kombinować przed meczem?
Inna sprawa jak gra przestaje się kleić w trakcie sezonu przez kilka meczów. Dopiero wtedy zaczynam coś zmieniać w taktyce wyjściowej na mecz.