nie da sie niestety... moja propozycja jest taka jak nie chcesz go trzymać nawet w rezerwach to sprzedaj go za mała cene do jakiegos beniaminka lub sredniaka w lidze i po kłopocie...

mam sprzedac takiego gracza, fakt kompletnie bez formy Paula Scholesa, legende MU, ktory wart jest ... 2mln ?

[quote=Squeeze]mam sprzedac takiego gracza, fakt kompletnie bez formy Paula Scholesa, legende MU, ktory wart jest ... 2mln ? [/quote]

jak go nie chcesz trzymać to to bedzie dla Ciebie najlepsze rozwiazanie...

Klubowej legendy pokroju Paula Scholesa się nie sprzedaje
Bez znaczenia czy jest wart 0,5 czy 2 czy nawet 8 mln. To że jakiś gracz (nawet tak dobry i zasłużony) jest chwilowo bez formy nie znaczy że już zawsze będzie bez formy. Wiadomo ze lata lecą i z roku na rok jego atrybuty będą spadały ale w przypadku takiego gracza musisz stworzyć indywidualny (pod niego - biorąc pod uwagę wiek oraz pozycję na boisku) reżim treningowy w sezonie przygotowawczym oraz podczas sezonu.

Dodatkowo musisz pamiętać o tym że gracze pokroju Scholesa, Giggsa czy Nevilla z miesiąca na miesiąc/z sezonu na sezon będą słabsi fizycznie tzn nawet jeśli w dniu meczu ich kondycja będzie=100 to oni nie będą w stanie rozegrać całego spotkania na pełnych obrotach a nawet jeśli zagrają całe spotkanie to nie będzie już to ten sam poziom co kilka lat temu..

Graczy doświadczonych i jeszcze dobrych technicznie i posiadających tak spore doświadczenie warto wpuszczać z ławki na ostatnie 15-20 minut a może i nawet na ostatnie 30min. Tyle na boisku to na pewno wytrzymają kondycyjnie a swym doświadczeniem, spokojem i opanowaniem mogą niejednokrotnie przyczynić się do zwycięstwa.

Jeśli widzisz że tego typu gracz "zaniżył loty" to zrób mu "suszarkę" tzn skrytykuj po słabszym występie w interakcji z nim. Takie wejście na ambicję powinno pomóc. Jeśli jednak nie pomoże i stwierdzisz że taki Scholes swoją postawą na boisku i na treningach nie zasługuje na to by grać w pierwszym składzie albo nawet na ławkę rezerwowych się też nie będzie załapywał to...zostaw go w drużynie. Nie sprzedawaj, nie zwalniaj.
Przydziel go jako mentora dla jakiegoś młodego i utalentowanego pomocnika ze składu juniorów. Co najmniej kilku utalentowanych młodych graczy może on wprowadzić w arkana piłki nożnej nim sam zawiesi buty na kołku...

Użytkownik uznał post za pomocny

Podpisuje się pod słowami qstosha. Takich piłkarzy, legend klubowych się nie sprzedaje. Jeśli nie chcesz wystawiać go w pierwszym składzie, zawsze możesz zasilić nim drużynę rezerw, a Scholes nawet jeśli nie ma formy, będzie dobrym wzmocnieniem dla owej drużyny rezerw. Ponad to taka decyzja o sprzedaniu klubowej ikony może niespodobać się kibicom i członką zarządu.

Pozdrawiam.

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 05.02.2010 o godz. 16:54

Ja tam jakoś nie widziałbym problemu, żeby legendę klubu, jeśli od długiego czasu piaszczy sprzedać. Oczywiście jeśli zarabia krocie, nie zgadza się na redukcję zarobków, a pieniądze są mi potrzebne, w innym wypadku czekamy do końca kontraktu i Adios.

U mnie Raul nie gra od pół sezonu, czasem siedzi na ławce a się nie burzy - ciągle ma znakomite. Jest to już trzeci sezon, w 1. i 2. był w czołówce strzelców, mimo że zawsze ode mnie był ktoś od niego lepszy. W 1. sezonie R.v.N (Król Strzelców) a w 2. Carlos Vela, również Król Strzelców. W 3. sezonie nie gra praktycznie w ogóle, bo choć na pewno by sobie poradził postanowiłem stawiać na Velę, Rooney'a i Laurito. Raul nie gra, a że jest gwiazdą klubu nie sprzedam go. Całe szczęście, że ma wciąż znakomite. Tyle, że ja gram w 09.

Rozbawiło mnie twoje pytanie. Jak wyobrażasz sobie rozmowę menedżera z 30-letnim piłkarzem, w której menedżer mówi mu, że powinien zakończyć wcześniej karierę bo nie będzie grał, a że jest legendą to nie sprzeda go. To by było zabawne

Widze, że parę osob gra podobnie jak ja
Nie mam serca żeby sprzedawać legendę.W 2009 miałem takiego grajka który przez całą karierę grał w moim klubie.Jak go tu wywalić jak się pamięta te niezwykle i dramatyczne momenty, jak strzelał bramkę na wagę mistrzostwa, jak zbierał drużynę w kryzysie, jak uczył młodszych być bardziej zdeterminowanym i pracowitym.Nie potrafię.Wpuszczałem go nawet żeby wyśrubował na maxa rekord w ilościu meczów dla klubu.Gdzieś 600 zaliczył. Zostawił po sobie godnego następce. W sumie to chyba mam jeszcze zapisaną grę i on jeszcze nie zakonczyl kariery i ma chyba 35 lat. Muszę do niego wrócić. Jeszcze z 3 sezony da rae pograć

A żeby poszedł na emeryturę to po prostu trzymać po za składem i jak będzie miał już z 32/33 lata to pójdzie sobie na emeryturę