Cześć.

W FM 17 obserwowałem frekwencje na przykładzie Legi.
Wnioski jakie zauważyłem.
Frekwencja w dużej mierze zależy od średniej z ostatnich lat.
Na mecze typu "odwieczny rywal" przychodziło ok 2 tyś kibiców więcej niż normalnie( przy średniej frekwencji 20 tyś).
Przez cały sezon frekwencja wahała się -10% +10% (liga krajowa). W pucharach przychodziło ok 20% kibiców mniej.
W Lidze mistrzów dla większości meczy frekwencja nie odbiegała od ligi, z wyjątkiem meczy z drużynami 4-5 gwiazdkowymi. W tym przypadku bywało różnie. Stadion zapełniałem maks 2 razy w sezonie i to tylko gdy grałem w LM z potężnym rywalem lub w lidze krajowej raz udało mi się zapełnić, gdy grałem z Lechem o mistrzostwo.

Przyrost frekwencji co roku (pod warunkiem zdobycia mistrza kraju i awansu do grupy rozgrywek między państwowych)
Nigdy nie przekroczył 10% (zazwyczaj 3%-6% wzrostu frekwencji).
Warto zauważyć, że znaczącą role we frekwencji ma zajmowana pozycja w lidze w aktualnym sezonie.

No i wlasnie o to mi chodzi. 4 gwiazdkowa druzyna albo odwieczny rywal. Ciekawe dlaczego nie sa w stanie zrobic czegos takiego ze powiedzmy takim Wardarem dochodze do barazu o LM i trafiam tam na powiedzmy Maribor ktory ma chyba ze 3 gwiazdki i potega nie jest ale ranga meczu wiadomo jaka wielka kasa i prestiz a tam troche wiecej ludzi niz na waznym meczu ligowym. Fajnie jakby zrobili cos takiego ze niezaleznie od rywala stadion wypelnia sie bo zespol gra arcywazny mecz.

Nawet Fmrte tu nie pomoze bo jak sobie ktos podwyzszy frekwencje to cala a nie na takie konkretne istotne mecze.