Bristol Rovers - Na podbój Anglii [#6]
Hej, cześć, siemanko... Witam w szóstym wpisie z mojej przygody w Anglii. Za sterami Bristol Rovers mijają mi właśnie 3 lata... To już całkiem długi okres, ale przede mną jeszcze kilka długich lat, o ile zdrowie pozwoli. Ostatnio nieco mniej czasu mam na grę w Football Managera 2017 i jest mi z tego powodu trochę źle, bo chciałbym posuwać tę karierę szybciej, w końcu coraz mniej czasu zostało na grę w FM 17... Premiera FM 18 zbliża się wielkimi krokami.
Zimowe transfery...
Dobra, czas zająć się podsumowaniem ubiegłego sezonu, a standardowo zaczniemy od transferów przeprowadzonych w zimie. Było ich bardzo niewiele, właściwie tylko jeden kontrakt podpisaliśmy.
Richie Towell, 27 lat, środkowy pomocnik - bardzo ciekawego zawodnika wypatrzyłem na środek pola, a że ta pozycja dość kulała u nas to postanowiłem go sprowadzić do nas - z wolnego rynku.
I już koniec transferów, szybko minęła nam zima. Funduszy brakowało, trochę pomysłów zabrakło kogo sprowadzić... I tak oto zostaliśmy z jednym wzmocnieniem już do końca okienka.
Styczeń
Zima trwała w najlepsze, a styczeń czekał nas pracowity. Już pierwszego stycznia mieliśmy mecz ligowy z Wolves, z którymi bardzo pechowo przegraliśmy 2-3. Odkuliśmy to sobie zwycięstwem w pięknym stylu z Huddersfield 5-1 w Pucharze Anglii w 3ciej rundzie, ale potem było znów nieciekawie.
Luty
Luty miał być miesiącem lepszym i pewnym sensie taki był. Poznaliśmy rywala w czwartej rundzie Pucharu Anglii - Tottenham. Nie liczyłem na zbyt wiele, ale nie miałem zamiaru się poddać. W pierwszym meczu 1-1 dość szczęśliwy remis dla nas. W meczu powtórkowym 2-1 to był najmniejszy wymiar kary dla Tottenhamu. Później okazało się że w piątej rundzie czekają na nas Czerwone Diabły których także się nie przestraszyliśmy i zremisowaliśmy 0-0. Na mecz powtórkowy musicie poczekać do marca.
Marzec
Ten miesiąc zapowiadał się niezwykle ciekawie, głównie ze względu rewanżowego meczu z Manchesterem United. Niestety "Czerwone Diabły" ustawiły nas do pionu, rozbijając nas 1-3. W lidze też kiepsko graliśmy, dopiero na dwa ostatnie spotkania się ogarnęliśmy.
Kwiecień
Trzeci sezon mojej kariery w Bristol Rovers dobiegał powoli końca, niestety wylecieliśmy z pierwszej 6 na dobre i uplasowaliśmy się gdzieś w środku tabeli Championship. Oczywiście to żadne rozczarowanie, bo mieliśmy walczyć o utrzymanie, a my przez ponad połowę sezonu dawaliśmy kibicom nadzieję na awans, więc niema czym się martwić.
Maj
Maj, maj, czyli pożegnanie z sezonem 2018/19. Zostały ostatnie dwie kolejki Sky Bet Championship, ale niekoniecznie ładnie pożegnaliśmy się z kibicami w tym sezonie, choć zagraliśmy dobre mecze, wynik ich nie odzwierciedlał.
PODSUMOWANIE SEZONU 2018/19:
Po 46 kolejkach uzyskaliśmy bilans 18-12-16 (Z-R-P) uzyskując dzięki temu 66 punktów, które wystarczyły aby zająć miejsce w środku tabeli - na 13 pozycji. Poniżej prezentuję tabele sezonu, warto zwrócić uwagę na Sheff Utd. którzy awansowali dopiero co do Championship, a mieli okazję wejść do Premier League w barażach, ale niestety w finale polegli 1-6...
Jeszcze wrzucam Wam kilka screenów, podsumowujących sezon 2018/19...
Na zakończenie screen prezentujący formę naszej gwiazdy - istny geniusz. 31 bramek i 14 asyst, genialne osiągnięcie...
To już koniec mojego pierwszego sezonu na zapleczu Angielskiej Ekstraklasy, a trzeciego w klubie Bristol Rovers. Na przyszły sezon planuje nieco przebudować zespół, aby spróbować powalczyć o pierwszą szóstkę. Choć wiem, że to być może zbyt wcześnie to jednak postaram się o nią powalczyć, ale boisko zweryfikuje czy coś z tego będzie. Do usłyszenia w następnym wpisie!